2 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 3840 Zarejestrowany: 16-07-2018 10:03. Posty: 90 IP: Poziom: Seniorka 17 kwietnia 2020 11:05 | ID: 1461982 Karmienienie piersią jest piekne, ale bywa trudne. Zwłaszcza jeśli jesteś mamą po raz pierwszy. Dużo rzeczy zaskakuje, bo nikt o tym wczesniej nie mówi. Na szczęście wszystko szybko się "prostuje" :) Mamy świetny, a co najważniejsze SPRAWDZONY sposób, jak się przygotować do pierwszych dni karmienia piersią. Jeśli już niedługo zostaniesz mamą przeczytaj koniecznie :) Z tym "pomocnikiem" dużo łatwiej i szybciej będziesz sobie radzić z początkowymi kłopotami - to prawdziwe opinie mam, które już sprawdziły jego działanie! Mamy radzą: sprawdzone domowe sposoby na problemy z karmieniem piersią Ostatnio edytowany: 17-04-2020 11:07, przez: Monika C. 1 Tigrina Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06. Posty: 4674 19 kwietnia 2020 02:12 | ID: 1462114 No cóż!... Może to i dobre, ale nie ma gwarancji, że się przyda- mówmy o tym szczerze. Ja równiez do porodu szłam z pełną głową, jak karmić piersią, a nastawienie miałam takie, że jak się nie uda, to moja wina, bo tyle tego było w mediach... I sutki ogromne, że nie trzeba było strzykawką wyciągać. A jednak. Nie moja wina, trochę to trwało, zanim to zrozumiałam... To teraz trochę danych niepoukładanych... Urodziła się mając 4480g- ciągle głodna, cały szpital wiedział, że głodna, bo głos donośny ma po mnie... cesarka, zero śladu pokarmu, przystawianie od razu niewiele dało, bo coś tam może poleciało po dobie, ale Ona chciała JUŻ NATYCHMIAST dużo, nie dało rady... Po dwóch dniach położne zlitowały się, bo miały dość po uszach- przywieźli mi Ją w końcu najedzoną i uśmiechniętą, dostała 80g mleka. Po dwóch miesiącach koleżanka uświadomiła mnie, że jej czteromiesięczna córka tyle nie jest w stanie zjeść naraz, góra 50g, a ona nie karmi piersią. I jak mi Ją przywieźli, to od razu przyszła pani pediatra z tekstem- "Pani będzie miała karmienie mieszane, albo w ogóle sztuczne, czego nie rekomendujemy". Zaczęło się więc mieszane- cyc do płaskiej dętki na cycu jednym i drugim, a potem dopajanie butlą, i tak ze 3-4 razy dziennie. Co mi trochę pokarmu narosło wiecej, to Ona była większa, i znów chciała więcej... Po czterech miesiącach moja Mama była w szoku, bo Ona dzieci swoich nas czworga nigdy nie karmiła dłużej niż dwa miesiące- bo pokarmu nie było, a Jej siostry to nawet po miesiącu odpuszczały, a miały wszystkie sporo dzieci. Czyli jednak geny. Taka moja rada. Nie wińcie się, jesli karmienie Wam nie wychodzi, ja tez myslałam, że mam spore sutki, pełne piersi, to dam radę- półtorej roku miałam walkę o pokarm, zawsze było za mało, zawsze było dopajanie mlekiem, potem kaszką, przez te półtorej roku miałam karmienie mieszane, począwszy juz od szpitala, tak zostało, nie mam poczycia winy, i tak długo wytrwałam :) 2 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 30 kwietnia 2020 10:52 | ID: 1463087 Odp. na: #1 To i tak bardzo długo. Ja moje dzieciaki do 10- tego miesięcy karmiłam. Potem pozostawało karmienie nocne. Ale jakoś same się odstawiły bo już chyba nie potrzebowały.. Dla mnie najgorszym etapem były oczywiście początki ale i czas gdy rosły pierwsze ząbki. Dziecko potrafiło ugryźć tak boleśnie że miałam łzy w oczach. Dostało butelkę .. niestety.. też było mi szkoda. Bo jednak po czasie gdy już minęły te wszystkie problemy było nawet przyjemne.. Ostatnio edytowany: 30-04-2020 10:53, przez: Stokrotka
Trochę cierpliwości. Z czasem brodawki się prawidłowo ułożą. Nie rezygnuj z karmienia piersią. Staraj się przystawiać noworodka do piersi, gdy nie jest jeszcze strasznie głodny – wtedy będzie spokojniej ssać. Rozwiązanie: Bezpośrednio przed karmieniem spróbuj trochę wyciągnąć brodawkę, np. za pomocą laktatora
Masz trudności z karmieniem noworodka piersią? Przeczytaj porady naszego eksperta na temat częstych problemów z karmieniem piersią w pierwszym tygodniu Udostępnij tę treść Cathy Garbin, child health nurse, midwife and lactation consultant: Przez siedem lat Cathy obejmowała stanowisko asystenta naukowego w renomowanej instytucji Hartmann Human Lactation Research Group, jednocześnie zapewniając wsparcie matkom karmiącym w warunkach domowych i szpitalnych. Będąc mamą dwójki dzieci, nadal współpracuje ona z rodzinami, przeprowadza szkolenia dla personelu medycznego i występuje na międzynarodowych konferencjach. Karmienie piersią nie zawsze jest łatwe. Jeżeli napotykasz na swojej drodze problemy – nie jesteś jedyna. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że do trzeciego dnia karmienia aż 92% spośród 500 mam spotkało się z trudnościami 1. Na szczęście wielu z nich można łatwo zaradzić – oto rozwiązania problemów najczęściej występujących w pierwszym tygodniu. Problem 1: Karmienie piersią boli! Ból podczas karmienia piersią najczęściej spowodowany jest przez obolałe i wrażliwe brodawki sutkowe, zwłaszcza po tym, gdy piersi „napełnią się mlekiem” około dwóch – czterech dni po porodzie 2. Twoje dziecko będzie potrzebować karmienia co kilka godzin, przez co problem może szybko się pogłębić – u wielu mam występuje pękanie lub krwawienie brodawek oraz pęcherze. To bardzo nieprzyjemne! Rozwiązania 3 Sprawdź, czy dziecko dobrze chwyta pierś. Nieprawidłowe przystawienie do piersi jest najbardziej prawdopodobną przyczyną bólu przy karmieniu. Podczas karmienia noworodek powinien obejmować buzią dużą część dolnej otoczki (ciemnej skóry wokół brodawki), a podtrzymywana od spodu językiem brodawka powinna dotykać jego podniebienia. Porozmawiaj z konsultantem laktacyjnym lub specjalistą od karmienia piersią, aby upewnić się, że buzia i ciało dziecka są ustawione prawidłowo oraz nie występują żadne inne problemy z przystawianiem. Ekspert sprawdzi także wnętrze jamy ustnej dziecka pod kątem ewentualnych problemów anatomicznych. Wypróbuj alternatywne pozycje do karmienia. Pozycja leżąca lub półleżąca, pozycja skrzyżowanej kołyski albo uchwyt rugby mogą odciążyć najwrażliwsze obszary Twoich piersi. Po karmieniu delikatnie przetrzyj uszkodzone brodawki wacikami nasączonymi wodą, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia, które mogłyby prowadzić do infekcji. Pozostaw brodawki do wyschnięcia na powietrzu lub delikatnie osusz je całkowicie czystą i miękką gazą albo flanelą, ponieważ infekcje najszybciej rozwijają się w wilgotnych warunkach. Użyj jednorazowych lub wielorazowych wkładek laktacyjnych, które wchłoną wypływające mleko. Pamiętaj, aby zmieniać je regularnie. Zadbaj o złagodzenie stanu brodawek. Postaraj się uśmierzyć ból i suchość skóry, nakładając maść z ultraczystą lanoliną lub delikatnie wcierając w brodawki kilka kropli własnego mleka – metody te nie wymagają mycia piersi przed kolejnym karmieniem. Możesz także wypróbować schłodzone w lodówce wkładki hydrożelowe. Pomagają one szybko ukoić ból i stwarzają doskonałe warunki dla procesu gojenia. Chroń swoje brodawki. Osłony na piersi zapobiegają ocieraniu się odzieży o wrażliwe obszary. Bądź cierpliwa. Ból zazwyczaj ustępuje po kilku dniach, kiedy Twoje ciało przyzwyczaja się do karmienia piersią, a dziecko zaczyna ssać coraz wydajniej. Porozmawiaj z lekarzem, konsultantem laktacyjnym lub specjalistą od karmienia piersią, jeżeli ból przy karmieniu piersią nie minie po kilku dniach. Przewlekła bolesność brodawek może być oznaką infekcji wymagającej leczenia. Problem 2: Moje dziecko nie potrafi prawidłowo chwycić piersi Niektóre noworodki mają trudności z prawidłowym chwytaniem piersi. Być może potrzebne jest Wam nieco więcej czasu na oswojenie się z karmieniem; przyczyną mogą także być przedwczesne narodziny, dyskomfort po trudnym porodzie lub wklęsłe brodawki u mamy. Rozwiązania Poproś o wsparcie konsultanta laktacyjnego lub specjalistę od karmienia piersią, który zdiagnozuje przyczynę problemu i opracuje plan działania. Postaraj się wyciągnąć wklęsłe lub płaskie brodawki. Osłony formujące, które można wygodnie umieścić w biustonoszu, wywierają delikatne ciśnienie i wyciągają brodawki – może to znacznie ułatwić Ci karmienie. Stosuj różne pozycje, by ułatwić dziecku chwytanie piersi. Aby skutecznie pobierać pokarm, musi ono swobodnie oddychać oraz czuć się pewnie i bezpiecznie. Upewnij się, że nie trzymasz ani nie naciskasz główki dziecka. Zrelaksowany styl karmienia oparty na inicjatywie dziecka zachęca je do wykorzystywania wrodzonych odruchów, a tym samym ułatwia mu sięganie do piersi i chwytanie jej 4. Wprowadzaj drobne zmiany podczas karmienia piersią. Zamiast ciągłego przystawiania i odstawiania dziecka, które przysporzy Wam obojgu frustracji, postaraj się zapewnić mu wygodę i prawidłowe ułożenie. Przytrzymuj ciało i pośladki dziecka blisko siebie, podpieraj je na całej szerokości ramion oraz trzymaj je mocno, aby czuło się bezpiecznie. Pozwól, aby główka dziecka opierała się o Twój nadgarstek, tak by możliwe było jej lekkie odchylenie, które ułatwi niemowlęciu oddychanie przez nos. Podbródek dziecka powinien znajdować się blisko Twojej piersi. Jeżeli wprowadzenie drobnych zmian do sposobu karmienia nie poprawia komfortu dziecka, poproś o wsparcie konsultanta laktacyjnego lub specjalistę od karmienia piersią. Karm przy użyciu nakładek na brodawki. Jeżeli dziecko nie jest w stanie prawidłowo chwycić piersi, konsultant laktacyjny lub specjalista od karmienia piersią może zalecić stosowanie nakładek na brodawki, które zapewnią dziecku większy i solidniejszy punkt odniesienia. Nakładki te należy jednak postrzegać jako rozwiązanie tymczasowe. Problem 3: Nie mam wystarczających ilości mleka Początkowo Twoja laktacja będzie niewielka, ponieważ wywołujące ją zmiany hormonalne zachodzą powoli i dobiegają końca dopiero około drugiego – czwartego dnia od porodu 2. Może to przysporzyć Ci zmartwień o wystarczające odżywienie dziecka; w rzeczywistości nie jest to jednak problemem, gdyż żołądek noworodka jest nadal niewielki, a karmienie odbywa się często. Podczas pierwszych kilku dni uzasadnionym powodem do obaw mogą być sytuacje, gdy dziecko zbyt intensywnie traci na wadze, zużywa zbyt małą liczbę pieluszek lub przejawia oznaki odwodnienia. Więcej informacji na temat prawidłowej częstotliwości oddawania moczu i kału przeczytasz w artykule na temat karmienia piersią noworodka: czego spodziewać się w pierwszym tygodniu. Rozwiązania Zwróć się o pomoc do konsultanta laktacyjnego, specjalisty od karmienia piersią lub lekarza – będą oni w stanie zdiagnozować ewentualny problem z laktacją. Im wcześniej uzyskasz wsparcie, tym lepiej. Karm na żądanie, nie według harmonogramu. W pierwszym tygodniu po narodzinach Twoje dziecko będzie potrzebowało karmienia co najmniej co dwie lub trzy godziny (a nawet częściej), zarówno w dzień, jak i w nocy. Taka częstotliwość pozwala skutecznie zwiększyć laktację. Zadbaj o siebie. Nie zawsze jest to łatwe, gdy w Twoim życiu pojawia się noworodek. Staraj się jednak odpoczywać tak często, jak to możliwe; poproś bliskich o pomoc w innych obowiązkach oraz opiece nad starszymi dziećmi, abyś mogła skoncentrować się na karmieniu piersią. Spróbuj odciągać pokarm. Jeżeli Twoje dziecko często przyjmuje pokarm, lecz mimo tego nie przybiera na wadze, konsultant laktacyjny lub specjalista od karmienia piersią może zalecić odciąganie, które pomoże w zwiększeniu laktacji. Jeżeli piersi jeszcze nie napełniły się mlekiem, dobrze sprawdzi się podwójny elektryczny laktator szpitalny Medela Symphony z programem inicjacji, który naśladuje rytm ssania noworodka w pierwszych dniach karmienia. Problem 4: Moje piersi są bardzo pełne i twarde Po rozpoczęciu laktacji Twoje piersi staną się pełniejsze i twardsze. Jeżeli niemowlę regularnie przyjmuje wystarczające ilości pokarmu, sytuacja powinna szybko ulec poprawie. Jednak piersi niektórych kobiet stają się twarde jak kamień, co często łączy się z uczuciem nadwrażliwości, dyskomfortu, a nawet bólu – jest to stan zwany obrzękiem piersi. Nabrzmiałe piersi mogą także powodować uczucie gorąca na skutek wszystkiego, co dzieje się w ich wnętrzu – to prawie jak korek uliczny! Choć obrzęk jest przejściowy – najczęściej trwa od 24 do 48 godzin – może także spłaszczyć Twoje brodawki, utrudniając dziecku chwycenie piersi 5. Rozwiązania Karm dziecko z dużą częstotliwością. Sesje karmienia powinny odbywać się co najmniej 8−12 razy w ciągu doby. Jest to podstawowa metoda radzenia sobie z tym problemem − więcej wskazówek i porad znajdziesz w naszym artykule na temat obrzęku piersi 6,7. Skontaktuj się z lekarzem, konsultantem laktacyjnym lub specjalistą od karmienia piersią, jeżeli objawy utrzymują się dłużej niż przez 48 godzin, masz gorączkę lub obrzęk uniemożliwia Ci karmienie dziecka piersią. Problem 5: Z moich piersi samoczynnie wypływa mleko Wycieki są bardzo powszechnym zjawiskiem w pierwszych dniach karmienia, kiedy piersi napełniają się już pokarmem. Mleko może wypłynąć z jednej piersi, gdy karmisz dziecko drugą, kiedy leżysz na brzuchu podczas snu lub gdy zewnętrzny bodziec − na przykład inne płaczące dziecko w miejscu publicznym − niespodziewanie wywoła u Ciebie odruch wypływu pokarmu. Zjawisko to zazwyczaj ustępuje po około sześciu tygodniach. Rozwiązania Chroń ubrania w dzień i w nocy, wkładając do biustonosza jednorazowe lub wielorazowe wkładki laktacyjne. Nie marnuj ani kropelki! Osłony zbierające umieszczone w biustonoszu zgromadzą całe wypływające mleko. Są one pomocne w sytuacjach, gdy wkładki laktacyjne nie są w stanie wchłonąć całego pokarmu lub gdy mleko wydostaje się z jednej brodawki podczas karmienia drugą piersią. Możesz także zachować zgromadzone w ten sposób mleko, jednak pamiętaj, aby używać wyłącznie pokarmu zebranego podczas karmienia. Przechowuj mleko w sterylnym pojemniku, a jeżeli nie zamierzasz od razu podać go dziecku, natychmiast umieść je w lodówce i zużyj w ciągu 24 godzin. Nie noś osłon zbierających dłużej niż przez dwie lub trzy godziny z rzędu. Problem 6: Wydaje mi się, że produkuję zbyt duże ilości mleka U niektórych kobiet laktacja rozpoczyna się bardzo intensywnie. Możliwe, że przez pierwszych kilka tygodni będziesz produkować więcej mleka, niż potrzebuje Twoje dziecko, jednak sytuacja powinna wkrótce się unormować 7. Do tego czasu Twoje piersi mogą być bolesne i twarde, nawet bezpośrednio po karmieniu, a ponadto mogą występować wycieki. Siła wypływu może sprawiać, że dziecko będzie kaszleć i krztusić się przy piersi, wymiotować bezpośrednio po karmieniu, odczuwać dyskomfort w brzuszku lub oddawać pienisty, zielonkawy stolec. Wszystkie te objawy wskazują na nadmiar pokarmu, jednak problem powinien ustąpić, gdy tylko piersi przywykną do nowej roli. Rozwiązania Odciągnij nieco mleka ręcznie przed rozpoczęciem każdej sesji karmienia, aby zmniejszyć siłę wypływu. Wypróbuj półleżącą pozycję do karmienia, która ułatwi dziecku kontrolę nad przepływem mleka. Możesz także spróbować karmienia w pozycji kołyski: podtrzymuj dziecko pod ramionami, tak aby jego główka lekko odchylała się do tyłu i opierała się na Twoim nadgarstku. Korpus dziecka powinien opierać się na Twoim ciele i być skierowany ukośnie w dół. Bądź delikatna i cierpliwa. Pozwól dziecku odpocząć i strawić pokarm, zarówno podczas karmienia, jak i po nim. Zbyt intensywne lub zbyt wczesne ruchy mogą wywołać u niego nudności. W miarę upływu czasu niemowlę zacznie lepiej radzić sobie z wypływem mleka, który najprawdopodobniej zmaleje. Wycieraj pokarm ręcznikiem lub ściereczką, jeżeli dziecko nie potrafi poradzić sobie z nadmiernym wypływem mleka. Załóż osłonę zbierającą na drugą pierś, aby gromadzić wypływający pokarm. Zasięgnij porady u konsultanta laktacyjnego lub specjalisty od karmienia piersią, jeżeli po kilku tygodniach nadal pojawiają się trudności. Ekspert przeanalizuje problem i doradzi rozwiązanie, na przykład karmienie jednostronne lub naprzemienne karmienie kilkugodzinnymi blokami, które pozwoli obniżyć poziom laktacji. Dowiedz się więcej: Trudności z karmieniem piersią w kolejnych kilku tygodniach oraz wyzwania związane z karmieniem piersią po pierwszym miesiącu Witam. Jestem tatą 5-tygodniowej dziewczynki. Jak wspomniałem w temacie, nasz problem dotyczy karmienia butelką – chociaż może ten temat również nadawałby się do pokoju “karmienie piersią”. Jednak najpierw parę słów wstępu. Nasza dziewczynka ma cechy dystroficzne, czyli urodziła się mała, drobna (2700 gr) na skutek kiepskiego odżywiania w łożysku (dodatkowo miałaOdpowiedz w tym temacie Dodaj nowy temat Rekomendowane odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witam! Mam problem z karmieniem... Niedawno zostałam mamą i bardzo chciałabym karmić piersią. W ciąży było to dla mnie zupełnie naturalne, ale dziś nie wiem czy podołam... Jestem drobną osobą i mam dosyć małe piersi – wiem, że to nie powinno odgrywać roli, ale mam wrażenie, że moja córka nie może prawidłowo uchwycić brodawki – czasem po prostu je, innym razem zaczyna płakać, wiercić się... Nie wiem, jak jej pomóc – karmienie trwa dosyć długo, a mnie męczą bóle pleców. Czuję się jak wyrodna matka, że myślę o takich rzeczach, ale boję się, że te problemy będą miały wpływ na laktacje. Jak sobie pomóc?? Myślałam o zakupie poduszki do karmienia i nawet znalazłam firmę, która obiecuje, że jak sie nie sprawdzi to można oddać: ale jaka jest szansa, że to w ogóle pomoże?!? Kocham moją Córeczkę, ale czase zwyczajnie nie mam siły. Właśnie zasnęła po kolejnej walce, a ja siedzę w internecie i szukam porad i płaczę nad tym wszystkim... Proszę, poradźcie, pomóżcie! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witaj, ja również mam małe piersi i płaskie brodawki , przy karmieniu używałam nakładek silikonowych (mi naprawdę pomagały bo inaczej córcia nie umiała złapać brodawki), taka poduszkę - rogala również polecam ,zakupiłam już jak byłam w ciąży , wtedy ułatwiała mi spanie a później sprawdziła się rewelacyjnie przy karmieniu. Nie wiem czy korzystałaś z porad położnej laktacyjnej w szpitalu, mi bardzo pomogła , jak najlepiej przystawiać i w jakich pozycjach najlepiej karmić no i przede wszystkim dała dużo wiary w siebie. U nas też było ciężko na początku , ale najważniejsze to być dobrej myśli . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witaj, nie płacz, współczuję Ci bardzo. U mnie też było ciężko, pomogły na początku nakładki silikonowe, potem były już niepotrzebne. Córcia się szybko nauczyła. Ważne jest też odpowiednie przystawianie dziecka, jest mu się o wiele łatwiej nauczyć, jak robi się to prawidłowo. Jeśli nie korzystałaś z takich porad, to postaraj się wybrać do położnej, by pokazała i podpowiedziała, jak to wygląda. Z poduszki nie korzystałam, nie mogę się wypowiedzieć. Siedziałam oparta plecami o fotel, gdy karmiłam albo leżałam na boku, bo też nie dawałam rady. Bardzo bolały mnie plecy. Zmieniałam często pozycje przy karmieniu i piersi, karmiąc ok. 15 minut z jednej, potem z drugiej, dużo pijąc. Nie martw się i nie załamuj, na początku naprawdę zawsze jest ciężko, potem już lżej. Ja też siedziałam i płakałam, ale nie można, podobno, jak Malutka zessie mleczko, gdy się denerwujesz, też będzie popłakiwać. Mi wszyscy tak mówili. Było chwilami ciężko i trudno, ale trzeba to przetrwać. Jeśli pomogą nakładki, szybko odczujesz różnicę. Życzę Ci z całego serca, by sytuacja szybciutko się poprawiła, pozdrawiam serdecznie. Trzymaj się cieplutko. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Witaj,ja też miałam problemy z karmieniem. Wiem co przeżywasz... Tutaj opisany jest mój problem: Niestety ja wszystkich sposobów próbowałam, herbatki,karmienie cały dzień i całą noc,odciąganie i wiele innych i nic,dociągnęłam do 7 tygodnia i przeszłam na butle bo pokarm zanikł :( Poczytaj co mi radziły dziewczyny może akurat coś z ich rad Ci się przyda. Mam nadzieję,że dasz radę,trzymam kciuki aby Tobie się udało! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Po pierwsze jeśli mała czasem je a czasem nie to znaczy, że może nie zawsze jest głodna. Nie wiem ile ma twoje dziecko, ale u noworodków wystarczy podrażnić usteczka palcem i jeśli dziecko chce ssać zacznie szukać piersi. Sprawdź czy za każdym razem mała jest prawidłowo przystawiona - usta szeroko, w buzi brodawka razem z otoczką, nigdy sama brodawka, nosek i bródka przytknięte do piersi. Jeśli bolą cię plecy to zwróć uwagę na pozycję w jakiej karmisz - ty siedź prosto, dziecko przystaw do piersi, a nie pierś do dziecka. Jeśli będziesz się pochylać nad dzieckiem to żadna poduszka cudów nie zrobi. Wypróbuj różne pozycje - klasyczną, spod pachy, na leżąco, lub jakieś pośrednie rozwiązania (w sieci mnóstwo filmów i zdjęć np. tu). Ale przede wszystkim zabierając się do karmienia usiądź/połóż się wygodnie. Jeśli podejrzewasz, że za zdenerwowanie dziecka może odpowiadać zbyt wolny wypływ pokarmu to delikatnie masuj pierś podczas karmienia. I nie płacz, nie denerwuj się. Zamknij się w pokoju, zrelaksuj, włącz ulubiony film itp. Niestety im bardziej będziesz się nakręcać tym będzie gorzej. Stres wpływa negatywnie na wydzielanie oksytocyny, która z kolei ma wpływ na wypływ pokarmu. Powodzenia, dasz radę, trzymam kciuki. Jeśli czujesz, że potrzebujesz fachowej porady poszukaj poradni laktacyjnej w swojej okolicy. Czasem dobrze, żeby ktoś ocenił wasza sytuację wprawnym okiem. Cytuj Z. 2011, J. 2014 Przepraszam za brak polskich liter - mam stara klawiature i alt mi nie zawsze działa Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Dla mnie poduszka jest jak zbawienie ;) mam trochę inną bo moja jest długa i prosta ma na końcach sznureczki obwiązuję się nią jak kołem ratunkowym tylko luźno potem układam i nawet nie musze trzymac malucha. Jest mega wygodnie. Też walczę o laktację już miesiąc i 3 dni. U niektórych kobiet takich jak my i przedmówczynie karmienie piersią wymaga determinacji i przede wszystkim zastanowienia się czy chcesz i przede wszystkim czy masz jeszcze na to siłę. Przy pierwszym dziecku jak Ty płakałam było b ciężko mała też płakała. Pomogło odciąganie po każdym karmieniu chociaż chwilę a że przerwy między karmieniami były krótkie dzień uciekał "na cycu". Wykarmiłam ostatecznie córkę rok Teraz mam bliźnięta po cc i walczę o to samo i tak samo z tą różnicą że nie płaczę bo wiem czego chcę i wiem że to przyniesie skutek. Dlatego najważniejsza jest psychika i Twoje nastawienie jak postanowisz wqlczę i nic mnie nie zniechęci to wierzę że się uda ;) ale jak stwierdzisz ze to ponad Twoje siły to nie zamęczaj się. Mama karmiąca mm nie jest przecież gorszą mamą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Jest a ja siedzę z laktatorem-ściąganie po karmieniu sustemem 7-5-3min z każdej piersi-to na prawdę zwiększa laktacię nawet a może przede wszystkim jak ciągnie "na sucho" w dzień nie ma na to aż tyle czasu :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Moja Córka lada dzień skończy trzy miesiące i cały czas karmię ją piersią. Uwierz, że jest to wielki sukces, bo też miałam z tym ogromne problemy... W moim przypadku nie pomagały nakładki. Jak tylko Mała poczuła silikon, zaraz zaczynała płakać. (zresztą smoczka też nie chciała). Córki przez pierwszą dobę nie było przy mnie- musiała leżeć pod namiotem tlenowym, więc odciągałam pokarm i nabawiłam się zastoju. Miałam strasznie nabrzmiałe piersi, a Córeczka nie potrafiła ich uchwycić - generalnie długo można by opowiadać - różowo nie było. Sama mam poduszkę do karmienia, którą uwielbiam, (mąż kupił mi ją jeszcze w szpitalu - w św. Zofii na Żelaznej jest taki sklep w patio ze sprzętem medycznym - mają tam laktatory i poduszki do karmienia, można je sobie spokojnie wyoglądać i przymierzyć. Chyba najlepiej zaufać produktom, które można kupić w sklepie medycznym? ) Pamiętaj, że żadna poduszka nie pomoże, jeśli Ty sama nie wytrwasz. Najważniejsza jest i tak Twoja psychika! Wiem, że łatwo powiedzieć, ale spróbuj się zrelaksować, nie stresuj się samym karmieniem i pomyśl o tej bliskości pomiędzy Tobą, a dzieckiem. Nie chce ssać piersi? Spróbuj dać drugą, albo zrób przerwę i chwilę się poprzytulajcie :) Pomyśl sobie, że wcale nie musisz, a chcesz :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź też miałam problemy z karmieniem piersią. Raz się udawało, innym razem musiałam używać laktatora. Szybko córka odepchnęła pierś- z butelki jej było łatwiej ssać, ale podawałam jej swoje mleko. Generalnei wytrwałam do 7 miesiąca ale moja kuchnia wyglądała jak labolatorium :) buteleczki, końcówki do laktaora i wieczne przelewnaie, podgrzewanie.. dramat :) Co do poduszka do karmienia naprawdę bardzo pomaga, więc jeśli tylko masz możliwość takiego zakupu to szczerze polecam. Tą poduszka o którą używała moja bratowa w szpitalu- była na oddziale- takie z poofi ale z logo medeli. Zachwalała ją, bo mogła ją sobie założyć powyżej tali ( miala cesarkę i rana dawała jej się we znaki) potem taką poduszkę kupiła na allegro- właśnie z poofi- różową. Jak chcesz to mogę jej zapytać czy jeszcze ma, może będzie chciała sprzedać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź Kurczę, nigdy jakoś specjalnie nie udzielałam się na żadnym forum. Weszłam tu w sumie przypadkiem, bo czułam się bezsilna i samotna z moim problemem. Ja niby wiem to wszystko, co od Was usłyszałam, ale miło jak czasem ktoś poklepie po plecach... I trochę lepiej mi ze świadomością, że nie jestem sama i są mamy, który wygrały batalię o karmienie piersią. Bardzo Wam wszystkim dziękuję! Mąż ma jutro po pracy kupić te nakładki silikonowe, ja położyłam Małą spać i teraz staram się zrelaksować - siedzę pod kocem po kąpieli i zaraz włączę jakiś lekki film. Pełen relaks. laura04 - możesz coś więcej napisać o tej swojej poduszce? Gwarka, a możesz sprawdzić z jakiej firmy jest Twoja poduszka? k_km - możesz zapytać o bratową o tą poduszkę? Przepraszam, że tak dopytuje, ale chcę rozważyć różne opcje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź kochana ja przy pierwszym też sie męczyłam przy drugim odniosłam sukces - mam rogala poduszkę dużą i bardzo mi pomogła przy karmieniu i też sylikonowe nakładki po czasie sama próbowałam bez i coraz lepiej sobie radziłam - na pewno się uda spokojnie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Gość HankaKrakow Zgłoś odpowiedź poproś o pomoc położną środowiskową-mi pomogła bardziej niż doradcy laktacyjni, spróbuj też posmarować piersi (bez brodawek) olejkiem migdałowym przed karmieniem. Przede wszystkim trzymam kciuki! (na pocieszenie u mnie laktacja ruszyła na całego ósmego dnia, wcześniej dzieciaczek był dokarmiany) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Zgłoś odpowiedź hej, szwagierka może Ci odsprzedać poduszkę z Poofi za 70 zł. Jest w bardzo dobrym stanie. mimo dwóch właścicieli wygląda jak nowa :) zdjecie mogę ci wysłac na priv. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Statystyki użytkowników 28584 Użytkowników 2074 Najwięcej online Najnowszy użytkownik malikalimo Rejestracja 14 godzin temu Kto jest online? 0 użytkowników, 0 anonimowych, 357 gości (Zobacz pełną listę) Brak zarejestrowanych użytkowników online Najnowsze Najpopularniejsze Najczęściej czytane
Zobacz, w jaki sposób możesz pomóc partnerce w najczęściej pojawiających się dolegliwościach związanych z karmieniem piersią. Popękane brodawki. Prawdopodobnie maluch źle łapie pierś i ssie tylko brodawkę. Poproście położną o instruktaż, a tymczasem brodawkę dobrze jest smarować kroplą pokarmu. Nawał mleczny.
Wokół karmienia piersią narosło wiele mitów. Młode mamy, bombardowane często sprzecznymi informacjami, czują się niepewne. Warto opowiedzieć na wiele pytań i wątpliwości związanych z karmieniem piersią, które ma każda młoda mama. Ważne, by karmienie odbywało się w wygodnej dla ciebie pozycji. » Co robić, by w piersiach było więcej mleka?Gdy karmienie piersią przebiega prawidłowo, gruczoł piersiowy idealnie dostosowuje ilość wytwarzanego mleka do potrzeb dziecka i wtedy nie ma powodu, by zwiększać laktację. Jeśli matka przez dzień czy dwa ma wrażenie, że piersi nie są dostatecznie pełne, powinna jak najczęściej przystawiać dziecko – do obu piersi, także w nocy. Aby laktacja przebiegała prawidłowo, organizm powinien być dobrze odżywiony i nawodniony. Mama karmiąca dziecko powinna więc jeść wartościowe posiłki i pić tyle płynów, by nie czuć pragnienia (ile dokładnie – to sprawa indywidualna). Ważny jest też stan psychiczny – stres i brak snu nie sprzyjają wytwarzaniu mleka. Można pić ziołowe herbatki mlekopędne – ich skuteczności nie potwierdziły badania, ale wiele kobiet twierdzi, że pomagają. Warto wiedzieć, że gdy laktacja już się ustabilizuje (po upływie ok. 3 miesięcy), piersi są mniej pełne niż na początku, ale to wcale nie znaczy, że produkują za mało mleka. A gdy wystąpi rzeczywisty niedobór mleka (dziecko nie przybiera na wadze jak należy), warto zgłosić się o pomoc do doradcy laktacyjnego. » Jak często trzeba ważyć dziecko?Absolutnie nie ma potrzeby częstego ważenia. Czasem może to być nawet szkodliwe: matka, która waży dziecko przed i po posiłku, czuje swoistą potrzebę wykazania się – gdy uzna, że dziecko zjadło za mało mleka, czuje się niespokojna, przestraszona, gotowa dokarmiać dziecko butelką. A tymczasem „książkowe” ilości mleka jakie dziennie powinno zjeść niemowlę, są orientacyjne i nie trzeba się ich sztywno trzymać. Z badań wynika, że dobre efekty karmienia piersią łatwiej osiągają te mamy, które nie czują się ciągle kontrolowane i zobligowane do tego, by dziecko wypiło dokładnie tyle i tyle mleka. Zdrowe, donoszone niemowlę wystarczy ważyć co 2–3 dni, raz dziennie waży się natomiast wcześniaki i noworodki w okresie fizjologicznego spadku wagi. » Co to jest nawał mleka? Czy trzeba iść wtedy do lekarza? Jak poradzić sobie z tym problemem?Przepełnienie obu piersi (nawał pokarmu), występujące między 2. a 6. dobą po porodzie, jest zjawiskiem fizjologicznym, spowodowanym wysokim poziomem, jaki osiąga wtedy prolaktyna. Piersi – zdecydowanie większe, ciężkie, wypełnione mlekiem – stwarzają wtedy kłopoty, ale nie powinno być trudności z wypływem pokarmu. Trzeba wtedy po prostu częściej decydować sie na karmienie dziecka (10–12 razy na dobę), dopóki proces produkcji mleka się nie unormuje. Ważne, by matka karmiła piersią w wygodnej dla siebie pozycji (to dziecko ma być przystawione do piersi, a nie na odwrót!) oraz by dziecko dobrze chwytało pierś. Przed karmieniem można odciągnąć trochę mleka, by zmiękczyć otoczkę brodawki – wtedy dziecku łatwiej ją będzie chwycić. Ulgę przyniosą zimne okłady na piersi po karmieniu piersią (ok. 20 minut), np. ze zmoczonej w zimnej wodzie pieluszki, owiniętej w pieluszkę mrożonki warzywnej czy schłodzonych w lodówce i lekko zbitych tłuczkiem liści białej kapusty. Liście zmniejszają obrzęk i zapobiegają zastojowi pokarmu – trzeba je włożyć pod biustonosz, a gdy zwiędną, wymienić na nowe, już o temperaturze pokojowej. Pomóc może też picie naparu z szałwii (1–2 saszetki dziennie), która zmniejsza laktację. Uwaga: jeśli piersi podczas nawału mleka nie będą dostatecznie opróżniane, może dojść do zastoju pokarmu i zapalenia piersi – gdy pojawi się obrzęk i bolesność, wtedy już potrzebna będzie pomoc specjalisty. » Czy to normalne, że mleko niemal cały czas wycieka z piersi? Można to jakoś powstrzymać?To zjawisko zupełnie normalne, zwłaszcza na początku karmienia, zanim laktacja się ustabilizuje (co trwa do kilku miesięcy). Pokarm wycieka z piersi zwykle przed porą karmienia dziecka, a czasami nawet na samą myśl o karmieniu dziecku, w czasie karmienia wypływa z tej piersi, z której dziecko akurat nie ssie. Zawsze warto więc mieć pod ręką wkładki laktacyjne i często je zmieniać, by brodawki nie pozostawały długo mokre. Czasami niekontrolowany wypływ mleka można powstrzymać, krzyżując ramiona i przyciskając je lekko do piersi. » Czy dobrym pomysłem jest stosowanie kapturków do karmienia, gdy brodawki są mocno poranione?Doradcy laktacyjni zdecydowanie je odradzają, bo ich używanie może zaburzać mechanizm ssania oraz prowadzić do infekcji (kapturki nie są sterylne i łatwo przenieść na nich drobnoustroje). Jednak mamy, które stosowały takie silikonowe kapturki, zwykle je sobie chwalą. Jeśli brodawki tak bardzo bolą, że mama w ogóle myśli o rezygnacji z karmienia piersią, wtedy można spróbować karmić przez kapturki, tylko zawsze trzeba je traktować jako wyjście awaryjne i tymczasowe. Warto pamiętać, że oprócz wymienionych już wad kapturków, ich stosowanie jest niewygodne – trzeba je wyparzać, zawsze nosić ze sobą itd. » Co robić, gdy brodawki bolą, pojawiły się na nich ranki i strupki. Czy trzeba przestać karmić?Przyczyną poranienia brodawek najczęściej jest niewłaściwe przystawianie dziecka do piersi – malec ssie samą brodawkę, a powinien ssać też dużą część otoczki. Do uszkodzeń brodawek może dojść także wtedy, gdy dziecko ma zaburzony mechanizm ssania (np. z powodu podawania smoczka). A czasem brodawki są po prostu bardzo wrażliwe. Co robić? Prawidłowo przystawiać dziecko do piersi i karmić tak samo często, jak dotąd, zaczynając od piersi mniej bolesnej – wtedy będzie łatwiej, bo hormony, które powodują wypływ pokarmu, zmniejszają nieprzyjemne odczucia. Gdy ból jest dotkliwy, można zażyć lek przeciwbólowy (paracetamol, ibuprofen). By przyspieszyć gojenie się brodawek, trzeba je często wietrzyć, przemywać naparem z szałwii, a po karmieniu smarować własnym mlekiem lub specjalnym kremem. Między karmieniami ulgę przyniesie noszenie nakładek ochronnych. Gdy problem się przedłuża, warto poprosić o pomoc specjalistę. » Czy przed każdym karmieniem dziecka piersi powinno się myć ?Nie, w przypadku karmienia zdrowego, donoszonego dziecka (wcześniaki to osobny temat) tak częste mycie nie tylko nie jest wskazane, ale może wręcz piersiom zaszkodzić. Na otoczkach brodawek znajdują się bowiem ujścia gruczołów łojowych, które wydzielają substancję natłuszczającą. Jej zmycie powoduje wysuszenie naskórka i narażenie go na uszkodzenia. Piersi najlepiej myć czystą wodą 1–2 razy dziennie, a gdy brodawki są wysuszone, podrażnione – dobrze jest przemywać je naparem z nagietka lekarskiego lub szałwii, które działają kojąco i przeciwzapalnie. » Kiedy zacząć karmić po cesarskim cięciu?Także po operacji można z powodzeniem karmić piersią, choć proces produkcji mleka może być nieco opóźniony. Wiele zależy od rodzaju znieczulenia (lepsze jest przewodowe niż ogólne) oraz zwyczajów, jakie panują w szpitalu. Zasadniczą sprawą jest bowiem jak najszybszy kontakt dziecka z matką. Jeśli tylko stan obojga na to pozwala, noworodek powinien zostać jak najwcześniej przystawiony do piersi – dzięki temu zostaje pobudzona laktacja i stworzone warunki do jej prawidłowego przebiegu. Z powodu rany na brzuchu trudno jest znaleźć wygodną pozycję do karmienia. Czasem jedyna możliwa jest pozycja na wznak, z dzieckiem leżącym na mamie, ale warto znieść tę niewygodę. Jeśli nie uda się rozpocząć laktacji w ciągu 6 godzin po porodzie, położna powinna nauczyć matkę odciągania pokarmu i zachęcić ją, by robiła to regularnie (to podtrzymuje produkcję mleka). » Można zaszczepić się przeciwko grypie w okresie karmienia piersią?Tak, kobieta karmiąca piersią może zaszczepić się przeciwko grypie, może poddać się też innym szczepieniom (wyjątek stanowi ospa). Zawsze jednak, przed poddaniem się szczepieniu, trzeba poradzić się swojego lekarza. » Czy kobieta, która jest nosicielką wirusa zapalenia wątroby typu B (HBV), może karmić naturalnie?Dziecko urodzone przez matkę zarażoną wirusem HBV otrzymuje w pierwszych godzinach życia szczepionkę oraz immunoglobulinę przeciwko WZW typu B, będzie więc odporne na infekcję. A zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby je karmić piersią. Zresztą, jest bardzo niewiele chorób i wirusów, które są przeciwwskazaniami do karmienia (HIV, czynna gruźlica, opryszczka umiejscowiona na brodawce sutkowej). » Czy to prawda, że karmienie piersią chroni przed zajściem w ciążę? Tak, jest to możliwe przez sześć miesięcy po porodzie (o ile nie wystąpiła jeszcze miesiączka), jeśli matka rygorystycznie stosuje tzw. metodę LAM, czyli: karmi dziecko wyłącznie piersią na żądanie (im częściej, tym lepiej: co najmniej co 4 godziny w ciągu dnia i raz w nocy), dziecko nie jest dopajane ani dokarmiane i ssie tak długo, jak chce, przy każdym karmieniu. Jeśli jednak trudno spełnić te warunki, można też już podczas karmienia stosować środki antykoncepcyjne. Za bezpieczne dla karmiącej mamy uważa się minipigułkę hormonalną, wkładkę wewnątrzmaciczną i zastrzyki, ale wybór środka zawsze trzeba skonsultować z lekarzem ginekologiem. » Mam bardzo dużo mleka, żal wylewać je do zlewu. Czy mogę je gdzieś sprzedać albo przekazać?Niestety, nie ma obecnie w Polsce takiej możliwości. W Warszawie powstało wprawdzie Stowarzyszenie na Rzecz Banku Mleka Kobiecego, ale zanim zacznie ono działać i przyjmować mleko od matek, zapewne upłynie jeszcze trochę czasu. Dawniej nawet w szpitalach był zwyczaj, że kobiety, które miały dużo pokarmu, karmiły dzieci tych matek, które go nie miały. Obecnie tego się nie praktykuje z powodu ryzyka przeniesienia na dziecko niektórych groźnych wirusów (np. HIV). » Kiedy trzeba odciągać mleko? Czy każda mama powinna mieć odciągacz?Jeśli nie ma żadnych problemów, odciąganie mleka jest niewskazane, bo prowadzi do nadprodukcji mleka, odciągacz nie musi więc być potrzebny. Jest tylko kilka sytuacji, gdy w celu pobudzenia laktacji uzasadnione jest odciąganie pokarmu: gdy matka i dziecko nie mogą być razem (pobyt w szpitalu, powrót do pracy) gdy dziecko nie chce ssać lub ssie nieefektywnie (nie najada się) w niedoborze mleka (jeśli potwierdzi to doradca laktacyjny). Niewielkie ilości mleka należy odciągać również w okresie nawału mleka oraz w sytuacji, gdy dziecko nie opróżnia dostatecznie piersi. » Jak długo należy karmić piersią, by było to najlepsze dla dziecka?Aby dziecko odniosło korzyści, specjaliści zalecają wyłączne karmienie piersią przynajmniej przez sześć pierwszych miesięcy życia dziecka. Potem dobrze jest kontynuować je przez 1–2 lata (ale już wraz z innymi pokarmami). Większość specjalistów uważa, że im dłużej trwa naturalne karmienie dziecka, tym lepiej dla dziecka, bo wraz z pokarmem otrzymuje ono nie tylko substancje odżywcze, ale także uodporniające, które chronią je przed chorobami. Nie istnieje górna granica długości karmienia; nie ma dowodów na szkodliwość karmienia piersią do ukończenia przez dziecko trzeciego roku życia czy dłużej. miesięcznik "M jak mama" Konsultacja: mgr Beata Sztyber, położna, międzynarodowy konsultant laktacyjny
Problemy z karmieniem mogą też pojawiać się w drugim półroczu, na etapie rozszerzania diety niemowlaka i znacznie utrudniać komponowanie jego menu. Poznaj najczęstsze trudności podczas karmienia dziecka i sprawdź, jak sobie z nimi radzić. Karmienie piersią – najlepsze dla maluszka, ale nie zawsze bezproblemowe AgnieszkaKozik (offline) 25-08-2010 16:52:53 Karmienie na żądanie oseska wydaje się proste i naturalne, ale wymaga od matki sporo samozaparcia i dużo cierpliwości. Żeby się nie zniechęcić do karmienia piersią, warto skorzystać z porady doradcy laktacyjnego. czytaj więcej maria1980 (offline) 09-09-2010 11:06:38 Opolszczyzna Witam) Ja mam miłe wspomnienia jesli chodzi o karmienie piersią Wiktorię karmiłam 3 lata,w tej chwili Anastazja ma skończone 2 latka i wciąż ciągnie No własnie o tu miałam problem jak oduczyć dziecko cycusia... W naszym domu rządzą KOBIETY!!! 3 do 1 -PRZEGŁOSOWANE Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-09 11:06 przez maria1980. kozaczek52 (offline) 09-09-2010 19:45:27 Kraków POKARM MATKI JEST NAJLEPSZY JA JEDNO KARMILAM OD URODZENIA PIERSIA BO NIE UMIALAM SOBIE PORADZIC Z DOSTAWIANIEM DO PIERSI A DRUGIE KARMILAM MALO BO MIESIAC ALE TYLKO DLATEGO TAK KEOTKO GDYZ MALY POTEM BYL W SZPITALU I NAUCZYLI GO SZTUCZNEGO!!!!!!! A POTEM CIAG;E ZMIENIANIE MLEKA BO MIAL KOLKI I ZATWARDZENIE... A ILE TO PIENIEDZY TO JUZ NIE WSPOMNE IDZIE NA MLEKO I DZIECKO MA SLABSZA ODPORNOSC BEDAC NA SZTUCZNYM... BAWIENIA SIE Z BUTELKAMI ITD DLATEGO WSZYSTKIE MAMY PRZYSZLE ZACHECAM DO KARMIENIA PIERSIA!!!!!!!!! ulinka (offline) 10-09-2010 22:10:49 Gdynia Moje dziecko na początku nie miało odruchu ssania, położna w szpitalu powiedziała że pierwszy raz się z czymś takim spotyka. Dopiero po wielu próbach położnej nauczył się pić mleko modyfikowane metodą po palcu. Piersi nie potrafił złapać, jak położnej udało się go przystawić to po chwili puszczał. Dopiero po miesiącu karmienia butelką i próbach przystawiania do piersi załapał o co w tym chodzi, jednak przez ten miesiąc ilość pokarmu mocno się zmniejszyła, laktator nie ściągnie tyle co dziecko, więc już do końca musiał być dokarmiany mlekiem modyfikowanym. Mam nadzieję że karmienie drugiego dziecka pójdzie nieco sprawniej. [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] maria1980 (offline) 11-09-2010 09:49:07 Opolszczyzna Dla mnie kolejny mit to -gryzienie piersi gdy dziecku idą ząbki. Nie pogryzła mnie ani jedna,ani druga... Najstarsza karmiona 3 lata przez okres 3 lat nie zachorowała ani razu,karmiąc piersią mogę pozwolić sobie na moje hobby-czytanie książek,spacerki bez problemu czy mleczko ciepłe czy zimne...Wysypianie się-nie trzeba w nocy wstawać robić butli...A wiecie jest jeden równie konkretny plus-kiedyś jak koleżanka powiedziała mi ,ile miesiecznie wydaje na mleka,kaszki itp byłam zdumiona,ze to wszystko TYLE kosztuje i zadowolona,że mnie to omineło...KARMIENIE PIERSIĄ JEST 100 % TAŃSZE W naszym domu rządzą KOBIETY!!! 3 do 1 -PRZEGŁOSOWANE Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-11 09:55 przez maria1980. jowita (offline) 11-09-2010 23:46:48 Lublin Dobrze,że te wszystkie mity są głośno i wyraźnie obalane!!!! Ja karmiłam córeczkę prawie przez rok,sama się odstawiła Ale nie zapomnę,jak każdego dnia teściowa mi mówiła,że mam słabe mleko i powinnam dziecko dokarmiać,iść na zbadanie pokarmu itd. Totalna głupota!!! Ja oczywiście robiłam swoje...) a mała płakała-owszem-przez kolki. A że ssała co chwilę??? To przecież maleńki okruszek-ile jednocześnie zmieści się w malutkim żołądeczku? Karmcie mamy jak najdłużej! Moja Natalka również nie chorowała. Dodam,że karmienie piersią jest też bardzo przyjemne i satysfakcjonujące-wystarczy przebrnąć tylko przez trudny początek [link widoczny po zalogowaniu] Fiodor Dostojewski Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje. maria1980 (offline) 12-09-2010 11:29:05 Opolszczyzna OK-Jowita skoro o "docinkach i cudownych radach"teściowych to ja ze strony matki biologicznego ojca Wiktorii slyszałam dwie idiotyczne wersje na karmienie piersią. powinnaś karmić jej piersią,bo masz za małe piersi-twojego mleka jest za mało i nie jest na pewno odżywcze.(nie przemawiało do niej,że waży idealnie,idealnie się rozwija)MIT-MAŁE PIERSI MAŁO MLEKA!!!! to,że karmisz piersią mała nie chce być u mnie na rączkach,ani u taty tylko płacze za piersią(he-pewnie dlatego,że od początku ich intencje nie były uczciwe ,a ona pewnie to wyczuwała...MIT-KARMIENIE PIERSIĄ NIE MA ZWIĄZKU Z KONTAKTEM DZIECKA Z POZOSTAŁYMI CZŁONKAMI RODZINY W naszym domu rządzą KOBIETY!!! 3 do 1 -PRZEGŁOSOWANE Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-12 11:29 przez maria1980. jowita (offline) 14-09-2010 18:03:47 Lublin Maria1980-to rzeczywiście głupie co wygadywała Ci teściowa. Zupełnie nie rozumiem,skąd one biorą te wszystkie złote myśli i rady. I skąd w nich tyle zawiści...Bo kiedy pojawia się maluszek to znika wyrozumiała i mądra mama a pojawia się wiecznie niezadowolona,rozkapryszona,gotowa oczy wydłubać kobieta. Szok!!! Dobrze,że to nie jest zasada i są mamy naprawdę wspierające,chowające wszelkie zabobony w kieszeń i wierzące w siłę intuicji młodej mamusi [link widoczny po zalogowaniu] Fiodor Dostojewski Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje. jowita (offline) 15-09-2010 14:44:48 Lublin Ola,rzeczywiście nie miałaś lekkiego startu. Ale jeśli mogę Ci coś doradzić to nie rezygnuj z karmienia piersią ze względu na pracę. Karm malutką po powrocie i przed wyjściem oraz w nocy. Ja tak robiłam i karmiłam córeczkę przez rok [link widoczny po zalogowaniu] Fiodor Dostojewski Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje. jowita (offline) 22-09-2010 17:35:15 Lublin Ola,sztuczne mleko moja Córeczka dostała jak miała jakieś 6,5 miesiąca,na zmianę z naturalnym. A jak to wyglądało? Komicznie i kosmicznie! Każdego dnia robiłam zapasy. Przed karmieniem odciągałam trochę pokarmu z obu piersi i do lodówki. I tak za każdym razem. Malutka miała zapas na czas mojej nieobecności .Poza tym,był to też okres wprowadzania nowych posiłków więc niunia dostawała też jakieś jabłuszko czy marchewkę,odpadało 1 karmienie piersią. W pracy faktycznie trudno latać ze zbiorniczkami. Dobre wkładki laktacyjne i jakoś będzie, chociaż pamiętam jak często uciekałam do łazienki bo miałam wrażenie,że zaraz wybuchnę z tego nawału będzie dobrze,zobaczysz. U nas dodatkowo był problem z samym karmieniem bo mała jak tylko poczuła smoczek od butli udawała że wymiotuje Więc wszystko od samego początku łyżeczką,uff... [link widoczny po zalogowaniu] Fiodor Dostojewski Anioł nigdy nie upada. Diabeł upada tak nisko, że nigdy się nie podniesie. Człowiek upada i powstaje. Przebieg ciąży Forum - Statystyki Globalne Wątki: 5579, Posty: 1388557, Użytkownicy: 73514. Ostatnio dołączył/a kacha1980. Statystyki tego forum Wątki: 141, Posty: 33267. Czy ktoś mógłby mi opisać jak skutecznie karmił wcześniaka piersią i jak to osiągnął? Moja córeczka urodziła się 2,5 tygodnia temu w 31tc. Odciągam pokarm i mam go więcej niż potrzeba, mała bez problemów pije wszystko z butelki, zeBardzo wiele 1,5-roczniaków ssie jak noworodki. Czasem co kwadrans. Trwa to parę-paręnaście tygodni, ustępuje ze zbliżaniem się do drugich urodzin. Normalna faza, pogodzić się :-) Ja karmiłam w tym okresie na żądanie, choć niektóre mamy chcą na tym etapie regulować karmienia. Indywidualna decyzja.
Kinia28 Świeżynka Posty: 1 Rejestracja: 9 paź 2014, o 18:13 Lokalizacja: Rykały Problemy z naturalnym karmieniem :/ Witam, mam problem odnośnie karmienia piersią Otóż sytuacja wygląda tak: Mam naprawdę spooore piersi, wielkie brodawki i malutkie skutki i nawet ich nie widzę przez ten mój nieszczęsny wielki rozmiar piesi Wczoraj przyszedł na świat mój ukochany Natanek i mam problemy z nakarmieniem go piersią, nie potrafię go po prostu nakarmić, mam spore piersi i małe skutki i nie widzę jak go karmie po prostu Mój ukochany ma problemy z odnalezieniem sutka i nawet jak go już znajdzie to po prostu mu wypada lub On sam ucieka z buzią bo piersi go przygniatają, co ja mam zrobić, co radzicie Lekarze zabraniają mi nakładek do ssania na piersi a ja nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji Mąż próbował mi w jego karmieniu ale pozostawię to bez komentarza... Proszę o waszą pomoc i rade moniusia Młodsza Forumowiczka Posty: 15 Rejestracja: 2 wrz 2014, o 15:57 Lokalizacja: Poznań Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: moniusia » 13 paź 2014, o 08:47 to może spróbuj sama odciągać pokarm albo laktatorem i tak podawać dziecku z butelki ? nigdy się nie zetknęłam z takim problemem, położna nie pomagała Ci w szpitalu nic nie mówiła, nie radziła ? ja to tylko miałam problem z małą ilością pokarmu ale na to położna poleciła mi zioła na laktację Karmienie Piersią i chyba działa. A słuchaj a czemu lekarz nie pozwala na nakładki do ssania, jak inaczej się nie da ? kulska Forumowiczka Posty: 96 Rejestracja: 2 mar 2017, o 15:25 Lokalizacja: Ryki Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: kulska » 15 cze 2018, o 10:34 po cc najczęściej są problemy z karmieniem naturalnym tośka Młodsza Forumowiczka Posty: 14 Rejestracja: 28 lip 2018, o 19:19 Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: tośka » 28 lip 2018, o 19:22 Też po cc miałam problemy z karmieniem, a tak chciałam malutką karmić piersią od początku; tym bardziej, że i tak jej flora bakteryjna już miała inny skład jak to po cesarce, to jeszcze dokarmiać musiałam. Małymi krokami dałam radę, ale też probiotyk podawałam FFbaby, żeby uzupełnić tę florę o dobre bakterie; to i mniej kłopotów jak czytałam czy to z trawieniem, infekcjami; lepsza odporność wtedy; muminka Forumowiczka Posty: 36 Rejestracja: 20 gru 2017, o 17:12 Lokalizacja: wawa Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: muminka » 8 sie 2018, o 15:36 W przypadku takich problemów tym bardziej powinno się podawać probiotyk dla niemowląt, żeby pomóc maluszkowi zbudować prawidłową florę bakteryjną. Liljana Świeżynka Posty: 1 Rejestracja: 16 lis 2018, o 10:04 Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: Liljana » 16 lis 2018, o 10:12 Osobiście nigdy nie miałam problemu z naturalnym karmieniem piersią - uważam, że ta metoda jest najlepsza i sprzyja prawidłowemu rozwoju dziecka. Sporo moich koleżanek zwierza mi się jednak z tego, że mają poranione brodawki, które długo się goją. W takich sytuacjach najlepiej sprawdzają się specjalne opatrunki na poranione sutki, które nie tylko uśmierzają ból, ale również chronią sutki przed obtarciami. Myślę, że tego typu produkt mógłby Ci pomóc, warto więc go przetestować. cecylia Forumowiczka Posty: 51 Rejestracja: 27 lis 2018, o 12:49 Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: cecylia » 31 mar 2021, o 09:08 Pomyśl także o rozszerzaniu diety malucha. Nie musi to być mleko bo już od czwartego miesiąca możesz podawać mu słoiki HiPP Pierwsza Łyżeczka. Taki słoiczek 80 gram to akurat ilość idealna na jedną porcję. Są to produkty bez cukru, mają najwyższą ekologiczną jakość. Dobrusia Młodsza Forumowiczka Posty: 17 Rejestracja: 30 maja 2021, o 18:47 Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: Dobrusia » 30 maja 2021, o 19:45 ja miałam problem z karmieniem po ostatnim porodzie cc - mała piersze mleko jakie dostała to było mm. Przetestowane na niej - niestety - kilka mlek aż hipp combiotik jej posłużył i skończyły się problemy brzuszkowe Karina Forumowiczka Posty: 56 Rejestracja: 22 sty 2021, o 17:46 Re: Problemy z naturalnym karmieniem :/ Post autor: Karina » 21 lip 2021, o 15:37 Dobrusia pisze: ↑30 maja 2021, o 19:45 ja miałam problem z karmieniem po ostatnim porodzie cc - mała piersze mleko jakie dostała to było mm. Przetestowane na niej - niestety - kilka mlek aż hipp combiotik jej posłużył i skończyły się problemy brzuszkowe Wiesz co, to akurat chyba nie jest nic zaskakującego, że właśnie mleko HiPP bio Combiotik się sprawdziło u córki, bo mówią, że składowo jest to mleko najbliższe mleku matki. Wróć do „Żywienie noworodka” Przejdź do Zaglądnij tu koniecznie ↳ Słowo od Administratorki ↳ Przywitajmy się Świat mamy ↳ Zdrowie i samopoczucie na co dzień ↳ Uroda czyli piękna mama ↳ Modna mama ↳ Mama w związku ↳ Mama samotna ↳ Zgrabna mama ↳ Mama w kuchni ↳ Praca, kariera, firma i finanse ↳ Hobby i rozrywka ↳ Seks ↳ Luźne rozmowy Ciąża ↳ Staramy się o dziecko, czyli planowanie ciąży ↳ Problemy z zajściem w ciążę ↳ Zdrowie, samopoczucie i odżywianie w ciąży ↳ Aktywność i uroda w ciąży ↳ Seks i uczucia w czasie ciąży ↳ Wybieramy imię dla dziecka ↳ Wyprawka dla dziecka ↳ Szpitale, lekarze, położne ↳ Poród, kiedy rodzisz? ↳ Ciąża nieprawidłowa ↳ Poronienie Noworodek ↳ Bezpośrednio po porodzie ↳ Zdrowie i pielęgnacja noworodka ↳ Żywienie noworodka ↳ Wcześniaki ↳ Formalności po porodzie Niemowlę ↳ Zdrowie i pielęgnacja niemowlęcia ↳ Żywienie niemowlęcia ↳ Rozwój niemowlęcia ↳ Bezpieczeństwo niemowlęcia ↳ Zabawy dla niemowląt Małe dziecko (od 1 do 3 lat) ↳ Zdrowie małego dziecka ↳ Żywienie malucha ↳ Rozwój, wychowanie i bezpieczeństwo małego dziecka ↳ Mama wraca do pracy ↳ Zabawy małego dziecka ↳ Maluch na swoim Przedszkolak (od 3 do 6 lat) ↳ Zdrowie przedszkolaka ↳ Żywienie przedszkolaka ↳ Wychowanie i bezpieczeństwo przedszkolaka ↳ Zabawy przedszkolaka ↳ Wybór przedszkola Starsze dziecko (od 6 do 11 lat) ↳ Zdrowie starszego dziecka ↳ Żywienie starszego dziecka ↳ Wychowanie i bezpieczeństwo starszego dziecka ↳ Wybór szkoły -opinie/sugestie ↳ Dziecko w szkole Nastolatek (od 11 do 19 lat) ↳ Zdrowie nastolatka ↳ Żywienie nastolatka ↳ Wychowanie i bezpieczeństwo nastolatka ↳ Córka -trudne rozmowy ↳ Syn -trudne rozmowy Dużo starsze dzieci (19+) ↳ Mama dorosłego dziecka Więcej o dzieciach ↳ Mamy adopcyjne ↳ Dziecko niepełnosprawne ↳ Bliźniaki, trojaczki, czworaczki i więcej Techniczne i spam ↳ Sugestie działów ↳ Spam
Znaki, wskazówki, problemy i rozwiązania Odruch karmienia piersią, zwany także odruchem wyrzucania mleka (MER), to automatyczna, naturalna reakcja, która zachodzi w twoim ciele, gdy dziecko karmi piersią. Kiedy Twoje dziecko chwyta Twoją pierś i zaczyna ssać, wysyła wiadomość do Twojego mózgu, aby uwolnił hormony prolaktynę i oksytocynę. Prolaktyna jest odpowiedzialna za#1 Witajcie. Jest to nasz pierwszy post i piszemy go bo jesteśmy w kropce. Od dwoch tygodni jestesmy szczesliwymi rodzicami ale ostatnie 4 dni sa dramatem. Maly caly czas chce być przy piersi caly czas chce jesc mimo tego ze jest dokarmiany z butelki. Nie jest glodny a mimo to caly czad musi być przy piersi. Nawet jak zaśnie to nie mozna zostawic go na 5 minut bo sie momentalnie budzi i krzyczy jakby go zarzynali.. nie mozemy ruszyc sie doslownie na krok. Inna sprawa jest to ze po mleku bebilon wydaje nam sie ze ma problemy z brzuszkiem.. meczy go zrobienie kupy mimo tego ze po mleku dostaje wode do przepicia.. podpowiedzie co mozemy zrobic bo powoli odchodzimy juz od zmyslow.. w nocy zero snu w dzien zero snu i juz powoli brak nam nerwow reklama #2 Niektóre dzieci maja tak silna potrzebę ssania, potrzebują bliskości mamy. Ważne jest ile przybiera na wadze. Dlaczego dokarmiacie? Czy używacie smoczka? #3 On nie jest glodny tylko ma potrzebe dogrzewania sie na matce. Taka potrzeba poczucia bliskosci. Mija po 3miesiacu. #4 Tak jak dziewczyny piszą, ta sytuacja którą opisujesz to po prostu potrzeba bliskości dziecka. Niby wszystko w porządku ale nie zmienia to faktu że pewnie jesteście wykończeni. Ja ze swojej strony mogę polecić spróbowania użycia smoczka, jeżeli nie ma takiej potrzeby to nie dokarmiajcie malucha. Możecie wypróbować też chustę. Korzystajcie z pomocy rodziny jeśli tylko to możliwe no i uzbrujcie się w cierpliwość- Z czasem będzie lepiej #5 Zgadzam się z dziewczynami dziecko chce i potrzebuje czuć mamę. To minie. U ciebie w brzuszku czuło się bezpiecznie nic go nie bolało było ciepło. Teraz musi się zmierzyć z różnymi temperaturami, dotykiem bólem okaz mu wsparcie i po prostu przytulaj do piersi. Teraz to wasz czas nie musisz NIC. Taki przywilej pierwszego dziecka Po co dokarmiasz butelką? Nasza lekarka mówi,,że właśnie takie mieszane karmienie często powoduje u dzieci gazy i bóle brzuszka. Mleko mamy szybko się trawi, a to sztuczne juz niekoniecznie. Możesz spróbować podawać sabina simplex lub espunissan. #6 Moja córka miała taki kryzys w którejś z pierwszych nocy. Niby najedzona, sucho, ciepło a płacze i płacze. Owinęłam ją w otulacz żeby miała ciaśniutko, przytuliłam do piersi i pobujałam na rękach. Spokój. I wcale nie durdała cycusia, może chwilkę dla uspokojenia i zasnęła. Miałam to szczęście z nią, że to była jedna jedyna taka noc z płaczem. Potem jak tylko zapłakała w nocy, brałam ją do łóżka na karmienie i zasypiała przy piersi a ja razem z nią. Karmiłam ją piersią dwa lata aż sama się odstawiła. Bez krzyków płaczu nerwów. Smoczka mi nigdy nie tolerowała. Wypluwała i koniec. Jak masz pokarm w piersiach to nie dawaj sztucznego mleka bo szkoda. A i maluch cierpi bo mu żołądek wariuje. Raz dostaje coś co trawi się łatwo ale na krócej starcza a za chwilę inne jedzonko napcha mu brzuszek że 3 godz może nie jeść tylko trawi. Może Ci się wydawać że masz mało pokarmu ale w pierwszych dniach to normalne. Za chwilę rozbuja Ci się laktacja że starczy na pewno. #7 Witajcie. Jest to nasz pierwszy post i piszemy go bo jesteśmy w kropce. Od dwoch tygodni jestesmy szczesliwymi rodzicami ale ostatnie 4 dni sa dramatem. Maly caly czas chce być przy piersi caly czas chce jesc mimo tego ze jest dokarmiany z butelki. Nie jest glodny a mimo to caly czad musi być przy piersi. Nawet jak zaśnie to nie mozna zostawic go na 5 minut bo sie momentalnie budzi i krzyczy jakby go zarzynali.. nie mozemy ruszyc sie doslownie na krok. Inna sprawa jest to ze po mleku bebilon wydaje nam sie ze ma problemy z brzuszkiem.. meczy go zrobienie kupy mimo tego ze po mleku dostaje wode do przepicia.. podpowiedzie co mozemy zrobic bo powoli odchodzimy juz od zmyslow.. w nocy zero snu w dzien zero snu i juz powoli brak nam nerwow Moze kolki się zaczynają. Spróbujcie dać Kolzym albo Sab simplex. Nie pociesze, ale moja córka też tak kocha cyca. Pewnie ma silny odruch ssania, można spróbować dawać smoczek. "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym" #8 Witajcie. Jest to nasz pierwszy post i piszemy go bo jesteśmy w kropce. Od dwoch tygodni jestesmy szczesliwymi rodzicami ale ostatnie 4 dni sa dramatem. Maly caly czas chce być przy piersi caly czas chce jesc mimo tego ze jest dokarmiany z butelki. Nie jest glodny a mimo to caly czad musi być przy piersi. Nawet jak zaśnie to nie mozna zostawic go na 5 minut bo sie momentalnie budzi i krzyczy jakby go zarzynali.. nie mozemy ruszyc sie doslownie na krok. Inna sprawa jest to ze po mleku bebilon wydaje nam sie ze ma problemy z brzuszkiem.. meczy go zrobienie kupy mimo tego ze po mleku dostaje wode do przepicia.. podpowiedzie co mozemy zrobic bo powoli odchodzimy juz od zmyslow.. w nocy zero snu w dzien zero snu i juz powoli brak nam nerwow Miałam to samo z drugim dzieckiem. Najważniejsza dla dziecka była potrzeba bliskości i w dzień i w nocy- tylko ja karmiłam piersią (oj tydzień bolało strasznie bo cały czas by jadła i też miałam wrażenie, że nic nie ma, a ona wszystko wybierała o odłożeniu do wózka/ łóżeczka nie było mowy, a ja miałam w domu jeszcze 2 latka - takie małe dla Was pocieszenie ). Niestety trzeba to przeczekać ... i mija z czasem . Jak była starsza zaczęłam nosić ją w chuście i było łatwiej . #9 Mój syn zachowywał się bardzo podobnie - cały czas musiałam nosić go przy piersi i jak się okazało, miał problemy z trawieniem po mleku w proszku:/ Dlatego wciąż domagał się karmienia piersią, a ja z racji tego, że przestawiałam go już na butelkę nie miałam za dużo pokarmu, więc spróbowałam suplementów dla kobiet karmiących piersią, np. Prolaktan. I po krótkim czasie mały przestał domagać się tak często piersi. Wreszcie miałam chwilę dla siebie, więc może tu tkwi problem, że Wasz syn ma problemy z brzuszkiem po mleku w proszku? reklama #10 Mój Jasiek też miał problemy z brzuszkiem po sztucznym mleku. I podobnie jak rozmówczyni powyżej wspomagałam się suplementami (spróbowałam z tym Prolaktanem - jest smaczny, zwłaszcza z jogurtem) i dopiero jak skończył 6mc, to przestawiłam go na butelkęRequest PDF | On Jan 1, 2010, G. Gebuza and others published Problemy kobiet w połogu i ich przyczyny | Find, read and cite all the research you need on ResearchGate Witajcie! jestem mama 1 miesięcznego bobasa. Od początku karmię piersią. jednak w sobotę musiałam mu dac butelkę z mlekiem – co prawda było to moje mleko odciągnięte, ale od tego czasu mały nie najada się moim pokarmem z piersią. Wczoraj zrobiłam taki test- nakarmiłam go piersią i ponieważ dalej było głodny dalam mu swoje mleko odciągnięte z butelki (było to 40 ml). Po tym się najadł i dopiero usnął. Czy możliwe jest, ze stracił ochotę na ciągnięcie mleka z piersi? Błagam, poratujcie w tej sytuacji dobrą radą bo bardzo chciałabym karmić piersią! Łódź/Sanok. 25 Styczeń 2011. #1. Witam wszystkich. Szukam mam, które karmią swoje dzieci tylko jedną piersią. Moja Julka od początku "polubiła" lewą pierś. Z prawej protestowała gdy tylko ją przystawiałam. Wstyd się przyznać ale dałam za wygraną. Teraz Mała ma 7 tygodni a ja lewą pierś ogromną i całą w rozstępach.
Aż 96% badanych deklaruje, że karmią lub wcześniej karmiły piersią (przynajmniej przez pewien okres lub w trybie mieszanym), a 83% kobiet w ciąży planuje karmić piersią po urodzeniu dziecka. Mamy dzieci w wieku 0-6 miesięcy zazwyczaj karmią wyłącznie piersią (60%), 14% z nich karmi piersią, oraz jednocześnie wprowadziło już58 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 22905 Zarejestrowany: 13-03-2013 09:19. Posty: 479 IP: Poziom: Maluch 18 czerwca 2013 10:16 | ID: 975583 Zakładając ten wątek, chciałabym prosić mamy, aby podzieliły się swoimi problemami z karmieniem piersią i radami, jak sobie z nimi poradzić. Od nawału pokarmu, po zastój, bolące piersi i zapalenie piersi. Co przynosiło ulgę, czy chodziłyście na konsultację do lekarza, co nie pomagało? A może ze względu na problemy z piersiami, musiałyście całkowicie zrezygnować z karmienia? Jeżeli nie miałyście podobnyh problemów - również dajcie znać - czy karmienie przyszło Wam naturalnie, czy ktoś szczególnie Wam pomógł w pierwszych dniach przystawiania dziecka do piersi? 18 czerwca 2013 10:26 | ID: 975584 Miałam ogromny problem z karmieniem piersią, rozchodzi się o brak pokarmu, w szpitalu nie miałam go w ogóle moje dzieciątko było głodne, po pięciu dniach po powrocie ze szpitala pojawiła się znikoma ilość mleka. Piłam herbatki laktacyjne, bawarki, trzy tygodnie walczyłam o mleko jednak przegrałam tą walkę. Nie znam bólu jaki towarzyszy przy "nawale" mleka, znam tylko ból jaki towarzyszył mi gdy moje dziecko ciągło pierś, a z tej piersi nic nie leciało.... 2 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 18 czerwca 2013 10:27 | ID: 975585 Wiele jest problemów nawet jesli pokarm jest od razu. A to nawał a to bolące brodawki. Mi pomagała maść bepanthen lub poprostu własne mleko. I na początku podczas karmienia ból brzucha okropny, macica sie kurczyła :) 3 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 18 czerwca 2013 10:54 | ID: 975587 Od dwóch dni Mały nie chce pić wogole mojego mleka, ani z piersi ani z butelki jak sciagnę. Przy piersi sie wygina i pręży. Nie wiem juz co mam robić. Przed każdym karmieniem myję piersi i smaruje pokarmem, nawet wyciskam troche zeby juz lecialo a on krzyczy i nie chce wogole. Nie zjadłam niczego co zmieniloby smak mleka,nie zmieniłam perfumu ani antyperspirantu, nic!! Wiem ze powinnam być spokojna, ale zaczynam sie denerwować, nie chce zeby był tylko na sztucznym. Lubię karmic piersią. 18 czerwca 2013 11:25 | ID: 975595 Natka10 (2013-06-18 10:54:34)Od dwóch dni Mały nie chce pić wogole mojego mleka, ani z piersi ani z butelki jak sciagnę. Przy piersi sie wygina i pręży. Nie wiem juz co mam robić. Przed każdym karmieniem myję piersi i smaruje pokarmem, nawet wyciskam troche zeby juz lecialo a on krzyczy i nie chce wogole. Nie zjadłam niczego co zmieniloby smak mleka,nie zmieniłam perfumu ani antyperspirantu, nic!! Wiem ze powinnam być spokojna, ale zaczynam sie denerwować, nie chce zeby był tylko na sztucznym. Lubię karmic piersią. A dokarmiasz sztucznym?? Może bardziej mu sztuczne smakuje i Twojego już nie chce?? 5 IwonaSza Poziom: Maluch Zarejestrowany: 13-03-2013 09:19. Posty: 479 18 czerwca 2013 11:56 | ID: 975608 Natka 10 - a byłaś może na konsultacji u pediatry? Zapytanie joannasrs również nie jest bez znaczenia. Jeżeli dziecko posmakowało już smoczka i spodobało mu się, że mleko łatwiej w ten sposób leci - to może nie chcieć ssać piersi. Poza tym, różnica w smaku również może być przyczyną oporów przed karmieniem piersią. Chociaż znam również dzieci, które były na butli z mlekiem ściąganym z piersi, na mleku sztucznym oraz na piersi i było im wszystko jedno - ważne, że mleko:) 18 czerwca 2013 12:41 | ID: 975632 Natka 10 a może małemu już ząbki wychodza i ma podrażnione dziąsęłka i dlatego odmawia piersi. Może też mieć zapalenie ucha, które sprawia mu ból podczas jedzenia. Skonsultuj się z pediatrą. Życzę dużo cierpliwości, bo dla mnie karmienie piersią to była jedna ze wspanialszych rzeczy jakie przeżyłam z moją córką :) 18 czerwca 2013 12:46 | ID: 975636 A co do problemów to ja miałam pękające brodawki, pomagało smarowanie swoim mlekiem, linomagiem i wietrzenie. Miałam też dwa razy zastój, w tym raz z gorączką 39 st - wtedy pomocna okazała się córka i jej odpowiednie przystawienie do piersi - ból niesamowity, karmiłam ze łzami w oczach ale nie poddałam się :) Położna podpowiedziałą mi że warto codziennie wypijać łyżkę oleju lub oliwy (podobno poprawia przepływ mleka w kanalikach). Zaczęłam tak robić, dodwałąm łyżkę oleju na ziemniaki ugotowane, albo do sałatki i zastoje nie powróciły. 18 czerwca 2013 12:50 | ID: 975639 joannasrs (2013-06-18 11:25:42) Natka10 (2013-06-18 10:54:34)Od dwóch dni Mały nie chce pić wogole mojego mleka, ani z piersi ani z butelki jak sciagnę. Przy piersi sie wygina i pręży. Nie wiem juz co mam robić. Przed każdym karmieniem myję piersi i smaruje pokarmem, nawet wyciskam troche zeby juz lecialo a on krzyczy i nie chce wogole. Nie zjadłam niczego co zmieniloby smak mleka,nie zmieniłam perfumu ani antyperspirantu, nic!! Wiem ze powinnam być spokojna, ale zaczynam sie denerwować, nie chce zeby był tylko na sztucznym. Lubię karmic piersią. A dokarmiasz sztucznym?? Może bardziej mu sztuczne smakuje i Twojego już nie chce?? Dokarmianie to najgorsze rozwiązanie. Niestety dziś położne bardzo szybko to proponują, amamy za szybko korzystają i się pddają. U mnie z Julką nie było problemów, oprócz tego, że po 4 m-cach zaczęłam tracić pokarm i właśnie przez dokarmianie starciłam zupełnie. Z szymkiem problemy były 2: - najpierw nie umiał złapać i "zassać" piersi. - potem zaczął mnie starsznie gryźć, a zęby miał już w wieku 4 m-cy. Z jednym i drugim problemem sobie poradziłam. Głównie cieprliwością. Karmiłam prawie 9 m-cy i kamriłabym dalej, gdyby nie to, że chudłam w tak szybkim tempie, że za chwilę nic by ze mnie nie zostało. 9 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 18 czerwca 2013 13:39 | ID: 975656 Dokarmiam bo jak mały skończył 3 tygodnie to prawie 5 dni nie miałam ani krpoli mleka, sciagałam piłam herbatki i nic. Zlitowałam sie nad małym i podałam butelke. Te dni gdy Maly był głodny były dla mnie najgorsze w zyciu. Potem pokarm wrócil. Teraz dostaje butle raz dziennie ( na noc) i nie było problemu gdy dostawał piers. Zabowanie to chyba jescze nie teraz. Uszko tez nie, bo butelke chce z modyfikowantym chce pic. 18 czerwca 2013 14:13 | ID: 975678 Natka10 (2013-06-18 13:39:11)Dokarmiam bo jak mały skończył 3 tygodnie to prawie 5 dni nie miałam ani krpoli mleka, sciagałam piłam herbatki i nic. Zlitowałam sie nad małym i podałam butelke. Te dni gdy Maly był głodny były dla mnie najgorsze w zyciu. Potem pokarm wrócil. Teraz dostaje butle raz dziennie ( na noc) i nie było problemu gdy dostawał piers. Zabowanie to chyba jescze nie teraz. Uszko tez nie, bo butelke chce z modyfikowantym chce pic. Wiesz, ja tak miała i właśnie jakoś na lato jak Natalka miała ok 2 miesiący Jakieś 2 dni nie chciała jeść piersi, dziwiłam się,bo zawsze aż jej się oczka błyszczały tak lgnęła do cyca:) Po 2,3 dniu dostałam w nocy dużej gorączki i dreszczy. Rano pojechałam z gorączką do lekarza- lekarz na to: zapalenie piersi- wyczuł on! Zastój mleka w piersi! I pamiętam, że brodawki wtedy bolały mnie strszliwie. Więc być może rozwija się u Ciebie zapalenie piersi- dziecko wyczuwa wcześniej i odmawia cycusia! 11 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 18 czerwca 2013 14:18 | ID: 975679 Z tym, że jak juz za duzo mleka nie mam, jak sciagam to 60 ml nie wiecej. To wygląda jak mi sie "konczyło". Bo jak juz mały złapie to dosłownie minute pociagnie to zaraz szarpie i krzyczy. Czy to możliwezeby mleko mimo przystawiania do piersi nie nachodziło i powoli zanikało? 18 czerwca 2013 16:27 | ID: 975731 Natka10 (2013-06-18 13:39:11)Dokarmiam bo jak mały skończył 3 tygodnie to prawie 5 dni nie miałam ani krpoli mleka, sciagałam piłam herbatki i nic. Zlitowałam sie nad małym i podałam butelke. Te dni gdy Maly był głodny były dla mnie najgorsze w zyciu. Potem pokarm wrócil. Teraz dostaje butle raz dziennie ( na noc) i nie było problemu gdy dostawał piers. Zabowanie to chyba jescze nie teraz. Uszko tez nie, bo butelke chce z modyfikowantym chce pic. To kryzys laktacyjny. Częste przystawianie malucha (naprawdę bardzo częste!) pomaga. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale mnie jednak szkoda było mieszać Szymkowi raz moje mleko, raz sztuczne. Natka10 (2013-06-18 14:18:39)Z tym, że jak juz za duzo mleka nie mam, jak sciagam to 60 ml nie wiecej. To wygląda jak mi sie "konczyło". Bo jak juz mały złapie to dosłownie minute pociagnie to zaraz szarpie i krzyczy. Czy to możliwezeby mleko mimo przystawiania do piersi nie nachodziło i powoli zanikało? Moim zdaniem to niemożliwe, chyba, że masz zastój. 13 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 18 czerwca 2013 16:54 | ID: 975737 Tylko wtedy nawet ciagle przystawianie nie pomogło. Bardzo chce karmić piersią. Ale jak dlugo miałam patrzeć na głodne i zdenerwowane dziecko? teraz tez przystawiam! Zmieniam pozycje i karmie juz w naprawde dziwnych , zeby tylko pił i dalej nic. Moja mama i siostry tez karmiły krótko. Wszystkie straciły pokarm po ok 3 miesiącach lub szybciej. Myślałam ze mnie sie uda dłużej karmić. 18 czerwca 2013 18:02 | ID: 975753 Mama Julki (2013-06-18 16:27:20) Natka10 (2013-06-18 13:39:11)Dokarmiam bo jak mały skończył 3 tygodnie to prawie 5 dni nie miałam ani krpoli mleka, sciagałam piłam herbatki i nic. Zlitowałam sie nad małym i podałam butelke. Te dni gdy Maly był głodny były dla mnie najgorsze w zyciu. Potem pokarm wrócil. Teraz dostaje butle raz dziennie ( na noc) i nie było problemu gdy dostawał piers. Zabowanie to chyba jescze nie teraz. Uszko tez nie, bo butelke chce z modyfikowantym chce pic. To kryzys laktacyjny. Częste przystawianie malucha (naprawdę bardzo częste!) pomaga. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale mnie jednak szkoda było mieszać Szymkowi raz moje mleko, raz sztuczne. Dla mnie pokarm nie zanikł jak Natalkę zaczęłam dokarmiać, gdy miała ok 4 m-ce (właśnie kryzys laktacyjny), później wszystko wróciło do normy Nie jest regułą, że dokarmiane dziecko rzuci pierś. Jak odstawiałam Natalkę i karmiłam ją max raz na 3 dni, to też już cycka nie chciała- nie najadała się. Więc może rzeczywiście masz mało pokarmu- ale spróbuj zawalczyć! 18 czerwca 2013 18:09 | ID: 975755 aguska798 (2013-06-18 18:02:53) Mama Julki (2013-06-18 16:27:20) Natka10 (2013-06-18 13:39:11)Dokarmiam bo jak mały skończył 3 tygodnie to prawie 5 dni nie miałam ani krpoli mleka, sciagałam piłam herbatki i nic. Zlitowałam sie nad małym i podałam butelke. Te dni gdy Maly był głodny były dla mnie najgorsze w zyciu. Potem pokarm wrócil. Teraz dostaje butle raz dziennie ( na noc) i nie było problemu gdy dostawał piers. Zabowanie to chyba jescze nie teraz. Uszko tez nie, bo butelke chce z modyfikowantym chce pic. To kryzys laktacyjny. Częste przystawianie malucha (naprawdę bardzo częste!) pomaga. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale mnie jednak szkoda było mieszać Szymkowi raz moje mleko, raz sztuczne. Dla mnie pokarm nie zanikł jak Natalkę zaczęłam dokarmiać, gdy miała ok 4 m-ce (właśnie kryzys laktacyjny), później wszystko wróciło do normy Nie jest regułą, że dokarmiane dziecko rzuci pierś. Jak odstawiałam Natalkę i karmiłam ją max raz na 3 dni, to też już cycka nie chciała- nie najadała się. Więc może rzeczywiście masz mało pokarmu- ale spróbuj zawalczyć! Nie o to mi chodzi. Dokarmianie = rzadsze przystawianie, a rzadsze przystawianie = mniej pokarmu, bo to ssanie prowokuje piersi do wytwarzania mleka. Tym samym dokamriając przy kryzysie tworzymy błędne koło, bo w efekcie mleka tworzy się jeszcze mniej. 18 czerwca 2013 18:11 | ID: 975756 Natka10 (2013-06-18 16:54:16)Tylko wtedy nawet ciagle przystawianie nie pomogło. Bardzo chce karmić piersią. Ale jak dlugo miałam patrzeć na głodne i zdenerwowane dziecko? teraz tez przystawiam! Zmieniam pozycje i karmie juz w naprawde dziwnych , zeby tylko pił i dalej nic. Moja mama i siostry tez karmiły krótko. Wszystkie straciły pokarm po ok 3 miesiącach lub szybciej. Myślałam ze mnie sie uda dłużej karmić. To Twoja decyzja, ale ja bym się nie poddawała. Naprawdę potrzeba dużo, dużo cierpliwości i wytrwałości. Ja żałuję, że przy córce tak szybko się poddałam. Przy synku już wiedziałam, ze muszę być bardziej cieprliwa i spokojniejsza. 17 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 18 czerwca 2013 18:22 | ID: 975759 Ja jak podaje sztuczne to swoje sciagam laktatorem, wiec nie powinno to wpływać na pokarm bo piers jest opróżniana. Próboju i nic. mam tylko nadzieje ze kryzys sie skończy i pokarm wróci kak wczesniej. 18 Joaśka35 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 11-06-2010 18:03. Posty: 8329 18 czerwca 2013 18:55 | ID: 975773 o karmieniu piersią chyba mogłabym książkę napisać,co ja się miałam .....ale uwielbiałam karmić piersią pomimo tylu trudności......najstarszą karmiłam 13msc,średnią córkę 22msc,a najmłodszą tylko 2 msc,nie obyło się bez zapaleń,bez okładów z liści kapusty....pogryzionych brodawek,....ale warto było,ta więź z dzieckiem nic tego nie zastąpi.... 18 czerwca 2013 19:04 | ID: 975782 Natka10 (2013-06-18 18:22:49)Ja jak podaje sztuczne to swoje sciagam laktatorem, wiec nie powinno to wpływać na pokarm bo piers jest opróżniana. Próboju i nic. mam tylko nadzieje ze kryzys sie skończy i pokarm wróci kak wczesniej. Życzę powodzenia! 20 yustyna82 Zarejestrowany: 27-09-2012 12:13. Posty: 393 18 czerwca 2013 21:43 | ID: 975858 Powodzenie w karmieniu piersią zależy od chęci i wiary w siebie, a gdy wiary brakuje bardzo pomocne jest wsparcie najbliższego o technikach karmienia wyniosłam ze szkoły rodzenia, co nie oznacza, że w praktyce początkowo nie było kłopotów. Na pomoc przyszła położna - doradca laktacyjny w szpitalu: sposoby pobudzania Małej przy cycu, by nie spała, a także masowanie podniebienia, by układała usteczka w tzw. rybkę. Dodatkowo właściwe ułożenie na poduszce do karmienia (wąż) i właściwy sposób ściągania mleka laktatorem elektrycznym. Chodziłam cały czas z biustem na wierzchu, smarowałam Purelanem. Już w domu dostałam nawału i zaczęły mi się robić zastoje - pomogły rozbite, schłodzone liście kapusty wg polecenia położnej środowiskowej. Trzymam się też teorii naszej pani doktor - pediatry, że skład mleka kobiet na całym świecie jest taki sam. Nie ma tu znaczenia żadna dieta, czy też herbatki laktacyjne. To czy zdrowo się odżywiam wpływa jedynie na moje zdrowie i samopoczucie. Dlatego w zasadzie niczego sobie nie odmawiam (poza alkoholem) i jestem szczęśliwa. A zadowolona mama to zadowolone dziecko. Karmię tylko piersią, na żądanie. Początki były bardzo trudne, bo Gabi potrafiła godzinę wisieć na cycu, chwilę się zdrzemnąć i znowu... Przystawiałam często mimo, że bolało, mimo, że zasypiałam na siedząco (nigdy nie karmiłam na leżąco), mimo, że darła się w niebo głosy... Później odstępy jedzenia się unormowały, zrobiła się spokojniejsza - jadła co 2,5 - 3 h, czas jedzenia 10 min. Teraz je częściej, ale krócej. Jestem zdania - je ile potrzebuje, resztę wydali jednym lub drugim końcem (ulewa coraz mniej ;) W tej chwili odpukać Gabi jest zdrowym, pogodnym dzieckiem, waży 6700 g. Zamierzam karmić do 12 m-cy, tylko zobaczymy jak będzie z odstawieniem, bo Gabi nie toleruje smoczków i butelek (nawet z moim mlekiem... ;) .