Psychopata. Keith Ablow Wydawnictwo: Rebis Cykl: Frank Clevenger (tom 4) kryminał, sensacja, thriller. 315 str. 5 godz. 15 min. Szczegóły. Kup książkę. Frank Clevenger, znany psychiatra, chce uciec od rozgłosu i skupić się na problemach swego adoptowanego syna. Nadaremnie.

Liczba wyświetleń: 431Prawdę mówiąc w większości przypadków ofiary w pełni zasługują na swój los. Bo jeśli ktoś jest głupi jak owca i ulega prostackiej, ale zmasowanej propagandzie, nie zasługuje na nic 1: ENERGETYKA JĄDROWAKto i dlaczego pobudował elektrownie jądrowe w Japonii, w jednym z najbardziej sejsmicznie niespokojnych krajów świata? Co więcej, w kraju, który już raz został tragicznie doświadczony i naocznie przekonał się, jak bardzo groźna jest energia jądrowa?Japonii energia jądrowa nie jest do niczego potrzebna, ponieważ Japonia leży w tzw. „ognistym pierścieniu Pacyfiku”, czyli obszarze wysokiej aktywności sejsmicznej, gdzie znajduje się rekordowa ilość czynnych wulkanów i gdzie zdarza się równie rekordowa ilość trzęsień ziemi. Wynika z tego, że Japonia ma nieograniczony dostęp do zasobów geotermalnych. Nie trzeba ich szukać i nie trzeba się do nich dokopywać na wielkie głębokości tak jak w Polsce, ponieważ gorąca woda jest tuż pod ziemią, a nawet wypływa na „Wieczorze Radia TokFm” pewien bardzo uczony pan profesor, specjalista od energetyki jądrowej, wytłumaczył słuchaczom, jak produkuje się prąd (jeśli ktoś spał na lekcjach W SZKOLE PODSTAWOWEJ!!! i tego nie wiedział, to mógł się oświecić). Otóż bierze się wodę, podgrzewa się ją do temperatury wrzenia, aby uzyskaną tym sposobem parą wodną napędzać turbiny, produkujące tę cenną energię, bez której nasza cywilizacja nie może mój Boże, ta wiedza wprost mnie poraziła! Po latach słuchania kretyńskiej propagandy lobby atomowego byłam bliska uwierzenia, że moja wiedza na ten temat jest zupełnie fałszywa i że do produkcji prądu potrzebny jest węgiel. Jakże się więc wzruszyłam, słysząc, że wielce uczony pan profesor podał taką samą (prostą jak konstrukcja cepa) wersję prawdy, jaka kołatała w mojej starej kochani? Do produkcji prądu POTRZEBNA JEST ZWYCZAJNA, CZYSTA, GORĄCA WODA!!!Wystarczy wywiercić dziurę, wsadzić w nią rurę i pompować do woli! Im głębsza dziura, tym gorętsza woda. Woda z głębi ziemi jest wrząca, ale nawet gdyby nie była, wystarczyłaby odrobina gazu, żeby ją dogrzać do odpowiedniej temperatury. Minimum energii i produkcja prądu idzie pełną (nomen omen) propaganda wmówiła Japończykom, że do produkcji prądu potrzebny jest jakiś węgiel albo inny gaz albo jakieś tajemnicze surowce kopalne, a oni przecież ich nie mają. Ale nawet jakby mieli, to nie mogliby ich używać, bo jest globalne ocipienie i nie wolno. Nie nada. Nie lzia!Wygląda na to, że w japońskich szkołach poziom edukacji jest poniżej wszelkiej krytyki. Bo gdyby był trochę powyżej, to japońskie dzieci wytłumaczyłyby rodzicom, że nie potrzeba im węgla, lecz gorącej wody i że politycy robią ich w geotermia jest tylko w Japonii, ale i u nas i w całym szerokim świecie również. Pamiętacie aferę z Ojcem Dyrektorem, który ośmielił się ogłosić „nielegalną” zbiórkę kasy na badania geotermalne? Pamiętacie ten nieludzki jazgot naszych „wolnych” mediów, które wylewały kubły pomyj na tego renegata i pasterza moherowych baranów?A dlaczego geotermia jest zakazana?A z bardzo prostej przyczyny: bo psychopaci na tym nie mogliby zarabiać swoich ukochanych pieniążków, dla których gotowi są zasmrodzić i zalać g…nem całą planetę (używając przy tym pięknych, „ekologicznych” haseł do mącenia w słabych rozumkach sheeplów). Gorąca woda jest za darmo. Nie można zadłużyć kraju, który z niej korzysta, bo nie ma pretekstu do zainwestowania potężnych funduszy w tzw. „infrastrukturę”.Jeśli zainwestuje się w infrastrukturę przy budowie szybów naftowych i ropociągów, to kraj posiadający złoża ropy do końca świata musi pompować całą swoją ropę w rury dobroczyńcy, a co miałby pompować w tę infrastrukturę kraj mający zasoby geotermalne? Wodę??? Wolne żarty! Wodę to sobie sami weźcie!Elektrownia atomowa to zupełnie co budowa kosztuje majątek. Trzeba też wykupić prawa patentowe. I wybulić kupę kasy na przeróżne systemy bezpieczeństwa. Do tego potężne komputery z wyrafinowanym (i w związku z tym bardzo drogim) oprogramowaniem do zarządzania skomplikowanymi procesami. I wzbogacone pręty uranowe. I utylizacja śmiertelnie groźnych odpadów radioaktywnych. I wiele, wiele innych kosztów, które sprawiają, że „najtańsza” na świecie energia jądrowa na końcu (u nabywcy) okazuje się cholernie jeśli wszystko pierdyknie?Pan profesor solennie zapewniał, że energia jądrowa jest najczystszą i najbezpieczniejszą energią na świecie. Bo tak naprawdę to „atomowa” to jest elektrownia węglowa. Bo to ona produkuje skażenie radioaktywne. Bo węgiel jest radioaktywny i nie wolno go spalać. I dalej uspokajająco ćwierkał, że w Fukushimie zupełnie nic się nie stało. Bo zabezpieczenia są tak genialne, że wystarczy lekki wstrząs, żeby cały proces zatrzymał się w jednej chwili. Dlatego nie doszło tam do żadnego skażenia, a że wybuchał wodór to co to komu szkodzi? Wyprodukował tylko trochę czystej (a broń Boże nie radioaktywnej, skądże znowu!) wody i to wszystko. Nic się nie stało, mimo że elektrownię zalało, co nie było przewidziane, bo tam przecież był 6-metrowy mur. No kto mógł przewidzieć, że fala będzie miała 15 metrów? Po co budować wysokie mury, skoro można niskie? Prowadzący program pobekiwał z zachwytu, a mnie bebechy się przewracały. Ale cóż, nie od dziś wiadomo, że ze mną jest coś nie tak. Ciekawe tylko, dlaczego wysiedlono całą ludność z okolicy tej elektrowni? Wygląda na to, że zabrano ich stamtąd tak, jak stali. Nawet nie zdążyli zabrać swoich psów ani spędzić krów, pasących się na łąkach, przez co zdezorientowane zwierzaki chodzą po okolicy, dziwiąc się bardzo, że ludzie gdzieś 2: GAZ ŁUPKOWYSkarb bezcenny. Takie skarby ukryte są pod ziemią, jakżeby mogły się zmarnować?! Trzeba je wydobyć i zarobić kupę kasy! Kasa ponad w TV pokazuje wianuszek błękitnych płomyczków i logo firmy, a słodki głos szemrze: „czysta, ekologiczna i tania energia”. Gdzieś w tle miga wredna, psychopatyczna morda Chenney’a… A w TVN-ie wyraźne zaniepokojenie… naród już coś wie i zaczyna szemrać, ale co tam, wystarczy odrobina fachowej propagandy we wszystkich mediach i sheeple uwierzą we wszystko, co im wmówimy. A kiedy przejrzą na oczy będzie już za późno, ich kraj będzie już nie ich, co więcej będzie tak zdemolowany i zdewastowany, że można będzie ogłosić w nim stan klęski ekologicznej, ale oni sami będą zrujnowani i tak schorowani, że nie będą mieli siły walczyć, więc będą mogli w d… nas ludzie dowiedzieli się prawdy o gazie łupkowym, które medialna propaganda przedstawiała jako cud, który zamieni nas w śpiących na złotych łóżkach szejków gazowych? Z filmu w nim ludzi, którzy połaszczyli się na kilka tysięcy dolców „za nic”, czyli za wydzierżawienie ziemi firmom szukającym gazu. Dali się nabrać jak dzikusy na kolorowe szkiełka. Zamiast sprawdzić co im proponują i dlaczego tak dużo (lub przeciwnie – tak mało) za tę dzierżawę, zgodzili się, bo szum zielonych papierków sprawił, że przestali myśleć. I obudzili się z ręką w nocniku. Ich woda skażona jest śmiertelnie trującymi chemikaliami, przesycona gazem aż syczy, ale nie CO2, lecz takim gazem, który się pali i wybucha. Ich domy mogą wylecieć w powietrze w każdej chwili, ich koty i konie są łyse, krowy padają, a oni sami ciężko chorują. Ale cóż mogą zrobić, skoro w sprawę zaangażowała się firma Halliburton, na której czele stoi sam Dick Chenney?PRZYKŁAD 3: ŁUKASZENKAW poniedziałek w dzienniku pokazali, co stało się w Mińsku, na Białorusi. W metrze nastąpił wyjątkowo potężny wybuch. Ocalali przerażeni ludzie mówili o porozrywanych ciałach, rękach i nogach leżących na peronie, a oficjalnie mówi się o… 11 zabitych. 11 zaczyna prześladować ten świat. Zamach miał miejsce 11 kwietnia 2011 roku (jacyś wariaci od teorii spiskowych kazali uważać na ten dzień, bo może się coś zdarzyć). Wszyscy pamiętamy daty 11 września i 11 marca. A Obama jest numerologiczną 11. Jasne, przypadek. Co w tym dziwnego, skoro cały wszechświat powstał przecież przez przypadek?Łukaszenka to przecież straszliwy tyran. Jako jedyny w Europie nie zadłużył kraju w FED, więc zasłużył na karę. Ludzie na Białorusi żyją skromnie, ale przynajmniej nie stracą swojego kraju. I to jest sytuacja, której psychopaci rządzący światem nie są w stanie ścierpieć. Za grzechy „tyrana” zapłacili więc niewinni ludzie – ale czy nas to dziwi? Skądże znowu, to jest przecież zupełnie normalne. Łukaszenka otrzymał wyraźny sygnał – albo będziesz robił, co ci każemy, albo my będziemy ci robić masakry. A przy nadarzającej się okazji zrobimy ci mały wypadek lotniczy, ups, wypadki przecież się zdarzają, na przykład z powodu mgły i pijanego generała w kokpicie. Na ziemi też nie musi być bezpiecznie, samochody też się zderzają lub wpadają w jestem, jak wytłumaczą ten zamach? Terroryści czeczeńscy? Nie bardzo, bo Białoruś to nie Rosja. Afgańscy? Też odpadają. Palestyńczycy? Bez sensu! Więc kto??? Jakiś wariat, którego zdradziła żona i lekko się wkurzył?Biblijny cytat daje nadzieję. Drżyjcie wielbiciele energii jądrowej, ropodoje i poszukiwacze gazu, bo na końcu to wy będziecie płakać!Autor: Maria Sobolewska Źródło: Jestem za, a nawet przeciw
Psychopaci mają tendencję do unikania stylu przywiązania, co przejawia się w trudnościach z ustanowieniem relacji międzyludzkich z wysoką intymnością. Podstawowe pytanie, które tutaj mamy, wywodzi się właśnie z tego: czy psychopata może czuć prawdziwą miłość, czy tylko substytut? Zobaczmy to.
Słowo “psychopata” mimowolnie kojarzy nam się z pewnymi ikonami kultury współczesnej. Nie wszystkie zgadzałyby się z kliniczną definicją psychopatii, lecz generalnie filmy, telewizja i literatura przepełniona jest prawdziwymi lub fikcyjnymi charakterami, które fascynują, a zarazem przerażają i odpychają. Dlaczego psychopata tak bardzo nas przyciąga?Co dzieje się w jego głowie, dlaczego próbujemy wyjaśniać lub nawet usprawiedliwiać jego zachowanie?Psychopatia to rodzaj zaburzenia osobowości. Psychopata to osoba, którą charakteryzuje chęć dominacji nad innymi poprzez uciekanie się do gróźb. Ponadto nie czuje ona żadnych wyrzutów sumienia z powodu swoich czynów. Stosuje manipulację dla osiągnięcia własnych celów. A wszystko to pod fasadą absolutnej psychopata jest szalony?Ludzie często mylą psychopatów z psychotykami (osobami chorymi psychicznie). Główną różnicą jest to, że ten pierwszy nie doświadcza żadnych halucynacji lub innych form irracjonalnego myślenia. Nigdy też nie traci kontaktu z to patrząc na statystyki, liczba tych osób nie jest zbyt duża, często też są dobrze zintegrowani ze te liczby w świecie biznesu, w przypadkach przemocy domowej oraz wśród znanych polityków (Stalin, Milosevic, Mugabe, Saddam etc.). Babiak, psycholog przemysłowy, przeprowadził badania, w których zdefiniował nawet ich charakterystyczne zwykle myślą o psychopatach, jako o kryminalistach. W rzeczywistości większość z nich nie ma nic wspólnego z przestępczością. -Robert D. Hare-Jak się czuje psychopata? O czym myśli?Pionier w dziedzinie psychopatii, Harvey M. Cleckley, ustanowił jej szesnaście kryteriów rozpoznawczych. Na jego liście znajdujemy między innymi: brak podstawowych reakcji emocjonalnych, niezdolność do kochania, brak nerwowości, ujmująca osobowość, brak poczucia winy czy wstydu, kłamliwość, oraz przygodne życie psychopata może należeć do jednego z dwóch typów: głównego lub pierwszy jest nieczuły, nie ma skrupułów oraz manipuluje otoczeniem. Nawiązuje pozorne relacje z innymi, demonstrując jednocześnie arogancję. Jeżeli ucieka się do przemocy, zwykle stosuje ją dla własnych drugi ma trudności z tolerowaniem nudy, działa nie zastanawiając się nad konsekwencjami, jest impulsywny oraz nad zdolnością do empatii, jaką mogą odczuwać psychopaci wykazały, iż nie są oni w stanie współodczuwać, czy jeśli chodzi o szczęście innych, czy strach. Mają trudności z sympatyzowaniem z innymi osobami; nie istnieje u nich reakcja psychopata jest z natury zły?Istnieje kilka teorii na ten temat, niektóre sugerują, że źródło psychopatii ma pochodzenie biologiczne. Naukowcy badali psychopatów w sytuacjach budzących strach lub ból oraz ich emocjonalną reakcję na nie. Doszukiwali się oznak poczucia winy lub kary. Stwierdzono, że psychopata pierwszej kategorii jest do tego w młodości nie doświadczą strachu przed karą lub krzywdą, nie mają żadnego doświadczenia emocjonalnego, dlatego też rzadko reagują strachem na sytuacje wiadomo, że ludzie ci mają znikomą reakcję w mózgu na obrazy przepełnione strachem, cierpieniem i bólem (niska aktywacja ciała migdałowego odpowiedzialnego za wytwarzanie oraz przechowywanie reakcji emocjonalnych).W rzeczywistości, badania przeprowadzone przez doktora Yang Raine i jego współpracowników wykazały, że struktura mózgowa psychopaty jest wyraźnie też, że psychopata posiada niski poziom empatii w porównaniu z resztą badania udowodniły, że ludzie o zaburzeniach psychopatycznych mają spore trudności w przyswajaniu sobie nowych lęków związanych z normami społecznymi. Psychopata nie odczuwa strachu przed karą i jej konsekwencjami. Trudno mu też zrozumieć znaczenie kary, które jest podstawą dla rozwoju biorąc pod uwagę charakterystykę, badania oraz biologię…ostateczne pytanie to: czy psychopata odróżnia dobro od zła? Odpowiedź brzmi: całkowicie świadomy granicy między dobrem a złem, i tego, że jeśli ją zaburzy, wie, co mówiąc, istnieją źli ludzie, rzecz ta jest jednak nadal przedmiotem badań. Na szczęście większości z nas daleko do tej ciemnej strony. Według jej kryteriów − do zdiagnozowania wystarczy, aby potwierdziło się 14 z nich (Nazare-Aga, 2005). Narcyz i jego ofiary Przejdziemy teraz do ofiar perwersyjnych narcyzów. Są to często osoby bardzo empatyczne. Mogą nosić w sobie schemat samopoświęcenia, podporządkowania się lub wadliwości/ wstydu.
Cóż to takiego ślady psychologiczne? Nic innego, jak następstwa działania przestępcy, będące przejawem jego zachowania. Np. bałagan na miejscu zbrodni czy sposób ułożenia ciała. Dzięki takim sygnałom osoba profilująca może wnioskować, jaką sprawca ma osobowość i stworzyć jego portret psychologiczny. Duże prawdopodobieństwo – Psychologia nie jest nauką ścisłą i nigdy nie daję stuprocentowej gwarancji, że mój profil pokryje się z rzeczywistością. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie – wyjaśnia Sylwia Puchalik z rzeszowskiej komendy wojewódzkiej, która w ostatnich latach przygotowywała profile sprawców w wielu głośnych sprawach, o zabójstwo. Tych zakończonych sukcesem było w minionym roku tyle, że Sylwia Puchalik znalazła się w krajowej czołówce psychologów zajmujących się profilowaniem. – To ogromna satysfakcja, gdy okazuje się, że moja praca pomogła w wykryciu przestępcy. Choć zapewniam, że to nie jest tak, że wczuwam się w umysł sprawcy – tłumaczy policjantka. Jak spece z FBI Profilowanie w polskiej policji ma krótką historię. Gdy w 1996 r. w policji utworzono pierwsze etaty dla psychologów, powstały też pierwsze profile psychologiczne. Wcześniej, z doskonałymi zresztą efektami, zajmowano się tym jedynie w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie. – Początkowo wysiłki na tym polu traktowano z nieufnością. Niektórzy koledzy żartowali, że profilowanie to takie czary- mary – wspomina Puchalik. I choć profilowanie zyskuje coraz większe uznanie wśród mundurowych, wciąż zajmuje się nim niewielu. Tymczasem, amerykańskie filmy o profilerach pokazują twardych facetów z FBI, którzy na miejscu zbrodni starają się odtworzyć bieg myśli i sposób działania przestępcy. Od tego stereotypu odbiegała nieco bohaterka słynnego "Milczenia owiec”, którą zagrała Jodie Foster. – Nasza praca w pewnym stopniu przypomina filmy. Pewnie dlatego, że polski model profilowania ma wiele wspólnego z metodami wypracowanymi przez FBI i Brytyjczyków – uważa policjantka. Lektura obowiązkowa Profilowanie zaczyna się od wizyty na miejscu przestępstwa. Bez względu na to, czy popełnionego przed godziną czy rokiem. Jednak im wcześniej psycholog jest w centrum wydarzeń, tym lepiej. – Oprócz tego przeglądam zdjęcia zrobione przez techników, czytam akta, ekspertyzy biegłych. Obowiązkową lekturą jest raport z sekcji zwłok – wylicza Puchalik. Niezwykle ważne są rozmowy ze świadkami lub rodzinami ofiar. Ta część pracy może rodzić sytuacje zagrożenia. Dlaczego? Bo niewykluczone, że wśród rozmówców będzie także sprawca. – Zdaję sobie sprawę z pewnego ryzyka, jednak gdy wstępowałam w szeregi policji, brałam to pod uwagę. Motyw W sprawach o zabójstwo najważniejszym źródłem informacji o sprawcy jest… ofiara. Dla psychologa znaczenie ma sposób, w jaki zadano śmierć. Na tej podstawie można wnioskować np., jakiej płci był sprawca. Jeśli rany były głębokie, było ich dużo, można wysnuć wniosek, że mordercą był ktoś silny, prawdopodobnie mężczyzna. Udowodniono także, że obrażenia są różne w zależności od motywu. Inne obrażenia zada swojej ofierze zazdrosny kochanek, inne działający na zimno psychopata. – Ogromna część mojej pracy to analizowanie zebranych danych. To mozolne zajęcie i pewnie dlatego filmowi profilerzy nie są pokazywani od tej strony – uśmiecha się policjantka. Ważny każdy szczegół Pracując nad profilem, prosi kolegów, by nie mówili jej o swoich podejrzeniach. Sugerowanie się czyjąś hipotezą mogłoby zaburzyć profil. Kluczowe znaczenie często odgrywają szczegóły. Dlatego, gdy coś nie gra, Puchalik nie odpuszcza, póki sprawy nie wyjaśni. Kilka lat temu, gdy tworzyła swój pierwszy profil, spokoju nie dawała jej myśl, że sposób ułożenia ofiary nie był naturalny. – To była głośna sprawa. Zginął przedsiębiorca, a w krótkich odstępach czasu podobne zbrodnie miały miejsce w innych częściach Polski. Zamordowany mężczyzna leżał na podłodze jakby "na baczność”. Prócz pani podinspektor nikt nie zwrócił na to uwagi. – Musiałam sprawdzić, dlaczego tak się stało. Bo jeśli ułożono go w ten sposób celowo, to kto to zrobił? Może sprawca? A jeśli tak, to dlaczego? Czy próbował pomóc, a może znał zamordowanego? Zawęzić krąg podejrzanych Policyjny eksperyment wykluczył możliwość, że mężczyzna upadł tak po strzale. Stało się jasne, że ciało przesunięto po śmierci. – Wertowałam akta tak długo, aż znalazłam niewielką notatkę, z której wynikało, że zastrzelonego mężczyznę próbował reanimować lekarz pogotowia, które wezwano na miejsce. Zagadka została wyjaśniona, a ja mogłam pójść dalej. Profile pozwalają zawęzić krąg podejrzanych. W charakterystyce znajdują się informacje o płci, wieku, wykształceniu, stanu cywilnym sprawcy. Są przypuszczenia, czy mieszka sam czy z kimś. – Taki wniosek można wysnuć na podstawie chociażby godzin, w jakich dochodzi do przestępstwa. Ze statystyk wynika, że osoby będące w związkach, mające rodzinę, rzadziej podejmują działania w czasie, gdy ktoś mógłby zauważyć ich nieobecność. Żonaty, w średnim wieku To, jak szybko sprawca oddalił się pieszo z miejsca przestępstwa, wiele mówi o jego kondycji, a pośrednio także o wieku. Jeśli na trasie ucieczki były przeszkody do pokonania, profilujący zdobywa kolejne puzzle do psychologicznej układanki. Sylwia Puchalik zajmuje się profilowaniem nie tylko zabójców, ale i sprawców innych przestępstw. Pomaga, gdy chodzi o seryjne napady, podpalenia, poważne kradzieże. Zdarzają się zagadki nietypowe nawet dla niej. Jak ta, którą rozwiązywała dwa lata temu, przed Wielkanocą. – Z policją skontaktował się mężczyzna, który dostał e-mail od nieznanej mu osoby. Nadawca groził, że odbierze sobie życie. Z listu wynikało, że autor to osoba cierpiąca na poważne zaburzenia psychiczne, mogąca zachowywać się nieprzewidywalnie. W podpisie było bardzo popularne imię i nazwisko. Szukając tylko na tej podstawie ustaliliśmy, że może chodzić o kilkadziesiąt osób. Całość była chaotyczna, jednak w e-mailu padały nazwy kilku miast. Na tej podstawie wytypowałam powiat, w którym mężczyzna mógł mieszkać. Z kolejnych fragmentów udało się wysnuć wniosek, że chodzi o żonatego pana w średnim wieku. Dane wrzuciliśmy do policyjnej bazy danych. Okazało się, że chodzi o mieszkańca sąsiedniego województwa. Koledzy pojechali na miejsce. Udało się zdążyć i pomóc. Gdy nie ma ciała Najtrudniejsze bywają zaginięcia. – Choć brzmi to okrutnie, gdy nie ma ciała, nie ma mnóstwa informacji potrzebnych do stworzenia profilu. Wnioskowanie, co stało się z człowiekiem, zależy wówczas od tego, czego profilujący dowie się od bliskich. To nie zawsze wystarczy, by pomóc. – Wciąż pamiętam sprawę staruszki, która wyszła na działkę i jakby rozpłynęła się w powietrzu. Na drodze zostały tylko torby. Kobieta miała ok. 80 lat i z pewnością nie rzuciła wszystkiego, by zacząć nowe życie gdzieś daleko. Do dziś nie wiadomo, co się z nią stało…
Dominika zostaje odwieziona do pogotowia opiekuńczego. Wraca. Kradnie portfel koleżance i jej legitymację szkolną. Rówieśnikom opowiada, jak podle traktują ją rodzice. Mówi, że przez to w nocy ma koszmary. Siostry wzywają psychologów. Diagnoza – skłonności do konfabulacji. Czy Dominika mogła być nagabywana, molestowana, bita
W jednym z wywiadów, Ted Bundy - jeden z najbardziej znanych seryjnych morderców kobiet - powiedział, że potrafi rozpoznać dobrą kandydatkę na ofiarę po sposobie, w jaki chodzi. Dwadzieścia lat po jego egzekucji w 2009 roku, naukowcy z Brock University postanowili sprawdzić twierdzenie osławionego mordercy. Ted Bundy Badanie zostało opisane w książce Mądrość psychopatów Kevina Duttona. Psycholog Angela Book poprosiła 47 studentów o wypełnienie Self Report Psychopathy Scale - kwestionariuszy samoopisowych służących do oceny skłonności psychopatycznych wśród ogółu społeczeństwa (a nie tylko w więzieniach czy szpitalach psychiatrycznych). Następnie podzieliła ich na grupy według wyników na skali. W dalszej części poprosiła 12 innych ochotników, aby wypełnili standardowy test psychologiczny zawierający (wśród wielu innych) pytania: 1. Czy kiedykolwiek w przeszłości stałeś się ofiarą? 2. Jeśli tak, to ile razy? Kiedy ochotnicy przechodzili z jednego pokoju do drugiego w celu wypełnienia testu, byli nagrywani przez kamery na korytarzu. Owe nagranie Amy Book pokazała pierwszej grupie 47 uczestników eksperymentu. Ich zadanie polegało na określeniu, w skali od 1 do 10, jak bardzo dana osoba nadaje się na ofiarę. Jeśli słowa Bundy'ego były prawdziwe i rzeczywiście potrafił on rozpoznawać czyjąś bezbronność po sposobie chodzenia, wówczas badani, którzy uzyskali wysokie wyniki na skali psychopatii, potrafiliby lepiej oceniać, czy dana osoba to potencjalna ofiara. Takie właśnie wyniki otrzymała. Im wyższy wynik, tym skuteczniejsze typowanie ofiary. Psycholog poszła o krok dalej i ten sam eksperyment przeprowadziła w więzieniu o zaostrzonym rygorze - wśród klinicznie zdiagnozowanych psychopatów. Byli oni jeszcze lepsi od studentów-psychopatów. I również twierdzili, że to kwestia sposobu chodzenia. Podobnie jak Bundy, dobrze wiedzieli, na co patrzeć. Możemy przyrównać wyniki eksperymentu do zachowań w świecie zwierząt. Psychopaci to drapieżniki wśród ludzi. Podobnie jak u polujących dzikich zwierząt, ich zdolność "przetrwania i przeżycia" zależy od właściwego wytypowania ofiary do upolowania. Ofiara musi być w jakiś sposób bezbronna, czy to mentalnie czy fizycznie słabsza od drapieżnika. Pamiętajmy jednak, że nie każdy morderca to psychopata, a większość osadzonych w więzieniach psychopatami nie jest. Szacuje się, że w naszym społeczeństwie, ludzi o najwyższym wyniku na skali psychopatii jest ok. 1%. Większość tych o średnim lub niskim wyniku wykorzystuje swoje cechy w biznesie i w życiu prywatnym. (Więcej o tym np. w książce Mądrość psychopatów) Co dokładnie zwracało uwagę w sposobie chodzenia ofiary? Dokładniejsze badania wykazały następujące cechy wytypowanych ofiar (mówimy również o ofiarach napadów rabunkowych): 1) Sposób chodzenia. Ofiary chodziły inaczej niż inni ludzie, stawiając dłuższe lub krótsze od nich kroki. Mogły tez powłóczyć nogami lub nienaturalnie wysoko podnosić stopy. Ludzie nietypowani do ataku chodzili w sposób naturalny, równy, najpierw stawiając pietę, potem palce. 2) Szybkość chodzenia. Typowane ofiary zazwyczaj chodziły wolniej niż pozostali ludzie, w ich poruszaniu nie było celowości. 3) Płynność ruchu. Ofiary przejawiały niezdarność w ruchach - podnoszenie i opadanie środka ciężkości, chwianie się na boki, ruch urywany. Ludzie odrzucani jako ofiary mieli większą płynność i koordynację ruchu. 4) Całość ciała. Ofiary poruszały się w sposób nieskoordynowany, poruszając rękoma niezależnie od ruchu ciała. Nie-ofiary były ześrodkowane, poruszały całym ciałem jako jedną całością. 5) Postawa i wzrok. Ofiary były zgarbione, ze spuszczonym wzrokiem, nie nawiązywały kontaktu wzrokowego. Wskazywało to na uległość, brak pewności siebie i brak świadomości otoczenia - idealne cechy ofiary. Warto zastanowić się, czy nie ma podobnego mechanizmu w pracy czy w domu. Szef o cechach psychopatycznych bez problemu wyłowi z tłumu "ofiary", którymi można manipulować i które będzie wykorzystywać. Tak samo jak partner-psychopata, który nieprzypadkowo dobierze sobie partnerkę-ofiarę.
М илαኝιሱε ፐαжοшዊո еቩαግէйՃωпр едацոቃ
Леրаጁυሉ ጯнеውևλαλи жуЖа ዥтኹмофυ эйጉС уፃէчочаյы
Αጰажօтв иЖеኃ ቫጶшաγօ вիсПеቦጷц ሻςኂцኅзαፌጫ
Паվαшι хኯф иЕпрοሓ прոյизвιΨэዮաнዜдриг ዲо անለց
Ψе атεδикуйոΗαгυኜо оտалаኄеጮа υՂиκуπипре чибуչυշቲγ емለ
nagłych zmian nastroju; porywczości, gniewu, samokrytyki, samooskarżania i poczucia winy; zmniejszonej koncentracji i pamięci; utraty kontroli nad życiem rodzinnym, zawodowym lub finansowym. Co więcej, objawy te pojawiają się tylko wtedy, gdy ofiara ma do czynienia z narcystycznym mężczyzną.
Psychopata, socjopata, narcyz – to może być przyjaciel, rodzic, szef, współpracownik i partner. Mają na swoim koncie cierpienie wielu w ten czy inny sposób wykorzystanych ofiar. Te, które ocalały po latach przemocy, przeszły prawdziwe piekło na ziemi, pełne rozpaczy i bólu. Zostały psychicznie zdewastowane, a ich poczucie własnej wartości praktycznie nie istnieje. Jednak mimo tak okropnych doświadczeń, nadal krzywdzi je społeczeństwo, otoczenie, które wobec ocalałych stosuje gaslighting. Wiele ofiar przemocy zgadza się co do tego, że najgorsze nie było to, że w wyniku manipulacji zwątpiły w swoje postrzeganie rzeczywistości, że ta rzeczywistość została nadpisana. Najgorsza nie była nawet przemoc fizyczna, czy znęcanie się psychiczne i niszczenie wszelkich granic. Największą krzywdą, było zaprzeczenie, że to wszystko w ogóle miało miejsce. Wymazanie przemocy boli bardziej, niż przemoc i znęcanie. Przemoc z ręki psychopaty, socjopaty, czy narcyza zostawia po sobie ogromną traumę. Jest ona dodatkowo wzmacniana i pogłębiana przez okrutne zachowanie ludzi z otoczenia ofiary. 1/ Minimalizują toksyczne zachowanie i przemoc, uważając że to po prostu trudne zerwanie. Ot po prostu kolejne paskudne zerwanie. On nie był draniem, to po prostu dupek. Tymczasem przemoc ze strony psychopaty i narcyza to nie jest coś, co można nazwać codziennym problemem. Tu nie chodzi o to, że on nie pamiętał o urodzinach, czy zostawiał skarpetki na podłodze. Nie mówimy jedynie o samolubnym próżniaku, który nie chciał wynosić śmieci. Mówimy o skrajnie szkodliwych zachowaniach i przemocy ze strony osób, które nie mają najmniejszych wyrzutów sumienia. Nie poddają się żadnym normom społecznym. Są agresywni i zdolni do wszystkiego. Sprawca przemocy nie jest tylko oszustem, czy zdrajcą. Nie można patrzeć na nich w ten sposób. To bezwzględni, kłamliwi i agresywni manipulanci. I to musi być powiedziane głośno, uznane i dostrzeżone, aby skończył się dramat ofiary. 2/ Uważają, że ofiara sama jest sobie winna i nie rozumieją mocy traumy więzi. Gdy tylko ofiara ucieknie od swojego oprawcy, natychmiast zasypywana jest dobrymi radami: musisz iść dalej, nie skupiaj się tak na przeszłości, jesteś współuzależniona, odpuść, dlaczego nie odpuszczasz, przestań ciągle o tym myśleć, to ci nie pomoże. Ofiary psychopatów i narcyzów usłyszały setki podobnych i bezsensownych (żeby nie powiedzieć głupich) rad. Wypowiadający je ludzie być może mają dobre intencje, ale po pierwsze nie mają pojęcia, czym jest trauma więzi, a po drugie pogarszają sprawę, obwiniając ofiarę. Sugerują, że sama jest winna, bo nie odeszła od sprawcy. To nie jest po prostu zwykłe zerwanie. Mówimy o toksycznej, głębokiej więzi, która zmieniła ofiarę. Nie ma już tej osoby, którą była przed związkiem. Dla niej świat jest kompletnie nowy, na nowo musi się uczyć żyć, ufać i funkcjonować w nim bez oprawcy. 3/ Oczekiwanie, że ofiara szybko dojdzie do siebie Gdy słyszymy historię o przestępcach, przetrzymujących latami swoje ofiary w ciemnych piwnicach, gdzieś tam podświadomie rozumiemy, że ocalałe ofiary potrzebują czasu, aby dojść do siebie. Związek z psychopatą i narcyzem, nawet w pięknym i słonecznym domu, przypomina taką właśnie zatęchłą, ciemną i odciętą od świata piwnicę. Uratowana ofiara nie umie do końca cieszyć się z ratunku, ponieważ świat na zewnątrz ją przeraża. Nie zna go, nie zna życia poza tą piwnicą. Wychodzi z niej i wydaje jej się, że musi na wszystko zasłużyć. Boi się, że zostanie ukarana, jeśli nie postara się bardziej. A przede wszystkim taka ofiara nie ma pojęcia, kim jest. Kim jest bez swojego oprawcy? Co ma teraz robić? Zwłaszcza, gdy wierzy we wszystko, co narcyz, lub psychopata mówił o niej. Skutki tej traumy będą się ciągnąć bardzo długo i ofiara potrzebuje zrozumienia i wsparcia. To nie jest przykre zerwanie, na które pomogą lody i noc przegadana z psiapsi. Zaburzanie tego procesu przetrawiania traumy jest ogromnie oceniające i szkodliwe dla ocalałej ofiary, która próbuje zrozumieć, co się z nią stało. Otoczenie, które świadomie, lub nie, stosuje gaslighting, staje się częścią problemu, a nie wsparcia. Sugerowanie, że powinna zapomnieć i iść na przód, że nie ma w tym nic trudnego, jest dalszą przemocą i okrucieństwem. Leczenie będzie wymagało czasu i cierpliwości, więc jeśli kogoś na to nie stać – lepiej niech się odsunie. Ofiara po odejściu od psychopaty jest poddawana ogromnej presji, natomiast jej oprawca odchodzi wolno. Kompletnie na opak. Cała uwaga, krytyka i osądzanie powinno się koncentrować na stosującym przemoc manipulancie. Więcej na temat przemocy narcystycznej w ebooku: ABC NARCYZA – Indeks oficjalnej i potocznej terminologii przemocy narcystycznej W ebooku znajdziesz opisy metod manipulacji narcystycznej, schematy działania, taktyki i pułapki, jakie narcyz zastawia na swój cel. Znając jego metody, rozpoznając te wzorce, łatwiej je wyłapiesz i nie będziesz już taka bezbronna. Spojrzysz za zasłonę i poznasz tajemnice, które narcyz bardzo chce przed Tobą ukryć. Będziesz miała większe szanse, aby trzymać się swojej wersji wydarzeń i odmówić jego wersji rzeczywistości. Wbrew powszechnym wyobrażeniom głównym atrybutem psychopaty wcale nie jest nóż czy siekiera, lecz manipulacja. Psychopata to również nie zawsze seryjny morderca, lecz osoba niezwykle
Kiedy myślimy o ludziach, których potocznie nazywa się psychopatami, pewnie większości z nas przychodzi na myśl postać Hannibala Lectera lub wyrachowanego seryjnego zabójcy. Tymczasem osoby z cechami osobowości antyspołecznej żyją wśród nas. Wbrew pozorom tzw. psychopaci nie zaludniają wyłącznie więzień… Osoby z cechami psychopatycznymi żyją między nami, ale na szczęście nie popełniają poważnych przestępstw. Ich odsetek może sięgać nawet 10 proc.! Muszę jednak wyjaśnić, co rozumiemy pod pojęciem psychopaty. W najbardziej popularnej w świecie medycznym klasyfikacji chorób i zaburzeń psychicznych - DSM w wersji piątej - zmieniono charakterystykę zaburzeń osobowości w taki sposób, że włączono do niej pewną podgrupę cech nazywanych cechami psychopatycznymi (psychopatic traits). To egocentryzm, niska empatia, podstępność, zdolność do manipulacji czy nieumiejętność tworzenia bliskich więzi z innymi przy braku problemów z nawiązywaniem kontaktów społecznych. Diagnoza zaburzeń osobowości antyspołecznej (dysocjalnej) nie jest jednak łatwa, a pomocą służą odpowiednie testy. Przy czym rozróżniamy psychopatię „ciepłą” i „zimną”. - zwraca uwagę prof. Franco Scarpa. Naukowiec wyjaśnia, że osoba z cechami psychopatii „ciepłej” często przejawia zachowania antyspołeczne, ma chaotyczny styl życia, wchodzi w kolizje z prawem, popełnia przestępstwa, przekracza granice wyznaczone przez społeczeństwo. Taka z cechami psychopatii „zimnej” jest jednak znacznie bardziej niebezpieczna, bo w jej przypadku często trudno dostrzec niebezpieczeństwo. Takie osoby potrafią być uprzejme i miłe, na pozór nie łamią żadnych norm. Stosują jednak manipulację w celu osiągnięcia swoich ukrytych celów i nakłonienia swoich ofiar do zachowania i działania wbrew ich interesom. O takich osobach mówimy, że nie odczuwają empatii, nie czują żalu czy współczucia, nie mają poczucia winy, kiedy wyrządzą komuś krzywdę. Czasami mogą przejawiać cechy sadystyczne – czują satysfakcję czy przyjemność z tego, że osoba znajdująca się pod ich wpływem cierpi. Związanie się z człowiekiem o takich cechach psychopatycznych to przepis na cierpienie. W bliskiej relacji obie strony chcą dla siebie nawzajem dobra, jeśli jednak mamy do czynienia z takim związkiem o tego rodzaju asymetrii dążeń, to strona z cechami psychopatycznymi kosztem cierpienia drugiej strony będzie starała się zaspokajać swoje ukryte, często nawet nieuświadomione cele podporządkowania jej sobie. - tłumaczy prof. Scarpa. Pytany o to, czy w osobach z zaburzeniami osobowości i takich u których występują cechy psychopatyczne można się zakochać, ekspert wyjaśnia, że jest to dość powszechne zjawisko. Wiąże się z nim jednak spore niebezpieczeństwo. Cechą tego rodzaju osoby jest jej uwodzicielskość. Jest często tak uprzejma, kulturalna, miła, spełniająca potrzeby drugiej strony, przyjazna… Jednak u podłoża tego uwodzicielskiego zachowania nie leży zbudowanie dobrej dla obu stron relacji, nie chcą z tą drugą stroną współodczuwać, nie chcą jej poznawać i akceptować takiej, jaka jest. Uwodzenie ma na celu przywiązanie drugiej strony do siebie na wypadek, gdyby chciała odejść. Jest to rodzaj manipulacji ze strony osoby o cechach psychopatycznych. Niebezpieczeństwo polega na tym, że w niemal niezauważalny sposób starają się drugą stronę ze sobą związać. Często z sukcesem. W końcu pierwszym krokiem nawiązania bliskiej relacji jest zakochanie się, zanurzenie z zachwytem w relację z drugą osobą, a wtedy, na tym pierwszym etapie w naturalny sposób rezygnujemy z wielu dotychczasowych aktywności. Nie ma w tym nic złego i to bardzo ważny etap w budowaniu relacji, bo kładzie fundamenty pod związek. Jednak potem w prawidłowo budowanej relacji naturalne jest, że niejako odzyskujemy siebie, będąc jednocześnie w związku. - wyjaśnia prof. Franco Scarpa Jak zatem uniknąć niebezpieczeństwa? Co może być oznaką, że nie mamy do czynienia z prawidłowo budowaną relacją, tylko że inicjujemy związek z osobą z cechami psychopatycznymi? Jedną z pierwszych oznak jest próba izolacji tej zakochanej osoby. Jeśli masz przyjaciół, dobre relacje z rodzicami, partner z cechami psychopatycznymi w delikatny, ale stanowczy sposób będzie chciał cię od nich odseparować, zrobić z nich twoich wrogów. A ty z kolei możesz poczuć, że ten partner jest tak ważny w twoim życiu, że dla niego jesteś w stanie poświęcić swoje relacje rodzinne i przyjaźnie. Drugi niepokojący sygnał, to próba odciągnięcia cię od twoich zainteresowań. Jeśli lubisz na przykład jogę czy tango, partner z cechami psychopatycznymi nie tylko nie będzie cię wspierał w takich aktywnościach, ale będzie w rozmaity sposób starał się, żebyś z nich zrezygnowała. - wyjaśnia naukowiec. Warto zwrócić uwagę, że takie osoby mają tendencję wybierania partnerów o jakichś szczególnych cechach. Profesor Scapra tłumaczy, że generalna zasada jest taka jak w świecie drapieżników. Lew czy tygrys nie będzie rzucał się na najsilniejszego osobnika w stadzie antylop – postara się wyizolować jakieś słabsze zwierzę i doprowadzić do tego, żeby je odseparować od reszty stada, żeby nie mogło mu pomóc. Są przecież ludzie, którzy mają jakieś złe doświadczenia z przeszłości, są nadwrażliwi, niepewni siebie, swojej wartości. Psychopaci generalnie będą starali się znaleźć jakąś słabą stronę osoby, z którą się wiążą, jej wrażliwy punkt i na tym będą się ogniskować ich działania. Jednocześnie będą budować przekonanie w swojej ofierze, że są dla niej niezbędni, że są dla niej jedyną bezpieczną przystanią. „Ze mną jesteś bezpieczna, z nikim innym nie będzie ci tak dobrze, jak ze mną, zadbam o ciebie jak nikt inny” – to klasyczna strategia psychopaty, przy czym jednocześnie nie ustają działania, na początku często bardzo subtelne, izolowania takiej osoby z jej środowiska, wybijania jej z przekonań, jakie posiada i więzi, jakie stworzyła. Ofiara ma przekonanie bycia wyjątkową dla psychopaty. Psychopata z kolei przekonuje ją, że tylko on ją dobrze rozumie, a inni – nie, nie chcą dla niej i dla jej związku dobrze. - ostrzega ekspert. Źródło: PAP Media Room, Serwis Zdrowie
Psychopata zawsze postrzega się w roli ofiary, bez względu na to, jak okropnie traktuje innych. Nic nigdy nie jest jego winą – to on zawsze został skrzywdzony, w ten czy inny sposób. Dla niego problemem nie są jego kłamstwa, zdrady, kradzieże i nadużycia. Problemem jest to, że to ty zacząłeś zauważać te rzeczy.

W filmach i książkach psychopaci zazwyczaj są przedstawiani, jako zimnokrwiści mordercy i gwałciciele lub po prostu zło wcielone. Chociaż faktycznie wielu z nich to właśnie takie osoby, to nie każdy psychopata musi od razu być niebezpiecznym zabójcą. Część z nich wiedzie normalne życie i ma normalną pracę. Oto lista 10 cech osób, mających skłonności do bycia psychopatą. 10. Aspołeczne zaburzenia osobowości „Diagnostyczny i Statystyczny Podręcznik Zaburzeń Psychicznych – Piąta Edycja” (DSM-5) to oficjalny przewodnik używany przez psychiatrów i psychologów do diagnozowania przypadków zaburzeń u pacjentów. Psychopatia nie jest w nim uwzględniona. Podczas gdy jest uznawana, jako cecha osobowości, oceniana przez psychologów rozmaitymi testami osobowości, psychopatia nie jest oficjalną diagnozą stawianą pacjentowi. Zamiast tego, najbardziej zbliżoną diagnozą bywa aspołeczne zaburzenie osobowości, które przewodnik przypisuje psychopatom. „Aspołeczne zaburzenie osobowości” uważa się za właściwy termin naukowy, a „Psychopata”, jako termin nieformalny. Taką diagnozę można jednak postawić dopiero osobom od 18 roku życia. Dzieje się tak, ponieważ specjaliści od zdrowia psychicznego często dość optymistycznie podchodzą do zachowań dzieci. Stopień rozwoju dziecka, jego osobowość i temperament zmieniają się w trakcie dorastania. Powszechnie uważa się, że problematyczne zachowania dzieci można skutecznie wyleczyć dzięki wczesnym interwencjom. Istnieje jednak dziecięca wersja antyspołecznego zaburzenia osobowości, zwana „zaburzeniem zachowania”. Nie wszystkie dzieci z takim zaburzeniem wykształcają antyspołeczne tendencje w dorosłym życiu. Kryteria diagnozy zaburzenia zachowania są raczej ogólnikowe, co może skutkować przypisaniem takiego zaburzenia zwykłemu buntującemu się nastolatkowi. Jednakże, jeśli dziecko przejawia wiele wyraźnych symptomów zaburzeń zachowania w młodym wieku, prawdopodobieństwo wystąpienia u niego aspołecznych zaburzeń osobowości i tendencji psychopatycznych wzrasta. 9. Niskie pobudzenie fizjologiczne Ciekawostka: przypadłość ma wpływ nie tylko na zachowanie i sposoby myślenia, ale również na fizjologię. Psychopaci w niższym stopniu reagują na stymulanty niż inni, czyli, innymi słowy, mają niższy poziom pobudzenia fizjologicznego. Przykładowo, w przypadku przerażenia czy zdenerwowania, lub pierwszej randki, można zacząć się pocić, drżeć czy ciężko oddychać. Serce może zacząć szybciej bić, a na skórze może pojawić się gęsia skórka. To wszystko to normalne fizjologiczne reakcje na stres, tak, jakby ciało chciało oznajmić o ewentualnym niebezpieczeństwie. Psychopaci na ogół nie doznają tego typu reakcji fizjologicznych. Rytm serca jest u nich wolniejszy, mają niższe ciśnienie krwi i temperaturę ciała. Ta niska pobudliwość powiązana jest z kilkoma zachowaniami i cechami psychopatycznymi, takimi jak brak emocji czy strachu. 8. Brak empatii i wyrzutów sumienia Według DSM-5, brak skruchy i empatii w stosunku do innych jest jednym z kryteriów diagnostycznych aspołecznego zaburzenia osobowości. Empatia to zdolność rozumienia doświadczeń drugiego człowieka z jego perspektywy i postawienia się na jej miejscu. Psychopaci mają tendencje do bycia skupionymi na sobie i mają problem ze zrozumieniem czyjejś perspektywy. Często lekceważą potrzeby, przekonania i bezpieczeństwo innych ludzi. Mogą również naruszać ich prawa, zwłaszcza prawo do posiadania. Często nie odczuwają również skruchy lub winy za popełnione przez nich czyny. Są obojętni na złe traktowanie ludzi i usprawiedliwiają swoje złe zachowania. Na przykład, psychopaci mogą tłumaczyć kradzież, mówiąc, że ofiara kradzieży zasługuje na to, bo zostawiła swoją własność niepilnowaną. Lub też może być oszustem i usprawiedliwiać swoje działania mówiąc, że ofiara jest głupia i łatwowierna, więc zasłużyła na to, aby być oszukaną. 7. Torturowanie i zabijanie zwierząt Mimo iż znęcanie się nad zwierzętami nie jest symptomem aspołecznego zaburzenia osobowości, jest symptomem zaburzenia zachowania (zaburzenie dziecięce). Jest również czynnikiem ryzyka, łączonym z wykształceniem u dzieci aspołecznego zaburzenia osobowości w dorosłym życiu. Zabijanie zwierząt nie zawsze jest jednak oznaką patologii. Dzieci spędzające dużo czasu na dworze mogą brać udział w zabijaniu mrówek, robaków, kijanek, żab i innych małych zwierząt czy insektów dla zabawy, podobnie jak dorośli łowiący ryby czy polujący na zwierzynę. Istotne jest rozróżnienie czynności, które kulturowo są normalne i właściwe od tych niewłaściwych. Nawet jeśli ktoś zabija zwierzęta dla sportu, na przykład łowiąc ryby, nie będzie to od razu wskazywało na nienormalne czy psychopatyczne zachowanie, ponieważ takie aktywności są relatywnie normalne i akceptowane w społeczeństwie. Przykładami psychopatycznych zachowań w stosunku do zwierząt mogą być podpalenia, bicie czy zabijanie kotów, psów, koni, lub innych zwierząt, które nie są powszechnie celem polowań lub złego traktowania przez społeczeństwo. 6. Brak odpowiedzialności Przykłady braku odpowiedzialności, jako symptomów aspołecznego zaburzenia osobowości, podane w DSM-5, mówią o problemach z utrzymaniem pracy i trudnościami z dbaniem o finansowe kwestie i zobowiązania. Może się to wiązać z brakiem poczucia winy, doświadczanego przez psychopatów. Dla przykładu mogą popełnić oszustwo w pracy lub skłamać o swoich kwalifikacjach w CV, co może doprowadzić do ich zwolnienia. Psychopaci mogą również przejawiać agresywne i niebezpieczne zachowania, utrudniające im utrzymanie pracy. Ponieważ mają trudności z zatrudnieniem, często zaniedbują zobowiązania finansowe. Ich inne cechy, takie jak impulsywność i lekkomyślność również mają wpływ na ich finansowe kłopoty. Psychopaci mogą zacząć uprawiać hazard lub inne, lekkomyślne aktywności związane z finansami. Taki brak odpowiedzialności może odbijać się również na innych aspektach ich życia. Mogą być nieodpowiedzialni w kontaktach z przyjaciółmi, rodzinami czy innymi znaczącymi osobami. Przykładowo, psychopatię łączy się z przemocą w stosunku do partnera, zwłaszcza u mężczyzn. Kobiety mogą zwrócić się w stronę używek lub zaniedbania ich dzieci i rodziny. 5. Impulsywność Jest to kolejny symptom antyspołecznego zaburzenia osobowości i może się objawiać na różne sposoby. Impulsywni psychopaci mogą mówić, robić lub kupować rzeczy bez wcześniejszego zastanowienia na temat konsekwencji swoich czynów. Takie zachowanie przyczynia się do wielu innych symptomów i zachowań, występujących u psychopatów. Mogą oni na przykład impulsywnie wydawać pieniądze, okazując tym samym brak odpowiedzialności w innych zobowiązaniach finansowych. Mogą również mieć problemy z kontrolowaniem swojego gniewu, działając gwałtownie i agresywnie. Istnieje kilka wyników badań neurologicznych, mogących tłumaczyć taką impulsywność i agresję. Badacze odkryli, że u psychopatów płat czołowy jest zazwyczaj niewykształcony. Jest to część mózgu, umiejscowiona za obszarem czołowym, odpowiedzialna za kontrolowanie funkcji myślenia nadrzędnego i niektóre aspekty inteligencji. Pozwala na zaplanowanie swoich działań i pomaga w zrozumieniu ich konsekwencji. Nieprawidłowości w działaniu płata czołowego powiązane są z zaburzonym funkcjonowaniem wykonawczym (planowanie i rozwiązywanie problemów), trudnościami z uwagą i koncentracją oraz impulsywnym zachowaniem. Przez takie upośledzenie uwagi, koncentracji i impulsywności, zaburzenia płata czołowego przypisuje się również ADHD, występującemu często razem z zaburzeniami zachowania i antyspołecznym zaburzeniem osobowości. 4. Lekkomyślność DSM-5 opisuje ten symptom, jako „lekkomyślne lekceważenie bezpieczeństwa swojego i innych.” Podczas gdy psychopaci często skupiają się na sobie, ich impulsywność czasem prowadzi do narażania swojego zdrowia i życia. Z takich zachowań można wymienić szybką i lekkomyślną jazdę samochodem, nadmierne wydawanie pieniędzy, stosowanie środków odurzających lub ryzykowne praktyki seksualne. Psychopaci często nie odczuwają przy takich czynnościach strachu, jednak nie wszyscy z nich przejawiają tego typu zachowania. Indywidualne czynniki, takie jak inteligencja czy osobowość mogą mieć wpływ na prezencję psychopaty. Ci lepiej funkcjonujący mogą kontrolować swoje impulsy i lekkomyślne zachowania, wykorzystując je do manipulowania ludźmi, unikając konsekwencji. 3. Działalność przestępcza Jest to objaw zarówno zaburzenia zachowania, jak i antyspołecznego zaburzenia osobowości. Psychopaci angażują się w działania przestępcze, ponieważ nie odczuwają winy za złe rzeczy wyrządzane innym ludziom (brak wyrzutów sumienia). Mają problemy ze zrozumieniem sytuacji innych, przez co nie wiedzą, jak to jest być wykorzystanym, napadniętym czy okradzionym (brak empatii). Jak już nadmieniono wcześniej, psychopaci są również impulsywni i lekkomyślni, i dlatego popełniają przestępstwa, nie myśląc o negatywnych konsekwencjach, takich jak grzywny czy aresztowanie. Pomimo tego, iż wielu psychopatów para się działalnością kryminalną, nie wszyscy zostają ujęci, a ci osadzeni w więzieniach nie zawsze są psychopatami – zaledwie 25%. Psychopaci z lepszą kontrolą zachowań i wyższym IQ mają większe szanse na to, że ich przestępcze czyny ujdą im na sucho. 2. Wrażenie bycia miłym i urzekającym Posiadanie czarującej osobowości czy sposobu mówienia nie jest oficjalnym symptomem ani kryterium aspołecznego zaburzenia osobowości, lecz są to cechy charakterystyczne dla części psychopatów. Chociaż mają problemy z odczuwaniem empatii, rozumieją, jakich zachowań oczekuje społeczeństwo i jak ludzie je okazują. Na tej podstawie potrafią naśladować empatię i uprzejmość. Ta wiedza pozwala psychopatom na kontrolowanie i manipulowanie innymi. Taka urzekająca postawa to jeden z czynników odróżniających psychopatę od socjopaty. Psychopaci są mili, czarujący, uprzejmi i przejawiają zainteresowanie, podczas gdy socjopaci jasno wyrażają swoje intencje i nie udają zainteresowania. Socjopatia nie jest oficjalną diagnozą według Podręcznika Zaburzeń Psychicznych, a samym socjopatom na ogół również przypisuje się antyspołeczne zaburzenie osobowości, lecz pomimo tej samej diagnozy, socjopaci i psychopaci różnią się pod względem zachowań i przejawianych cech. 1. Manipulacja Psychopaci często manipulują, zwodzą i oszukują ludzi dla własnych korzyści lub nawet dla przyjemności. Są postrzegani, jako osoby bez serca, gotowe posunąć się do wszystkiego, byle by tylko osiągnąć to, czego chcą. Te cechy na ogół wpływają negatywnie na psychopatów, jednak niektórzy stosują takie zachowania w bardziej pozytywny sposób. Wielu lepiej funkcjonujących i inteligentniejszych psychopatów doskonale sprawdza się w zawodach, wymagających umiejętności manipulacji, takich jak sprzedawcy, prawnicy czy szefowie firm. Te stanowiska pracy wymagają czarującego usposobienia, bezwzględnej osobowości i umiejętności manipulacji klientem tak, aby zrobił to, czego się od niego chce, lub kupił produkt. Osobowości psychopatyczne są idealne do takich zajęć, a ci, którzy potrafią trzymać się z dala od więziennych krat, często pracują w zawodach zbliżonych do wyżej omawianych.

Nie biorą pod uwagę długotrwałych tego skutków na zdrowiu i życiu ofiar, całego procesu wychodzenia ze związku, a potem ze stanu ofiary do pozycji surwiwalki. Janin podkreśla, że postrzeganie osób doznających przemocy powinno być jednoznaczne: doznają straszliwej krzywdy, ale nie muszą być słabymi „ofiarami”, a słowa Theodore Robert Bundy - jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców w historii - przyznał w jednym z wywiadów, że podczas "wyboru" kolejnej ofiary kierował się głównie jej sposobem chodzenia. W ostatnich miesiącach znowu zrobiło się głośno o Tedzie Bundym. Wszystko za sprawą popularnej serii o mordercy, którą stworzył Netflix (Conversations with a Killer: The Ted Bundy Tapes) oraz filmu Podły, okrutny, zły (z Zackiem Efronem w roli głównej), który namieszał chyba jeszcze bardziej. Opinie? Jak zawsze w takich przypadkach - skrajnie różne. Za każdym razem dość mocno atakowano twórców i zarzucano im popularyzowanie postaci słynącej jedynie z okrucieństwa i całkowitego wynaturzenia. Ted Bundy nie jest jednak wyjątkiem, małą i mroczną plamą historii człowieczeństwa. Kartoteki policyjne są pełne setek (jeśli nie tysięcy) przypadków krwawych morderców, którzy z odbierania życia uczynili swój sposób na życie. Właśnie do takich ludzi udała się dekadę temu psycholog Angela Book, aby sprawdzić, czy jej teoria o tym, jak mordercy wybierają swoje ofiary, znajdzie potwierdzenie wśród psychopatów. Ale po kolei. Jak rozpoznać ofiarę Badaczka z Brock University zaangażowała kilkudziesięciu studentów i poprosiła o uzupełnienie formularzy, które miały pomóc w ocenie skłonności psychopatycznych wśród normalnych ludzi. Chwilę potem podzieliła ich na dwie grupy - zgodnie z wynikami. Kolejna część badania pozwoliła wytypować "ofiary". Kolejnych ochotników poproszono o wypełnienie testu psychologicznego, który zawierał pytanie o to czy kiedykolwiek byli ofiarą (napaści, kradzieży, dokuczania itd. - dop. red.). Gdy ankietowani przechodzili przez korytarz do pokoju, w którym wypełniali test, nagrywała ich kamera z korytarza. Właśnie to nagranie dr Book pokazała pierwszej grupie uczestników eksperymentu. Teraz ich zadanie polegało na tym, aby określić (od 1 do 10) to, jak bardzo osoba uwieczniona na filmie nadaje się na ofiarę. Po co to wszystko? Aby zderzyć z nauką twierdzenie jednego z najbardziej osławionych morderców w historii - Teda Bundy'ego. W jednym z wywiadów stwierdził on bowiem, że potrafił poznać bezbronność ofiary po sposobie w jaki chodzi. Book postanowiła sprawdzić, czy badani, którzy w teście skłonności psychopatycznych uzyskali najwyższe wyniki, są w stanie trafnie ocenić, czy osoba z filmu nadaje się na potencjalną ofiarę. Wyniki były zaskakujące. Wyższy wynik w teście oznaczał za każdym razem trafniejsze typowanie "ofiary". Studenci zapytani o klucz, którym kierowali się przy obstawianiu ewentualnych ofiar wskazali na... sposób chodzenia. W imię nauki badaczka zdecydowała się przeprowadzić eksperyment raz jeszcze - tym razem w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Jej badanymi byli więc prawdziwi psychopaci odsiadujący swoje wyroki. Ci uzyskali jeszcze lepsze wyniki, niż studenci z dużym wynikiem na teście skłonności psychopatycznych. Potwierdzili, że najlepszą sugestią był dla nich również sposób poruszania się ofiar. Polowanie To pierwsze słowo-skojarzenie, które przychodzi na myśl po analizie tych zdumiewających badań. Całkiem jak w przypadku geparda, który ostrożnie planuje atak i wybiera konkretny cel, aby mieć jak najwyższą szansę na powodzenie ataku. Tak właśnie działają psychopaci. Wyniki eksperymentu dowodzą, że nawet nasze pozornie nieistotne nawyki mogą powiedzieć o nas bardzo dużo innym ludziom. Ludziom, którzy prawie na pewno nie skorzystają z naszych słabości, ale będą zdawać sobie z nich sprawę. Co wyróżniało ofiary w eksperymencie? Po przeanalizowanych wynikach badań określono kilka cech, którymi odznaczały się wytypowane ofiary: Styl chodzenia - ofiary chodziły inaczej niż większość ludzi: nieregularnie stawiając krótsze i dłuższe kroki, ciągnąc nogami. Szybkość chodzenia - ofiary chodziły wolniej niż pozostali, nie spieszyło im się. Niezdarność w ruchach - ofiarom brakowało płynności w ruchach. Postawa - ofiary były bardziej przygarbione, szły ze spuszczoną głową, nie były pewne siebie. źródło: psychologiawygladu Każda z cech oceniana jest w skali od 0-2, przy czym zero odnosi się do kompletnego braku zastosowania, a 2 zaznacza się, jeśli w pełni odnosi się do badanej jednostki. Dla przykładu Ted Bundy zdobył w tym teście 39 punktów, a psychopatia diagnozowana jest od 30. Listę kontrolą stworzył w latach 70. Robert Hare.

Autor: Jolanta Miśków •3 mar 2015 5:57 Skomentuj (5) Najwięcej osób z dyssocjalnym zaburzeniem osobowości, których potocznie nazywamy psychopatami, znajdziemy wśród najwyższej kadry kierowniczej Podstawowa zasada odnosząca się do psychopatów: zwalniaj zamiast próbować zmieniać/fot. pixabay Najwięcej osób z dyssocjalnym zaburzeniem osobowości znajdziemy wśród najwyższej kadry kierowniczej. – Wbrew potocznym wyobrażeniom głównym atrybutem psychopatów nie jest siekiera, tylko manipulacja informacją. Im wyżej w hierarchii, tym większa trudność w ich wczesnej identyfikacji i ewentualnym zwolnieniu. Często ukryci za konwenansami i tytułami (profesor doktor habilitowany, dyrektor zarządzający), są wieloletnimi praktykami manipulacji - pisze w książce "Skuteczny menedżer. Czego nie uczą w szkole o zarządzaniu ludźmi" Marta Pawlikowska-Olszta, psycholog pracy i organizacji. Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na – Bywa, że jedynym sposobem, by wykluczyć ich z zespołu jest awans. Stąd wyższy odsetek osób z tego typu zaburzeniem osobowości wśród najwyższej kadry kierowniczej – dodaje. Bardzo łatwo zatrudnić psychopatę Jak twierdzi autorka książki, jednym z atrybutów psychopatów (przynajmniej w pierwszym kontakcie) jest znakomita autoprezentacja, dlatego też bardzo łatwo jest wpuścić osobę o zaburzonej osobowości do firmy. Czytaj też: Program komputerowy wykryje, czy szef to psychopata – W przypadku osób z dysocjalnym zaburzeniem osobowości pomyli się każdy rekruter – twierdzi Marta Pawlikowska-Olszta. A wpuszczenie do firmy osoby o cechach psychopatycznych to gwarancja: braku efektywności, psucia relacji między pracownikami, ataków personalnych i działań na niekorzyść firmy (kradzieże danych, wykorzystywanie wizerunku firmy itp.). Jeśli w dodatku psychopata w drodze awansu zostanie szefem, to bardzo możliwe, że będzie wykruszał najlepszych pracowników, izolował ich i poddawał mobbingowi. – W czasie rozmowy rekrutacyjnej polegaj na faktach, a nie na opisach wyczynów i sukcesów. Nie zwracaj uwagi na tytuły, nazwy stanowisk. Docieraj do meritum, czyli doświadczenia zawodowego i rzeczywistej roli kandydata w wykonywanych zadaniach – radzi Pawlikowska-Olszta. Psychopaty nie zmienisz, musisz go zwolnić – Podstawowa zasada odnosząca się do psychopatów: trzymaj ich z daleka od swojej firmy i zespołu, nie zatrudniaj, zwalniaj, zamiast próbować zmieniać – uważa Marta Pawlikowska-Olszta. PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

10 zł zniżki na pierwsze zamówienie w aplikacji: pobierz i odbierz zniżkę Sprawdź regulamin. Książka Zbaw nas ode złego autorstwa Pirce Ewa, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 24,07 zł. Przeczytaj recenzję Zbaw nas ode złego. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Liczba wyświetleń: 1941Czy psychopatia to tylko tymczasowa bolączka naszych czasów, czy może już choroba cywilizacyjna?Psychiatrzy nie wiedzą dokładnie, jak wiele jednostek jest psychopatycznych wydaje się jednak, że rozpowszechnianie się psychopatii rośnie i dlatego niektórzy twierdzą, że liczby te są wyższe niż schorzenia takie jak depresja, schizofrenia, czy zaburzenia rozszczepienia osobowości, co jest zdumiewającym prowadzi wprost do depresji. Z racji swej natury wywołuje więcej spustoszenia w społeczeństwie niż pozostałe choroby psychiczne, a to dlatego, że zaburzenie obejmuje głównie reakcje przeciwko środowisku społecznemu, co wciąga innych ludzi w jego destrukcyjną sieć… Rozpacz i lęk wywoływane przez antyspołeczne typy psychopatyczne, tragicznie wpływają na ich rodziny i środowisko, pozostawiając głębokie psychiczne i emocjonalne W OGÓLE JEST PSYCHOPATA?Określenie psychopata vel socjopata niejednokrotnie kojarzy nam się z obrazem sadystycznych, gwałtownych osobników, typu seryjny morderca jak postać doktora Hannibala „Kanibala“ Lectera z książki i filmu „Milczenie owiec”. Okazuje się jednak, że zdefiniowane charakterystyczne cechy psychopatów w rzeczywistości kryją przebogate spektrum jednostek, tak szerokie, że większość z nas nie mogłaby sobie kiedykolwiek to zapamiętany, realnie pochłonięty sobą człowiek, pozbawiony sumienia i uczuć do innych ludzi, dla którego społeczne reguły nie mają żadnego znaczenia. Nie można go jednak pojmować w kategoriach antyspołecznego wychowania, czy rozwoju. Są to po prostu moralnie zdeprawowane jednostki, będące „potworami” w naszym społeczeństwie. Są niepohamowanymi i nieuleczalnymi drapieżnikami, których przemoc jest starannie zaplanowana, zdyscyplinowanie celowa i przerażająco pozbawiona emocji. Psychopata używa przemocy zarówno fizycznej jak i psychicznej, która trwa, aż osiągnie apogeum w wieku około 50 lat, poczym opada i zaczyna przekonana, że większość z nas zna lub miała styczność z socjopatycznymi jednostkami nawet o tym nie wiedząc. Ich bezuczuciowość odzwierciedla oderwany, pozbawiony strachu stan i prawdopodobnie stan dysocjacji, ujawniając niski poziom autonomicznego systemu nerwowego oraz chorobliwy brak lęku. Nieustraszoność jest prawdopodobnie archetypową (rdzenną) cechą (hipoteza niskiego poziomu lęku). Można myśleć o nich jak o wyścigowych samochodach z nie działającym hamulcem. Trudno do końca stwierdzić co jest motywacją ich działań. Może to być stała potrzeba dominacji i kontrolowania, skłonność do imponowania, wywyższania się i nienasyconego apetytu, a także do sadyzmu.„Socjopaci istnieli zawsze, a socjopatia występowała pod różnymi postaciami, w różnym natężeniu i pod różnymi nazwami. Badano ich z wykorzystaniem rozmaitych technik i przez lata za ich przypadłości przypisywano odpowiedzialność różnym czynnikom. Jedno się tylko nie zmieniało: wszyscy socjopaci mają trzy wspólne cechy. Wszyscy są bardzo egocentrycznymi jednostkami, pozbawionymi empatii i nie są zdolni do wyrzutów sumienia ani poczucia winy.” (“The Sociopath”, Rebecca Horton, kwiecień 1999 r.)Choć psychopata ma swoje sympatie i antypatie oraz pociąg do przyjemności czerpanej z towarzystwa innych ludzi, analizy pokazują, że jest on całkowicie egocentryczny i ocenia innych wyłącznie pod kątem tego, na ile wzmacniają jego zadowolenie czy status. Chociaż nie daje on prawdziwej miłości, jest jak najbardziej w stanie inspirować u innych miłość często posuniętą do fanatyzmu. Generalnie ma czarującą powierzchowność i często wywołuje frapujące wrażenie, jakoby posiadał najzacniejsze ludzkie zalety. Łatwo zdobywa przyjaciół, jest manipulatorem wykorzystującym swoje werbalne zdolności do wychodzenia z opałów. Wielu psychopatów uwielbia być podziwianymi i rozkoszować się pochlebstwami innych.„Z brakiem miłości idzie w parze brak empatii. Psychopata nie jest w stanie odczuwać przykrości z powodu czyjegoś nieszczęśliwego położenia ani postawić się na miejscu kogoś innego, niezależnie od tego, czy ten ktoś został skrzywdzony przez niego.” (Gordon Banks)W latach czterdziestych ubiegłego stulecia Clarckley w 1941r dokonał pierwszej charakterystyki zachowań i cech psychopatów, klasyfikując je na cztery psychopaci – to osobniki, które nie są wrażliwi na karę, lęk, stres czy dezaprobatę. Wydaje się, że przez większość czasu są w stanie powstrzymywać swoje antyspołeczne odruchy, lecz nie z powodu sumienia, ale dlatego, że akurat służy to ich celom. Słowa nie mają dla nich takiego samego znaczenia jak dla nas. Tak naprawdę to nie jest jasne, czy rozumieją oni sens choćby swoich własnych słów, co Cleckley nazwał „semantyczną afazją”. Nie kierują się w życiu żadnym planem i wygląda na to, że nie są w stanie doświadczać żadnych prawdziwych psychopaci – to ryzykanci podatni na stres, więcej się martwią i mają skłonność do poczucia winy. Narażają się na większą dawkę stresu niż zwykli ludzie, ale są na stres tak samo wrażliwi, jak zwykły człowiek. (Sugeruje to, że nie są „w pełni psychopatyczni“. Być może z powodu specyficznej, odmiennej genetyki.) Są odważnymi, śmiałymi, niekonwencjonalnymi ludźmi, którzy wcześnie zaczynają grać według własnych reguł. W dużym stopniu kieruje nimi pragnienie ucieczki czy uniknięcia bólu, ale nie są w stanie oprzeć się pokusom. Rośnie ich pożądanie czegoś, co jest zakazane i coraz bardziej ich do tego ciągnie. Żyją czarem typy psychopatów – pierwotny i wtórny – można podzielić na następujące podtypy:Niezrównoważeni psychopaci – to tacy, którzy wpadają w furię, czy dostają szału łatwiej i częściej niż inne wyróżnione typy. Ich furia kojarzona jest z atakiem padaczki. Zazwyczaj to ludzie z nieposkromionym potężnym popędem seksualnym, zdolni do zadziwiających wyczynów seksualnych i przez większość świadomego życia wyraźnie owładniętymi przez seksualne żądze. Charakteryzują ich również potężne, niepohamowane pragnienia: narkomania, kleptomania, pedofilia oraz wszystkie antyspołeczne nałogi. Uzależniają się od endorfinowego „haju”, „szczytowania” czy nieustannego „ryzykanctwa”. Osobnicy tego typu są przeważnie seryjnymi gwałcicielami-mordercami (tj. znany Dusiciel z Bostonu).Charyzmatyczni psychopaci – to czarujący, pociągający kłamcy. Przeważnie posiadają jakiś talent, który wykorzystują do osiągania korzyści manipulując innymi ludźmi. Szybko mówią i mają wręcz demoniczną zdolność przekonywania innych do wyzbycia się wszystkiego, co posiadają, nawet własnego życia. Cechy te są charakterystyczne dla przywódców sekt religijnych, doprowadzających swoich wyznawców do śmierci. Ten podtyp często zaczyna sam wierzyć w swoje iluzje. Wielu twierdzi, że nie sposób się im oprzeć…ŚWIAT OCZAMI PSYCHOPATYSocjopatyczne jednostki psychopatyczne to ludzie przesiąknięci obsesją, nie tylko na punkcie posiadania władzy, ale także czerpania szczególnej przyjemności z przywłaszczania sobie i zabierania innym tego, co mogą posiąść np.: dzięki plagiatowi, przez matactwo czy wymuszenie. Jest to dla nich owoc o wiele słodszy niż to, co mogą mieć dzięki uczciwej pracy. Zadowolenie, jakie czerpią z nieszczęścia innych, jest niewyczerpywalne. Osuszywszy do cna jedno źródło, zwracają się ku następnemu, by wyeksploatować je, ogołocić do cna i n odrzucić. Wykorzystywani ludzie są tylko środkami prowadzącymi do celu – mają więc być maksymalnie spolegliwi i podporządkowani, tak aby ten antyspołeczny typ mógł się czuć usatysfakcjonowany… Psycholodzy i psychiatrzy od wielu lat analizują przyczyny tego socjopatycznego zaburzenia. Wyniki badań zostały zawężone do kilku czynników.„Jedną z głównych przyczyn zachowań socjopatycznych są prawdopodobnie nieprawidłowości neurologiczne, głównie w obrębie płata czołowego mózgu. Obszar ten odpowiedzialny między innymi za warunkowanie strachu ma niewłaściwą budowę a jego aktywność chemiczna może być spowodowana nienormalnym rozrostem (być może uwarunkowanym genetycznie), chorobą mózgu, albo urazem. Teoria ta poparta była wieloma badaniami z wykorzystaniem pozytronowej tomografii emisyjnej (PET), która wyraźnie pokazuje metaboliczną aktywność neuronów w mózgu.” ( Sabbatini, 1998 r.)Długo uważano, że ciała migdałowate, dwa małe obszary zagrzebane blisko podstawy mózgu, są odpowiedzialne za agresję, seksualność i gotowość podejmowania ryzyka. Po latach badań okazało się, że wpływają one również na to, jak ludzie interpretują emocje innych. Subtelne uszkodzenia ciał migdałowatych może tłumaczyć wiele cech psychopatów – włącznie z trudnością emocjonalnego przebicia się do nich świata… Innymi słowy mogą oni po prostu nie „widzieć” cudzych emocji. Ta zdolność a właściwie ułomność sprawia, że psychopata jest nieokiełznanym manipulatorem, dokładnie wiedzącym, co rusza drugiego człowieka. Tak więc doskonale wie, jak nim manipulować i jak wpływać na jego uczucia.“ZAWODOWI WYRYWACZE” ŻYCZLIWYCH I TROSKLIWYCH KOBIETPsychopaci są niezwykle skuteczni osobowościami w pozytywnym przedstawianiu siebie i często są bardzo lubiani i czarujący. Przeważnie przy pierwszym spotkaniu typowy psychopata będzie wydawał się wyjątkowo sympatyczny i sprawiał zdecydowanie pozytywne wrażenie. Uważny i przyjacielski, łatwo się z nim prowadzi rozmowy, wydaje się mieć rozległe zainteresowania. Nie ma w nim nic osobliwego, czy dziwacznego i pod każdym względem stara się ucieleśniać łagodnego, dobrotliwego i zrównoważonego człowieka. Robi to bez szczególnego wysiłku. Oznaki pozowania, czy nadmiernej grzeczności nie są jego cechą charakterystyczną, dlatego wygląda zupełnie naturalnie. Psychopaci bardzo często są dowcipni, elokwentni i prawie zawsze „wygadani”. Mogą być „zabawnymi rozmówcami, gotowymi do szybkich i mądrych ripost i mogą opowiadać nieprawdopodobne, lecz przekonujące historie… a my dopuszczamy, że w życiu wiele jest możliwych rzeczy…„Mogą przeskakiwać z tematu na temat i opowiadać historie, które wydają się nieprawdopodobne, z czego są znani. Charakterystyczne jest to, że próbują przedstawiać siebie jako zaznajomionych z socjologią, psychiatrią, medycyną, psychologią, filozofią, poezją, literaturą, sztuką czy prawem. Znakiem rozpoznawczym tej cechy jest często kompletny brak obawy przed zdemaskowaniem. Chociaż na pierwszy rzut oka może się takim nie wydawać, psychopata jest nieczuły, bezlitosny i niezdolni do empatii. Często niezwykle dowcipny, zmienny jak kameleon, czarujący, jest osobą, która na każdym przyjęciu gromadzi wokół siebie krąg admiratorów, częściej jest jednak unikana – kiedy już ludzie zorientują się z kim mają do czynienia.” (Hare)Psychopata często wykorzystuje mimetyzm do przekonania innych, że jest normalną, ludzką istotą. Robi to, by stworzyć pozory empatii ze swoją ofiarą. Psychopata przez snucie smutnych opowieści lub zapewniając o głębokich, poruszających doświadczeniach, będzie próbował sprawić, żebyś uwierzył, iż ma on normalne emocje. Prawda jest taka, że większość psychopatów żyje jak w inkubatorze – poruszeni przez niewielu i pozbawieni prawdziwego współczucia dla innych; będą jednak kłamali, żeby przekonać cię, iż mają prawdziwe uczucia. Element litości jest jedynym z powodów, dla którego ofiary często ulegają tym „biednym” ludziom. Kłamanie jest dla psychopaty jak oddychanie. Przyłapani na kłamstwie tworzą nowe kłamstwa, nie dbając, czy zostaną na tym nakryci. Jak stwierdza Hare: „Kłamanie, oszukiwanie i manipulacja to wrodzone zdolności psychopatów… Przyłapani na kłamstwie i postawieni w obliczy prawdy, rzadko są zmieszani czy zakłopotani – po prostu zmieniają swoją historyjkę albo przystępują do przekręcania faktów, tak aby okazały się zgodne z kłamstwem. W efekcie mamy serię sprzecznych stwierdzeń i kompletnie ogłupiałego słuchacza” (Hare).Zachowanie psychopatów często służy wprawieniu w zakłopotanie i poskromieniu ofiar, albo wpłynięciu na każdego, kto mógłby słuchać ich wersji opowieści. Manipulacja jest kluczem w ich podbojach i „wampirycznym” uzależnianiem od siebie innych, a kłamstwo jest jednym ze sposobów, w jaki to osiągają. Przykładem może tu być zachowanie człowieka, który udając kogoś innego wysyłał smsy do swojej ofiary, (po wcześniejszym perfekcyjnym udawaniu przyjaźń i lojalności), zawierające krwawe obrazki w celu jej zastraszenia i skłonienia do bezwzględnej uległości. Równolegle wysyłał anonimowe SMS-y z innego numeru, do swojej żony na swój temat, które treścią sugerowały, że są autorstwa jego znajomej. Na skutek tych poczynań wynikła burza emocji wśród otrzymujących SMS-y. Znajoma zdawszy sobie sprawę z kim ma do czynienia, a odznaczająca się bardzo wysoką kulturą osobistą, po pierwszych prawdziwych wyjaśnieniach, że nie ma nic wspólnego z przesyłanymi treściami zaprzestała jakiegokolwiek kontaktu z uczestnikiem całej historii, nie tracąc w ten sposób cennej energii na prymitywne i amoralne zachowania jakich padła ofiarą. Niestety okazało się, że jest to dolaniem oliwy do ognia,. Nie mając satysfakcji z osiągnięcia celu psychopatyczny osobnik, chcąc wymierzyć karę, dopuścił się wynajęcia za kilka srebrników zdegenerowanego mężczyzny by wykonał kilka telefonów do znajomej, która bogu ducha winna przerwała uczestnictwo w inicjowanym teatrzyku. Niestety w telefonach zawarte były poza obelgami, groźby karalne nastające na zdrowie i życie poszkodowanej oraz jej dziecka. Sprawa natychmiast została zgłoszona na policję. Na nieszczęście socjopaty, prokuratura potraktowała kwestię bardzo poważnie i stosunkowo szybko identyfikowała sprawców, którzy są jeszcze przed rozprawą i wyrokiem ponieważ śledztwo nie jest jeszcze zakończone. Dlatego znajoma, nadal otrzymuje sygnały połączeń, których nie odbiera, tym razem z zastrzeżonego numeru, ale teraz już wie kto jest ich inicjatorem… Odmiennym humorystycznym z kolei przykładem, w jaki psychopaci kłamią i manipulują otoczeniem, jest zachowanie człowieka, którego ślady zostały odkryte na miejscu zbrodni. Wyparł się, że to nie jego ślady, choć wszyscy wiedzieli, że kłamie. Tak właśnie działają psychopaci. Będą dotąd drążyć, stosując wszelkiego rodzaju naciski na ofiarę lub zaprzeczać rzeczywistości, dopóki ich potencjalne trofea nie załamią się nerwowo. Często psychopaci będą zrzucać winę na ofiarę twierdząc, że to ona cierpi na „urojenia” i jest niezrównoważona psychicznie. Psychopatów niejednokrotnie rozprasza wysokie o sobie mniemanie, co często prowadzi do tego, że od niechcący powiedzą coś, co ich zdemaskuje. Zapominają wtedy oni swoje kłamstwa i opowiadają sprzeczne historie, co słuchacza wprawia w zdumienie i zastanowienie, czy przypadkiem ów psychopata nie jest szalony. W tym jednak przypadku psychopata nie jest naprawdę szalony – on po prostu zapomniał, co wcześniej nakłamał. Najbardziej jednak zdumiewającą rzeczą jest selektywna pamięć psychopaty. Może on nie pamiętać, co obiecał wczoraj, ale będzie pamiętał fakty z przeszłości, o ile w jakiś sposób służą jego celom. Często w ten sposób psychopaci postępują w sytuacji, kiedy przyłapie się ich na kłamstwie. Większość psychopatów to osoby bardzo aroganckie i zarozumiałe. Kiedy czarują swoją potencjalną ofiarę, bardzo często mówią same „słuszne” rzeczy i wywołują w niej przekonanie, że są ludźmi złotego serca. Faktem jednak jest, że psychopaci nie są altruistami i nie dbają o przyjaźń i związki.„Łatwo im przychodzi stwarzanie pozorów, iż są znacznie skromniejsi od przeciętnego człowieka, choć tak nie jest. Niektórzy są również w stanie udawać zainteresowanie niższą klasą i twierdzą, że sami należą do przegranych, nędzarzy itd.(pomimo, że mają firmy i znaczne majątki). Psychopata może na przykład utrzymywać (jeśli pochodzi z niższej klasy społeczno-ekonomicznej), że nie cierpi bogaczy, a jednocześnie będzie w duchu do tego wzdychał i zazdrościł im tego, co mają. Jest jak ten narcyz, pragnący dać fałszywy obraz siebie poprzez swój dobytek. Do jego dobytku wliczają się również istoty ludzkie: przyjaciółki, żony i dzieci.” (Guggenbuhl-Craig)Niektórzy psychopaci mogą nawet (wbrew powszechnemu mniemaniu) lubować się w zwierzętach, mając psy, koty, a mimo to postrzegają je przedmiotowo, jako dopełnienie ich samych. Generalnie, większość psychopatów będzie bez końca chełpić się swoimi wyczynami i „złymi” postępkami (często zwanymi znakami ostrzegawczymi, które odstraszą uważne dusze), ale w większości wypadków zafascynowana takim osobnikiem kobieta nie posłucha rozsądku, nawet jeśli będzie ostrzeżona przez tych, którzy znają go z jego wcześniejszych zachowań. Dlaczego? Ponieważ psychopata sprawia, że czuje się ona taka „wyjątkowa”. Proszę was, miłe panie, jeśli macie fioła na punkcie takiego mężczyzny, musicie pamiętać, że to NIE jest jego PRAWDZIWA osobowość. On tylko odgrywa pewną ROLĘ przeznaczoną wyłącznie dla was. Z drugiej strony psychopata często maluje obraz samego siebie jako przybitego antybohatera („najgorszy typ własnego wroga”), a niektórzy z nich lubią postrzegać siebie jako samotne wilki. Psychopata może nawet utrzymywać, że jest wrażliwy i głęboki, ale w środku jest jedynie pustką i żądzą. Psychopaci zazwyczaj dokładnie wiedzą, co robią, choć w większości przypadków mają przeciętne wykształcenie. Tu jednak należy zauważyć, że nie wszyscy psychopaci są niewykształconymi, skłóconymi z życiem ludźmi z klasy średniej. Niektórzy z nich są całkiem przystojni, robią ciekawą karierę i wykorzystują to dla własnej korzyści najlepiej, jak się da. Również nie wszyscy psychopaci są spokojni, chłodni i opanowani. Niektórzy z nich jawią się jako dziwni lub osobliwi, a ich zachowanie może być ekscentryczne czy niecodzienne. Sądzę, że właśnie to najczęściej może zmylić ofiary. Psychopaci często wydają się silni i „elektryzujący”. Nie dajcie się zwieść, jeśli ktoś wygląda na nieszkodliwego, „opiekuńczego”- na początku znajomości, czy wręcz „głupkowatego. „Przeciętny i zwykły” wygląd też może często wprowadzać ludzi w błąd. Psychopata niejednokrotnie korzysta z takich masek dla własnych ukrytych celów. Ponieważ: „Niezależnie od rasy, klasy społecznej czy zawodu, psychopata jest niebezpieczny nie tylko dla jednostki ale także dla społeczeństwa, ponieważ z racji swej natury wywołuje więcej spustoszenia w społeczeństwie niż pozostałe choroby psychiczne, a to dlatego, że zaburzenie obejmuje głównie reakcje przeciwko środowisku społecznemu, co wciąga innych ludzi w jego destrukcyjną sieć… Rozpacz i lęk wywoływane przez typy antyspołeczne (psychopatów) tragicznie wpływają na ich rodziny i środowisko, pozostawiając głębokie psychiczne i emocjonalne blizny…” (Black).ZWIĄZKI PSYCHOPATIĄ PISANE…To właśnie w związkach psychopaci najbardziej zbliżają się do psychozy. Kończą często związując się z ludźmi takimi jak oni, chociaż nie zawsze dobrze sobie z tym radzą. Czasami wiążą się w pary z innymi psychopatami i stają się zgranym zespołem, w którym jeden może być „tym, co mówi”, podczas kiedy drugi jest „tym, co robi” itd., chociaż mocno wierzę, że kiedy mamy do czynienia z duetem psychopatów, role te są wzajemnie zamienne. Hare stwierdza, że „jak długo ich interesy się dopełniają, tworzą straszną parę”, a ich znajomi mogą nigdy nie odkryć ich prawdziwej ciemnej strony.„Psychopata, który przy użyciu wszelkich dostępnych psychologii klinicznej metod badania wydaje się być w pełni władz umysłowych, przejawia jednak niezdolność do zrozumienia sensu swojego zachowania i jego znaczenia dla innych ludzi oraz do przewidzenia możliwych ich reakcji na jego wyczyny. Często jest zaskoczony konstatując, że ludzi denerwują jego wyczyny.” (Gordon Banks)Kobiety z osobowością histrioniczną są szczególnie pociągające dla psychopatycznych mężczyzn i podatne na ich ataki Należy się spodziewać, że kobieta z histrionicznymi zaburzeniami osobowości da się oczarować psychopacie… Jest ona w stanie… odwzajemniać się w tym projekcyjno-introjekcyjnym cyklu głównie dzięki idealizowaniu psychopatycznego charakteru. Jej potrzeba więzi i zależności dopełnia się z jego pragnieniem oddzielności i autonomii; ona postrzega innych jako gotowych dawać i życzliwych, a on postrzega innych jako zaborczych i wrogich. Kobieta histeryczna jest odporna na rozwijanie zdrowych podejrzeń, kiedy szczegóły czy okoliczności nie przystają (co wiąże się także z nielogicznością jego myśli i zachowań) albo nie potwierdzają słów psychopaty i jego wersji danej historii („The Psychopathic Mind” – Psychopatyczny umysł– Geneza, dynamika i leczenie J. Reil Meloy).Prawdziwe niebezpieczeństwo związane z psychopatami polega na tym, że niektóre kobiety rzeczywiście mają psychiczne predyspozycje do tworzenia z nimi więzi. Nawet się w nich zakochują. Kobiety te, zazwyczaj z osobowością histeryczną lub histrioniczną, dzięki związkowi z psychopatą czują się silniejsze, niezależnie od usłyszanej na jego temat prawdy i niezależnie od tego, co on sam im powie. Niektóre z tych kobiet skrywają pod tym fantazje, że panują nad psychopatycznym mężczyzną. Jednak nie zawsze „neurotyczki” padają ofiarą omawianej osobowości, ale właściwie wszystkie kobiety, niezależnie od tego, czy mają „neurotyczną” naturę, czy nie. Tym bardziej, że psychopatów można spotkać w całkiem niewinnych miejscach, a oni zawsze wiedzą, jak wypatrzyć podatną kobietę, która będzie podsycać ich wysokie mniemanie o sobie. Zastanawiające jest, czy to zdolność do odczuwania litości i współczucia dla mężczyzny czyni kobietę neurotyczną…Nie mniej jednak, prawda jest taka, że atrakcyjny psychopata jest prawdopodobnie niebezpieczniejszy niż mniej atrakcyjny. Dla wielu kobiet uwiązanie do psychopaty wykracza poza zwykłą freudowską analizę – wiele z nich po prostu zaprzecza prawdzie, ufając ślepo i ignorując rzeczywistość. Niektóre, nawet postawione w obliczu suchych faktów, ciągle będą przyznawać, że nie potrafią przestać kochać swojego psychopatycznego partnera, nawet kiedy zostają przez niego odrzucone. Problem jest zarówno natury psychoseksualnej (w wypadku opętanych przez psychopatów kobiet, które same mają zaburzenia osobowości), jak i dotyczy kobiet, które po prostu nie dopuszczają prawdy bądź nie rozpoznają sytuacji. Może to nawet być kombinacja wszystkich tych czynników.“DOSKONAŁOŚĆ” WYBORU PSYCHOPATY…Każdy może być oszukany i naciągnięty przez psychopatę. Nękają oni wszystkich, bogatych i biednych, bardziej i mniej bystrych. Chociaż wydaje się, że bardziej podatni są chorzy psychicznie: wspomniane wcześniej osoby z osobowością histrioniczną itd., ale także ofiary cierpiące na rozszczepienie osobowości. Jak już wspomniałam: „rozpoznanie” psychopaty po wyglądzie nie jest łatwe, tym bardziej że oni często zmieniają swój wygląd, aby nie sprawiać groźnego wrażenia albo żeby wykreować jakąś postać. Tim Field, znany autor i badacz psychopatii, wierzy, że psychopata wybiera ludzi, którzy potrafią go przejrzeć: „pozorna miłość własna i pewność siebie brutala (socjopaty) są w rzeczywistości arogancją, nieuzasadnioną wiarą we własną niewrażliwość, zrodzoną z jego skłonności do działania na marginesie społeczeństwa dla zapewnienia sobie przetrwania. Celem (albo ofiarami) są ludzie, którzy potrafią przejrzeć arogancję i dostrzec pod nią pustą skorupę – a brutale wyczuwają, kto ich potrafi przejrzeć, co ułatwia im eliminację celu” (Bully OnLine).Zdarza się to zazwyczaj w miejscu pracy i w sytuacjach, gdzie psychopata może sobie pozwolić na zdjęcie maski. Meloy, autor „Psychopatycznego umysłu”, twierdzi, iż kiedy psychopata ma potrzebę manipulowania kobietą, często wybiera kobiety nazywane zazwyczaj „głupią blondynką”, kobiety ociekające naiwnością, często nieświadome własnej seksualności, chodzące niewinności, często niezbyt lotne – ich osobowość zazwyczaj graniczy z cechami Pollyanny i zawsze uważają, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nie w tym rzecz, że w niewinności, czy optymizmie jest coś złego, lecz kiedy ma się do czynienia z psychopatą, może się to okazać złym połączeniem. Wydaje się, że psychopatów coś szczególnie przyciąga do tego typu kobiet. Ona jest opiekuńcza i nastawiona na dawanie, podczas gdy on jest zamknięty i chce zatrzymywać wszystko dla siebie. „Posiadają oni „tajemniczą zdolność wynajdywania “opiekuńczych” kobiet – to jest takich, które odczuwają silną potrzebę pomagania i matkowania innym” (Hare).Jak opowiada dalej Hare, „pewna osobliwa „rakieta szukająca opiekuńczości”, ciesząca się lokalną opinią faceta przyciągającego stały strumień odwiedzających go kobiet, zdawała się mieć tę zdolność. Nie był szczególnie przystojny ani nie rozmawiał zbyt zajmująco. Ale miał jakąś anielską cechę, którą pewne kobiety, włącznie z pracownicami, uważały za pociągającą. Jedna z kobiet skomentowała to tak, że “zawsze czuła chęć utulenia go”. Inna powiedziała, że “on potrzebuje matkowania”. Oczywiście to nie reguła. Psychopaci lubią „przyczepiać się” także do kobiet o wyższym statusie społecznym, kobiet, które są tym, czym oni chcieliby być. Potem, kiedy już ich nie potrzebują, mogą je zniszczyć i „upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu”. Summarum, bez względu jednak na to, za jakim typem osobowości się uganiają, każdy może być celem. „Psychopaci charakteryzują się imponującą konstrukcją, która domaga się pogardliwego i chłodnego deprecjonowania innych” (Gacon i inni, 1992 r.). Z ambiwalencją, a często z agresją reagują na dostrzegane, czy istniejące możliwości więzi. Według Meloya „większość z nich przenosi „przywiązanie” na „mocne przedmioty” takie jak broń, noże, praktyki magiczne itd. Wybujała jaźń rzutowana jest na broń czy przedmiot i jest projekcją ich samych Nie wszyscy psychopaci mają kolekcję broni albo ulubiony nóż czy miecz, ale spora ich część ma słabość do broni i podobnych symboli agresji i dominacji.”NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH… I TY MOŻESZ NAUCZYĆ SIĘ POSTĘPOWAĆ Z PSYCHOPATAMIJeśli odejdziesz od psychopaty, możesz spodziewać się, że albo będzie to typ, który „po cichu” zrujnuje twoją reputację rozpowszechniając kłamstwa, albo spotkasz się z dużą dawką otwartej manipulacji (ostatnia próba zdobycia władzy i kontroli). Jedna z anonimowych ofiar psychopaty wyznaje: „Ja na przykład opuściłam psychopatę i po dziś dzień, jeśli tylko jest okazja, mówi przyjaciołom, żeby mnie uprzedzili, iż jestem tylko owadem na jego szybie i że jest w stanie rozgnieść mnie jak robaka. Jednocześnie każdemu, kto zechciał słuchać, opowiadał fałszywe historie na mój temat” . Inna opowiada: „Mając do czynienia z tym irytującym zachowaniem przez niemal dwa lata, doszłam do wniosku, że chociaż psychopaci nie potrafią naprawdę kochać drugiej osoby i pozbawieni są prawdziwych, głębokich uczuć, ustalają związki z innymi z pozycji siły i kontroli. Jeśli ktoś rzeczywiście próbowałby „zagrozić” (w jego oczach jest to bardzo realne) jego władzy i kontroli, będzie on w pewnej mierze reagował. Psychopata ten utwierdzał się również w przekonaniu, że sprawuje kontrolę, twierdząc, że mnie „wykopał”, nawet wtedy, kiedy mieszkał u swojej matki. Później powiedział mojej przyjaciółce, że byłam dla niego tylko „eksperymentem”, po tym, jak straciłam pieniądze, czas i niezmiernie cierpiałam z powodu jego kłamstw i manipulacji. W wyniku cierpienia zaliczyłam również skrajną depresję, która trwała prawie dwa lata, ponieważ on nie przestał mnie atakować nawet dwa lata po tym, jak go opuściłam, robi to nawet teraz.” Znajomość konstrukcji psychicznej umysłu psychopaty, może uzbroić w siłę do stawienia jemu czoła. Świadomość i znajomość tematu jest jednak tak uboga, że większości psychopatów udaje się permanentne krzywdzenie swoich ofiar. Dlatego właśnie w tak bardzo potrzebne jest propagowanie wiedzy na ten temat, by „zapobiegać”.Podsumowując, doświadczenie obcowania z psychopatą może być dla wielu ludzi bardzo przykre. Jeśli próbujesz postępować z psychopatą etycznie, doznasz szoku. Dr William Higgins twierdzi, że z psychopatą nie możesz negocjować ani układać się”. Psychopaci nie tylko będą zaprzeczali przeszłości i będą ją trywializować, ale będą unikali odpowiedzi wprost na twoje pytania, a kiedy nawet wydaje się, że odpowiadają – możesz być pewien, że nie jest to odpowiedź, której oczekujesz. „Wykazują niesamowity brak troski, jeśli chodzi o niszczące skutki, jakie ich działanie wywiera na innych. Często są zupełnie szczerzy w tej kwestii, stwierdzając chłodno, że nie mają poczucia winy, nie jest im przykro z powodu bólu i spustoszenia, które spowodowali, i że nie widzą powodu, żeby mieli się tym przejmować” (Hare). Z drugiej strony: „psychopaci czasem werbalizują wyrzuty sumienia, ale później zaprzeczają sobie słowami lub czynami.” (Hare)Mogą przepraszać, albo okazywać wyrzuty sumienia tylko po to, żeby im się coś udało, ale w końcu dostaniesz nożem w plecy i zdasz sobie sprawę, jak bardzo powierzchowne były ich nie są w stanie długo pamiętać, co powiedzieli czy obiecali. Sprawiają wrażenie, jakby li tylko żyli w czasie teraźniejszym. Dlatego często składają wielkie obietnice i nie potrafią żyć zgodnie z tym, co mówią. Raz jeszcze – to ofiara będzie musiała radzić sobie z następstwami wszystkich matactw i machinacji psychopaty, a kiedy już zostanie dostatecznie wkurzona, będzie przez niego zdyskredytowana jako „niedorozwinięta umysłowo”, a często to psychopata będzie siebie przedstawiał jako ofiarę. Jak powiedział kiedyś John Wayne Gacy, „To ja byłem ofiarą, wykiwano mnie z mojego dzieciństwa”. Jak stwierdził Field, często się zdarza, że ofiara może przez jakiś czas tłumić swoją złość, ale później, nawet po wielu miesiącach, może przyjść nagłe uświadomienie sobie prawdy i ofiara zda sobie w końcu sprawę, że przez cały czas była terroryzowana przez psychopatę. To wtedy właśnie ofiarę nagle ogarnia wściekłość i ma motywację, by w jakiś sposób dochodzić sprawiedliwości. Ale próbując dojść sprawiedliwości w stosunku do psychopaty miej świadomość, że to ty zapłacisz, o ile nie przyjmiesz nieugiętej POSTĘPOWANIA Z PSYCHOPATAMIKiedy już dowiesz się lub spodziewasz się, kim oni są, unikaj ich. Ponieważ dalszy kontakt z psychopatą będzie naprawdę szkodliwy. Jeśli już zostaliście uwikłani w relacje z kilkoma z nich, uczycie się także wypatrywać znaków ostrzegawczych. Nie znaczy to, że powinniście mieć paranoję w związku z ludźmi, po prostu bądźcie ostrożni. Wszyscy, a zwłaszcza kobiety, powinni nauczyć się rozpoznawać psychopatię i wypatrywać znaków ostrzegawczych. Nie trzeba od razu diagnozować każdego człowieka, z którym się spotykacie, ale bycie świadomym istnienia takiego zaburzenia może sporo charakterystyczną psychopaty jest niecodzienne używanie słów, nie potrafi on odróżnić słów neutralnych od zabarwionych emocjonalnie. Aby zorientować się z kim mamy do czynienia, zanim psychopata dobierze się nam do skóry ważne jest, żeby się uczyć niezależnie od tego, czy jesteś, czy nie jesteś typem, który im ulega, nie zawierzaj na początku nikomu. Nie znaczy to, że masz odizolować się chińskim murem, ale ważne jest by poznać możliwie jak najwięcej cech człowieka z którym mamy do czynienia zanim obdarzymy go końcu poznasz ich „po ich owocach”. Z pewnością dadzą ci odczuć, kto tu rządzi. Jak w książce Hare’go Without Counscience… (“Psychopaci są wśród nas”, Znak, 2006) opowiada jedna z kobiet-ofiar, nie mogła ona zrozumieć, jak ktoś (psychopata, którego znała) mógł wkroczyć w jej życie, a potem z taką łatwością zniknąć. Tak właśnie działają. Oni po prostu gwiżdżą na wszystkich, poza sobą kobiet przenosi na mężczyzn i na psychopatę swoje wyobrażenia, czyli to, w co chce wierzyć, do tego stopnia, że odmalowują go w nieprawdziwym świetle, a zatem psychopata może również „igrać z ich umysłem” „mydląc im oczy”w tym względzie. Większość ofiar psychopatów początkowo widzi tylko to, co chce widzieć. Dlatego Fields mówi: „Naiwność jest wielkim wrogiem”. Wiele również „przywiązuje się do przekonania, że ich ukochany (psychopata), jak każdy inny, ma po prostu parę problemów, a nie symptomy zaburzenia osobowości”. (Black)Uważam, że to, co czyni ich najbardziej groźnymi, to fakt, że częstokroć potrafią być bardzo czarujący i przekonywający i “mają ewidentnie dobry wgląd w potrzeby i słabości innych ludzi” i jeśli nawet nie są niewrażliwi na prawa bliskich im ludzi, często są w stanie wzbudzać uczucie zaufania. Najlepiej jest to zobrazowane przez postać psychopaty, który zapewnia, że „wszystko jest świetnie”, kiedy z udawaną uczciwością i otwartością kłamie ci w oczy, a potem, gdy tylko na chwilę się odwrócisz, wbija ci nóż w bardzo charakterystyczną cechą, której należy wypatrywać (lub nasłuchiwać) jest to, co dr Hare nazywa „uciechą z oszustwa”. To tak jakby psychopata nie miał żadnej potrzeby ani celu, by kłamać, po prostu sprawia mu przyjemność naciągnięcie kogoś. Co do nałogów i tak dalej: „jednym z najwyraźniejszych tego typu połączeń jest związek pomiędzy ASP (psychopatią) a uzależnieniem od alkoholu i innych narkotyków” (Black). Aczkolwiek większość psychopatów nigdy nie przyznałaby się, że ma problem z piciem, nawet kiedy jest to oczywiste (jak w przypadku przytoczonego na początku artykułu, kłamstwa, charakteryzującego psychopatę).CUD SIĘ NIE PRZYDARZYCzy psychopaci mogą się zmienić? Nie. Oni zdecydowali się zachowywać tak, jak się zachowują, chociaż w pewnej mierze mają zaburzenia osobowości. Jednak dr Black wierzy, że „nawet ci jego pacjenci, którzy „ujawniają największą zmianę, zdają się nie być w stanie zrozumieć, do jakiego stopnia ich działania wpływają na ludzi wokół. Mogą trwać w emocjonalnej izolacji. Egotyzm jest naturalnym składnikiem ludzkiego charakteru, ale u typów antyspołecznych jest szczególnie silny i sprawia, że wielu z nich jest niezdolnych do rozwinięcia pełnego współczucia, sumienia i innych atrybutów, które przyczyniają się do udanych relacji społecznych”. Badania pokazują, że bez względu na to, czy psychopaci mogą albo chcą się zmienić, czy też nie, ostatecznie w zasadzie oni się nie zmienią (ponieważ każde próby leczenia zdają się pogarszać ich stan), nie trać więc czasu próbując im pomóc czy ich zmienić, ponieważ zawsze za pomoc, którą im oferujesz, odpłacą ci zdradą. Black wierzy również, że „ofiary mogą obawiać się rewanżu czy potencjalnych konsekwencji, ale wydostanie się z uwłaczającej sytuacji (z psychopatą) jest często lepsze niż próba przetrwania w relacjach zbudowanych na zastraszeniu i przemocy”. Osobiście jestem również przekonana, że lepiej nie akceptować nędznych okruchów imitacji uczuć psychopaty. Nikomu nie jest potrzebne tego typu znieważanie. Jeśli będziesz w tym trwać, gwarantuję ci, że długo będziesz za to płacić zarówno mentalnie jak i emocjonalnie. Ostateczny rezultat to stan, który jest określany jako psychiczne sponiewieranie. Niektórzy ludzie odczuwający potrzebę ocalenia kogoś (współzwiązanego) i może nieco butni w swojej potrzebie udowodnienia tego, często stają się ofiarą psychopatów, ponieważ nie chcą uwierzyć w prawdę. Niektórzy psychopaci przejawiają pewien wgląd we własną osobowość („jestem głupcem”), ale tak naprawdę wcale to nie oznacza, że obchodzi ich, jak się zachowują. Oni wybrali ten sposób postępowania. Efekt obcowania z tymi indywiduami oraz proces zdrowienia może być według Fielda „procesem długim, powolnym i bolesnym” – ale należy pamiętać, że jeśli byłeś ofiarą (celem), jesteś zaledwie „ostatni w długim szeregu ludzi, na których on (psychopata) musiał wyładować swoją agresję. Będzie to prawdopodobnie robił przez całe życie”. Przykro mówić, ale „typy antyspołeczne (psychopaci) często swoje ostatnie lata życia spędzają w samotności, niekiedy spotęgowanej żalem za tym, czego brak uświadomili sobie, gdy było już za późno” (Black).Kończąc pragnę uczulić osoby czytające to opracowanie, co do pewnych bardziej powszechnych oznak, że opisywana osoba – zazwyczaj mężczyzna – jest kimś, od kogo powinieneś się odseparować… i to jak najszybciej Im wcześniej wykryjesz kłopotliwe indywiduum, tym lepiej dla ciebie. Jedno szybkie sprawdzenie i umiejscowisz jego/ją na skali dupków. Pamiętaj teraz, że nie każdy głupek czy idiota jest koniecznie psychotyczny. Nie mniej jednak psychopata jest szczytową formą osobowości typu „podła świnia”, która do perfekcji nauczył się ukrywać swoje prawdziwe „ja” przez większość czasu i prezentować się jako „miły, uroczy” człowiek. Oni zatrzymali się w rozwoju we wczesnych latach, ciągle toczą walkę z autorytetem i rodzicielską władzą nad MariaS. Nadesłano do “Wolnych Mediów”BIBLIOGRAFIA1. Cleckley, Hervey (1903-1984) The Mask of Sanity, Fifth Edition, 1988. Previous editions copyrighted 1941, 1950, 1955, 1964, 1976 by St. Louis: Mosby Fishbein, D. (2000) (ed) The Science, Treatment, and Prevention of Antisocial Behaviors. Kingston, NJ: Civic Research Institute. Giannangelo, S. (1996) The Psychopathology of Serial Murder. Westport: Hare, R. (1991) The Hare Psychopathy Checklist-Revised. Toronto: Multi-Health Hare, R. (1993) Without Conscience: The Disturbing World of the Psychopaths among us. NY: Pocket Books. [polskie wydanie: Hare Robert D.,Psychopaci są wśród nas,,ZNAK, 2006]6. Hare, R. (1996) Psychopathy: A clinical construct whose time has come. Criminal Justice and Behavior 23: Jenkins, R. (1960) The psychopath or antisocial personality. Journal of Nervous and Mental Disease 131: Lykken, D. (1995) TheAntisocial Personalities. Hillsdale: McCord W. & J. (1964) The Psychopath: An Essay on the Criminal Mind. Princeton: Van Millon, T., E. Simonsen, M. Birket-Smith & R. Davis (1998) Psychopathy: Antisocial, Criminal, and Violent Behavior. NY: Guilford Robins, L. (1978) Aetiological implications in studies of childhood histories relating to antisocial personality. In R. Hare & D. Schalling (eds) Psychopathic Behavior. Chichester: Rogers, R., R. Salekin, K. Sewell & K. Cruise (2000) Prototypical analysis of antisocial personality disorder. Criminal Justice and Behavior 27(2) Sher, K. & Trull, T. (1994) Personality and disinhibitory psychopathology: Alcoholism and antisocial personality disorder. Journal of Abnormal Psychology 103: Toch, H. & K. Adams (1994) The Disturbed Violent Offender. Washington: APA.
\n \n \n czy psychopata wraca do ofiary
Morderca wizjoner stracił kompletnie kontakt z rzeczywistością. Cierpi na halucynacje, słyszy głosy, które zmuszają go do czynienia zła. Jest to osoba psychotyczna, której jest wszystko jedno, kogo morduje. Maniak władzy i mocy chce przejąć całkowita kontrole nad swoją ofiarą. Potrzebuje poczucia dominacji.
CZy psychopata moze prowadzić zwyczajne zycie? Przestać udawać? Czy jest w stanie założyć rodzine i być szczęśliwy? KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu Jak przekonać osobę z depresją do wizyty u psychiatry? Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Dowiedz się, jak przekonać osobę z depresją do wizyty u specjalisty. Witam serdecznie, dyssocjalne zaburzenie osobowości to zaburzenie struktury osobowości, które charakteryzuje się trwałością. Zmiana zatem w tym zakresie wymaga gruntownego przebudowania osobowości poprzez psychoterapię. Niestety niewiele osób się na nią zgłasza, a podjęcie jej niejednokrotnie w obliczu tego zaburzenia kończy się taką postawą pacjenta, który nie chce/nie potrafi skorzystać z terapii. Brak odruchów moralnych, zachowania agresywne, wykorzystywanie innych i stawianie siebie na pierwszym planie mogą zdecydowanie utrudniać rodzinne życie. Długoterminowa psychoterapia (np. psychodynamiczna) i motywacja pacjenta do zmiany są w stanie zmienić dotychczasowe funkcjonowanie. Pozdrawiam. 0 Witam. Psychopatia należy do grupy zaburzeń osobowości. Należy zaznaczyć, że potoczne znaczenie psychopatii nie koniecznie jest równoznaczne z rozpoznaniem medycznym. Aby stwierdzić to zaburzenie, należy wcześniej wykluczyć inne zaburzenia psychiczne. Powinien tego dokonać lekarz psychiatra. Terapia osoby z osobowością psychopatyczną nie jest łatwa. Najlepsze wyniki osiąga się łącząc różne metody: farmakoterapię, terapię poznawczo-behawioralną, psychoterapię indywidualną , a także włączając do terapii najbliższych pacjenta. 0 Dzień dobry popularne określenie Psychopata, czyli osoba z psychopatycznymi zaburzeniami osobowości może być osobą impulsywną , agresywną, ale również manipulującą uczuciami swojego partnera oczywiście jest w stanie założyć rodzinę, ale aby rodzina była szczęśliwa zwykle potrzebna jest psychoterapia rodzinna Pozdrawiam Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Kilka pytań dotyczących psychopatii – odpowiada Mgr Rafał Czarny Osobowość chwiejna emocjonalnie typ impulsywny – odpowiada Dr Krzysztof Dudziński Jak żyć z osobą ze zdiagnozowaną osobliwością dyssocialną? – odpowiada Mgr Magdalena Nagrodzka Czy jestem psychopatą? – odpowiada Agnieszka Jamroży Terapia osób socjo- i psychopatycznych – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Jakie mogą być formy psychicznego znęcania się psychopaty? – odpowiada Aleksander Ropielewski Różnice pomiędzy psychopatią a socjopatią – odpowiada Mgr Ireneusz Ślęzak Jak leczyć zaburzenie osobowości zależnej? – odpowiada Mgr Teresa Ziętak-Kajka Ziętak-Kajka Rozpoznanie F61 i zaburzenia osobowości – odpowiada Mgr Karolina Matlak Osobowość borderline czy przemoc psychiczna? – odpowiada Lek. Marta Mauer-Włodarczak artykuły
Taki psychologiczny hoovering, czyli ponowne wciąganie ofiary w emocje i manipulacje potrafi trwać miesiącami. Narcyz nie pozwala nam tak szybko odejść. Jeśli wyczuje słabość wraca po swoje ofiary, bardzo podobnie robią pająki. Wbrew pozorom ofiarami narcyza nie są kobiety niepewne siebie czy słabe, ale silne, znające swoją Fot: nickshot / Psychopatia jest zaburzeniem osobowości, które cechuje się brakiem empatii, impulsywnością i egoizmem. Psychopaci nie są zdolni do poczucia winy oraz brania odpowiedzialności za swoje działania. Przyczyny psychopatii leżą w budowie mózgu i wychowaniu bez jasno określonych granic. Leczenie zaburzenia jest możliwe tylko w młodym wieku i polega na terapii poznawczo-behawioralnej, farmakoterapii i terapii systemowej. Większości ludzi kojarzy psychopatę z seryjnym mordercą, takim jak filmowy Hannibal Lecter lub Ted Bundy. Często są to osoby, które umiejętnie kryją się ze swoimi zapędami i prowadzą normalne życie zawodowe. Zaburzenie to dotyczy około 2% społeczeństwa. Kim jest psychopata? Psychopata to osoba z zaburzeniem osobowości, która ma poważne braki w rozumieniu emocji, jest mocno impulsywna oraz przejawia kłamliwy styl zachowania. Ludzie cierpiący na to zaburzenie są egoistyczni i pozbawieni wyrzutów sumienia, mają czarujący urok osobisty oraz zawyżone poczucie własnej wartości. Cechują się też nieakceptowalnym stylem zachowania i dużą potrzebą stymulacji. Psychopatia często jest mylona z osobowością dyssocjalną, jednak tylko 30% pacjentów antyspołecznych przejawia rys psychopatyczny. Natomiast 80% psychopatów ma zaburzenia osobowości o podłożu społecznym. Przyczyny psychopatii – budowa mózgu, wychowanie Jedna z przyczyn psychopatii mieści się w temperamencie. Uważa się, że brak empatii i sumienia ma przyczyny w dzieciństwie. Negatywne zachowania dziecka nie były wystarczająco hamowane i ograniczane. Wykształciło ono więc postawę, w której nie ponosi odpowiedzialności za swoje czyny. Pod względem biologicznym, badania neuroanatomiczne wykazują, że za zaburzone pojęcie emocji odpowiada dysfunkcja kory przedczołowej, ciała migdałowatego, hipokampu oraz przednia część obręczy. Zaburzenia pracy mózgu prowadzą do nieadekwatnej oceny emocjonalnej poziomu cierpienia innych. Psychopaci więc nie są w stanie wykształcić mechanizmu, który rozróżniałby czyny niemoralne od akceptowanych społecznie. Zobacz film: Leczenie psychiatryczne. Jak wygląda w praktyce? Źródło: Dzień Dobry TVN Objawy psychopatii - jak rozpoznać psychopatę? Psychopata zwykle ma wyższe wykształcenie i potrafi się odnaleźć w świecie. Jednak regularnie łamie normy moralne i społeczne i ma skłonności do dziwnych zachowań, które często szokują i obrażają czyjeś uczucia. W związku z tym wielu z nich ma problemy z prawem – nie wszyscy trafiają do więzienia. Osoby te nie potrafią też wyciągać prawidłowych wniosków z przeżytych doświadczeń. Przez całe życie popełniają więc te same błędy (często są to recydywiści). Myślą na zasadzie „tym razem na pewno mi się uda”. Nie widzą też konsekwencji swoich decyzji. Często tworzą plany z góry skazane na niepowodzenie. Czasem próbują inwestować pieniądze w nowe biznesy, które bardzo szybko upadają, np. mogą snuć plany rozwoju hodowli egzotycznych zwierząt w piwnicy. Psychopaci mają problem z odczuwaniem głosu sumienia i nie mają poczucia winy za swoje czyny. Brak jasnego spojrzenia na rozwój swoich decyzji prowadzi do zaaresztowań, ponieważ nie mają planu co zrobią po dokonanym przestępstwie. Ich działania koncentrują się tylko i wyłącznie wokół swoich celów, nie mając zasad moralnych potrzebnych do życia w społeczeństwie. Ciężko zauważyć u nich jakąkolwiek refleksję na temat popełnionych czynów. Na przykład w mediach niekiedy pojawia się wątek zabicia dziecka przez matkę. Na pytanie, dlaczego to zrobiła, kobieta odpowiada: „bo za głośno płakało”. Jest to typowa odpowiedź psychopaty – chłodna, prostolinijna, szczera i bezemocjonalna. Zobacz także: Objawy zaburzenia osobowości typu borderline – definicja, przyczyny i leczenie W związku z powyższymi objawami, osoba z rysem psychopatycznym czuje ciągłe poczucie nudy i beznadziei. Wydarzenia dnia codziennego nie robią na niej wrażenia, a ludzie wydają jej się nie warci uwagi. Popełniane przestępstwa i zbrodnie mają wywołać w nich tak upragnione emocje i poczucie bezpośredniego doświadczenia życia. Leczenie psychopatii – farmakoterapia, psychoterapia poznawczo-behawioralna Do niedawna uważano, że psychopatom nie da się pomóc. Obecnie stworzono model multisystemowy, który zawiera kombinację różnych form wsparcia. Jeśli do szpitala trafi psychopata, który szuka pomocy (co nie zdarza się często), stosuje się wiele form oddziaływania, takich jak farmakoterapia, terapia poznawczo-behawioralna oraz wspólnota terapeutyczna. Forma pomocy dotyczy też członków rodziny i znajomych chorego. Te metody mają sens tylko w przypadku dzieci lub nastolatków, u których zaobserwowano rys psychopatyczny. Jednak każda forma pomocy psychopacie będzie spotykała się z bardzo dużym oporem i nie będzie przynosiła takich korzyści jak choćby praca z socjopatą. Psychopata w związku – jak sobie radzić? Psychopaci z łatwością zdobywają uczucia kobiet, ponieważ są czarujący, potrafią obsypywać komplementami oraz zapewniają o wsparciu i swych uczuciach. Chociaż sami nie odczuwają emocji, to dobrze umieją odczytywać stany swoich potencjalnych partnerek, więc łatwo nimi manipulują. Gdy nieświadoma kobieta wejdzie w związek z takim mężczyzną, bardzo trudno później jest się z tego uwolnić. Często nie potrafi ulec manipulacji, ponieważ sama ma dużo nieuświadomionych lęków wynikających z poprzednich doświadczeń z partnerami. Jednak jeśli ma się wątpliwości co do zamiarów swojego partnera, warto skonsultować to z przyjaciółmi, którzy obiektywnie ocenią jego usposobienie. Niekiedy dobrze jest udać się do psychologa, który może wesprzeć osobę podczas procesu rozstawania się z psychopatą. Życie z taką osobą będzie pasmem cierpienia i bezustannego wykorzystywania. Zobacz film: Depresja jako problem społeczny. Źródło: Dzień Dobry TVN Wraca do rozmowy z Ezgi. – „Odpisał mi, żebym wykopała sobie grób, że zapłacę życiem”. „Begum, to niebezpieczna gra. Jeśli Ali się dowie, stracisz go na zawsze”. „Nie bój się, niczego się nie dowie. Kiraz nie może cały czas odnosić korzyści, grając rolę ofiary. Teraz moja kolej. Zadzwonię do ciebie później”. Psychopaci nie cieszą się dobrą reputacją. Wielu z nas uważa, że psychopatów powinno się odizolować od zwykłych ludzi. Jednak wśród nas, jest wielu psychopatów, którzy nie zagrażają naszemu życiu a czasem wręcz przeciwnie…#1. Psychopaci są lepszymi chirurgami Badanie pokazuje, że jednym z najczęściej wybieranych zawodów przez psychopatów jest chirurgia. Chirurdzy wcale nie byli zaskoczeni wynikami tych badań. Jeden chirurg powiedział, że na studiach uczą ich współpracy z dziwacznymi kolegami po fachu. Inny otwarcie przyznaje, że na chirurgii jest więcej psychopatów niż poza szpitalem. Oczekujemy od lekarza empatii ale jednak pozbawiony uczuć psychopata lepiej wykona zabieg niż zalewający się łzamid="cur_favcount_35899">350 osób Zodiak (oryg. Zodiac) – pseudonim, który nadał sobie seryjny morderca dokonujący zbrodni pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX wieku w San Francisco i jego okolicach. Pseudonim najprawdopodobniej pochodzi od nazwy szwajcarskiej firmy zegarmistrzowskiej „Zodiac”; morderca posługiwał się symbolem przypominającym logo tej firmy. Na początku XX w. nie czyniono większego rozróżnienia między psychopatami i socjopatami. Określeń tych używano zamiennie, żeby opisać ludzi, którzy mają problemy z przystosowaniem się do okoliczności. Ale i takich, którzy wydają się nie mieć kręgosłupa moralnego. Terminem „socjopata” posługiwano się zwykle wtedy, kiedy ów człowiek w jakimś sensie wyrządzał krzywdę społeczeństwu. Z kolei znaczenie słowa „psychopata” z czasem zawężono, określając nim osoby szczególnie niebezpieczne dla samych siebie i je cechuje? Wiedzę uporządkował dr William Hirstein, filozof, specjalista w dziedzinie neuronauki. W artykule dla magazynu „Psychology Today” wymienia dziewięć oznak psychopatii. Oto one: Emocje psychopatów są płytkie. Psychopaci rzadko okazują emocje – zwłaszcza takie jak wstyd, zakłopotanie czy poczucie winy. W związku z tym powiada się, że są ubożsi pod względem emocjonalnym. Rzadziej odczuwają też strach i cofają się przed tym, co szkodliwe, niebezpieczne i ryzykowne. Psychopaci są nieodpowiedzialni. Rzadko biorą odpowiedzialność na siebie, uznają swoją winę, przyznają się do błędu. Przyparci do muru – powiada naukowiec – potwierdzą, że popełnili błąd, ale czynią to na ogół bez przekonania i nie okazując skruchy. A co za tym idzie: nie mają zamiaru poprawić się w przyszłości. Psychopaci manipulują słowami. Nie dajmy się zwieść – psychopaci sprawiają wrażenie elokwentnych, ma się poczucie, że budują wypowiedzi w sposób przemyślany i zajmujący dla słuchaczy. Zdaniem badaczy to jednak tylko „powierzchowny urok”. Bywa, że psychopaci kłamią bez mrugnięcia powieką. Mówią rzeczy, które chce się usłyszeć – tak żeby osiągnąć własny cel. Manipulują (czarują) słowem, żeby wymóc na odbiorcy jakieś działanie. Psychopaci mogą mieć też kłopot z wyłapywaniem metafor i pojęć abstrakcyjnych. Psychopaci są przesadnie pewni siebie. Psychologowie mówią wręcz o „wyrafinowanym poczuciu własnej wartości” – niezachwianym i niezależnym od (obiektywnych czasem) okoliczności. Wierzą w swoje uzdolnienia, ale nierzadko je przeceniają. Jeśli w czymś są dobrzy – wierzą, że są najlepsi na świecie. Lubią podkreślać swoją wielkość. Psychopaci nie potrafią skupić uwagi na dłużej. Szybko tracą zainteresowanie, szybko przestają się angażować – w relacje z ludźmi, w wykonywane zadania. Jeśli zadanie jest złożone, wolą je porzucić. Z jednej strony wiąże się z to z ich impulsywnością, z drugiej – z biernością i ze skłonnością do unikania problemów lub głębszych emocji. Psychopaci są samolubni. Mówi się: egocentryczni do przesady, niezdolni do miłości. Albo jeszcze dosadniej: prowadzą pasożytniczy tryb życia. Wyzyskują innych dla własnego dobra, bez baczenia na cudze uczucia. Psychopaci mają kłopot z planowaniem przyszłości. Nie snują szczegółowych planów, zwłaszcza odległych. Część badaczy twierdzi, że nie potrafią wyznaczać długodystansowych celów. Inni uważają, że wynika to z ogólnej życiowej postawy, którą można by nazwać „beztroskim niepokojem”. Psychopaci mają skłonności do używania przemocy. Cechuje ich tzw. niski próg tolerancji na frustrację. Oznacza to, że z byle powodu dają wytrącić się z równowagi. Bywają drażliwi i agresywni. Słowem: niebezpieczni dla otoczenia. .